Kenma Kozume x reader
(T.I) twoje imię
(T.N) twoje nazwisko
(K.W) kolor włosów
(K.O) kolor oczu
(U.K) ulubiony kolor
Jak co dzień przemieszczałaś się korytarzem szkolnym, z (K.O) oczami wlepionymi w konsolę, odcięta od reszty świata.
Już miałaś przejść nacięższy level w swoim życiu aż tu nagle BAM.
Wpadłaś na kogoś, a urządzenie wybiło do góry by następnie upaść na podłogę niszcząc się.
Zacisnęłaś dłonie w pięści współczując osobnikowi który do tego doprowadził i morderczym wzrokiem spojrzałaś w jego stronę.
Chłopak o sięgających prawie do ramion blond włosach z ciemnymi odrostami także patrzył się na konsolę, ale swoją.
Była w lepszym stanie niż twoja, zaledwie kilka rys
- Sorki to moja wina
Oprzytomniał po chwili podchodząc do ciebie
- Wiem że twoja !
Wściekła wyrwałaś czarny przedmiot z jego rąk i popędziłaś na dach ,on oczywiście pobiegł za tobą.
- Co ty robisz ?!
Krzyknął z przerażeniem widząc jak trzymasz jego zabawkę nad przepaścią między dachem ,a twardym podłożem na dole
- Ty zniszczyłeś moją, ja zniszcze twoją, proste
Powiedziałaś bez większych emocji
- A co jak kupię ci nową?
Zaproponował, a tobie z podekscytowania zaświeciły oczy
- Idziemy !
Złapałaś chłopaka za rękę i ruszyłaś w stronę sklepu.
Po kilkunastu minutach byliście na miejscu, od razu udałaś się na stoisko z grami.
- Tak właściwie jak się nazywasz ?
Spytał kiedy namiętnie wypatrywałaś ofiary
- (T.N) (T.I)
- Ja jestem Kenma Kozume
Coś ci świtało jednak nie wiedziałeś skąd kojarzysz to nazwisko
- Czy ty przypadkiem nie jesteś rozgrywającym w naszej drużynie siatkarskiej ?
- Jestem
Uśmiechnął się lekko.
Nagle zauważyłaś to czego szukałaś
- Chcę tą!
Podałaś Kenmie (U.K) konsolę z wszystkimi możliwymi ulepszeniami
-(T.N) .... wiesz ile ona kosztuje ?
- Wiem,ale sam powiedziałeś, że kupisz mi nową ,nie wspominałeś i cenie .
Westchnął i ruszył do kasy.
Wracając cały czas skakałaś z radości, a załamany Kozume powtarzał ile czasu zbierał pieniądze, a teraz musiał wszystko wydać .
Kiedy byliście z powrotem w szkole , postanowiłaś mu podziękować
- Dziękuję Kenma
Chciałaś pocałować go szybko w policzek, ale odwrócił akurat głowę i natrafiłaś na jego miękkie wargi .
- P-przepraszam
Zawstydzona ukryłaś twarz w (K.W) włosach.
Chłopak nieco zdziwiony, po chwili złapał cie za podbródek i ponownie złączył wasze usta w pocałunku.
Kiedy skończył wpatrywałaś się w złote oczy z niedowierzaniem
- Ty pocałowałaś mnie ,ja pocałowałem ciebie ,proste
Wzruszył ramionami i wyciągając swoją konsolę z łobuzerkim uśmiechem odszedł w przeciwną stronę.
Już miałaś coś powiedzieć, kiedy odwrócił się i zawołał:
- Wpadnijmy jeszcze kiedyś na siebie (T.N)!
Czułaś jak serce zaraz ci wyskoczy
- Tylko tym razem postaraj się nic nie zepsuć
Odpowiedziałaś chichocząc
- Wycałuje ciebie tak że zapomnisz o tym że cokolwiek zniszczyłem
Oznajmił znikając za rogiem , zostawiając cię całą czerwoną.
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro