A(h)omine x reader
(T.I) twoje imię
(T.N) twoje nazwisko
(K.W) kolor włosów
(K.O) kolor oczu
Nerwowo stukałaś ołówkiem w blat biurka,ten idiota spóźniał się już dwie godziny ! O kim mowa ? O Aomine Daikim,najgorszym uczniu świata mającym w głowie tylko gołe baby,spanie i koszykówkę. Na twoje nieszczęście zostałaś poproszona o dawanie mu korepetycji z racji,że jesteś najlepszą uczennicą w całej szkole oraz przewodniczącą klasy do której z nim chodziłaś.
Nie przepadałaś za nim...no okey może i był w twoim typie,nawet bardzo,ale wygląd to nie wszystko!
Umówiliście się (po prawie miesięcznych namowach z twojej strony) na 16 w twoim domu.Była 18:05,a książę nie raczył się zjawić.
Nagle ku twojemu zbawieniu do drzwi zadzwonił dzwonek
- Aomine Daiki spóźniłeś się !
Krzyknęłaś oburzona
- Ta,wiem...gadasz jak Satsuki,w sumie jesteście podobne z charakteru,z wyglądu wcale zwłaszcza rozmiar stanika się bardzo różni
Rzucił wpraszając się do środka.
Powieka lekko ci zadrżała,miałaś ochotę popełnić morderstwo
- Idź na górę do mojego pokoju,prawe drzwi na końcu korytarza,ja zaraz przyjdę
Wydusiłaś
Granatowowłosy zrobił jak kazałaś,ty natomiast ruszyłaś do kuchni nalać wam do szklanek mrożonej herbaty.
Kiedy weszłaś do pomieszczenia zastałaś Aomine grzbiącego w twojej bieliźnie
- Tak jak myślałem,ledwo miseczka B,majtki mało seksowne,głównie błękitne z kokardką,brak jakichkolwiek oznak kobiecości
Oznajmił
- Lepiej siadaj na dupie i do nauki!
Złapałaś go za kołnierz koszuli usadawiając na krześle
- Pani przewodnicząca jest pani strasznie nerwowa,może mały masaż pomoże?
Bez komentarza zajęłaś miejsce obok granatowłosego zboczeńca i otworzyłaś podręcznik od matematyki
- Zrób zadanie numer 16
Wkazałaś palcem na odpowiednie ćwiczenie
Chłopak spojrzał na równanie,ziewnął,wstał po czym rzucił się na twoje łóżko
- To nie ma moje siły
Powiedział układając wygodniej na materacu
- Na moje też nie
Mruknęłaś pod nosem
- Co tam szepczesz (T.I) ?
Spytał spoglądając w twoją stronę
- Chyba (T.N),nie jesteśmy przyjaciółmi
Poprawiłaś
- Jesteśmy
- Od kiedy niby ?
Prychnęłaś
- Od chwili kiedy tak powiedziałem
Uśmiechnął się złośliwie.
Nie miałaś ochoty na przekomarzanie się z nim więc nic nie powiedziałaś.
Westchnęłaś tracąc wszelkie nadzieje na to,że czegokolwiek go nauczysz.
- Chodź tu do mnie
Przywołał cię ruchem ręki
- Co ja pies?! I po co mam do ciebie przyłazić ?!
Wkurzyłaś się
- Chcę przytulić panią przewodniczącą
Odpowiedział niewinnie
- Chyba raczej pomolestować
Nagle złapał za twoją rękę przez co wylądowałaś na jego kolanach
- To też
Mruknął i delikatnie przygryzł twoje ucho,przeszył cie przyjemny dreszcz
- Z-zostaw mnie Ahomine
Wyjęczałaś kiedy włożył rękę pod bluzkę i zaczął odpinać zapięcie stanika
- Jesteś naprawdę spięta
Złączył wasze usta
- Aomine...
Nie potrafiłaś się opierać
- Grzeczna dziewczynka
Rozpuścił twoje (K.W) włosy które dotychczas spięte były w luźną kitke
- Musimy się uczyć
Ledwo co wytrzymywałaś pod jego dotykiem
- Uczymy się, anatomii człowieka
Mówiąc to ściągnął koszulę ,ukazując idealnie wysportowane ciało
Poczułaś ciepło na policzkach
- Ale mieliśmy zająć się matematyką
Spojrzałaś na niego (K.O) oczami.
Daiki oblizał usta
- To teraz zajmiemy się biologią
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro