Darry (TROCHĘ Zboczone)
Pov. Drago
Jezu czemu za każdym razem gdy tylko wyczuje jego chormony to mam ochotę... Sami wiecie. Chociaż on jest omegą a ja alfą. Nie! Drago to jest Twój wróg i to największy wróg... Eh... Już sam nie wiem co robić jeśli czarny pan się dowie że podkochuje się w Potterze będę miał przejebane.
-Ziemia do Drago. Halo
-Co? A sorry Bleaze co mówiłeś?
-Ja tego nie powtórzę.
-Mówił że teraz mam lekcje z twoją ukochaną omegą
-Dzięki Pans. A z tobą co jest dzisiaj stary?
Tak Pans i Bleaze wiedzą o moim zauroczeniu i tylko oni.
-Ten mały rudzielec mnie wkurzył.
-Który bo są dwa Ron i Ginny.
-Oczywiście że Ron!
-Co tym razem?
-Dzisiaj znów dał mi celibat bo rozmawiałem z inną omegą i myśli że ją podrywałem.
-Ma prawo przecież nie rozmawiasz z nikim innym niż omegi i my.
-No niby tak ale nigdy bym go nie zdradził a zwłaszcza po tym jak go oznaczyłem.
-Tego chyba nikt nigdy nie zapomni z naszego domitorium.
-Tak zwłaszcza po tych testach cytuję "Bleaze szybciej" albo "Tatusiu t-tam. Ahh!~". Hahaha!
-Zamknij się Malfoy...
-Ale Drago mówi prawdę Bleaze. Hahaha!
-Tak ale ja miałem chociaż odwagę wyznać mu że mi się podoba nie tak jak poniektórzy.
Eh... Ma rację ale co by powiedział o tym czarny pan...
Zajebiście dzwonek i znów lekcja przepadła na obserwowaniu Pottera...
Pov. Harry
Czemu Drago znów mi się przygląda? Ehh... Nie to że mi to przeszkadza czy coś ale za każdym razem gdy czuję jego wzrok na mnie przechodzi mnie przyjemny dreszcz. Szczerze mówiąc to Drago jest cholernie przystojny i do tego jest alfą. Chciałbym żeby jego knot był tylko mój jeśli ktoś wie o czym mówię. Nie raz doszedłem z jego imieniem na ustach. (oby tego nie czytali ludzie z mojej klasy bo nie będę miała życia jeśli prześlą to dalej ;-;) Dobra uspokój myśli Harry bo jeśli teraz ci stanie to masz przesrane. Muszę ochłonąć...
-Pani profesor mógłbym wyślij do toalety?
-Oczywiście Harry.
[W toalecie]
-Kurwa Harry jeśli tak dalej będzie będziesz cały czas przesiadywał w toalecie przez niego...
-Przez kogo?
-D-Drago co ty tu robisz
-Długo cię nie było i Mcgonagal (nie wiem czy dobrze napisałam) kazała mi zobaczyć czy wszystko z tobą okej.
-T-tak możesz już iść. Heh...
-A może najpierw pomogę Ci z twoim małym problem hmm?
-Emm... Drago co masz na myśli?
-Sam się przekonasz.~
Pov. Drago
Tym razem nie wytrzymałem może to nie był seks ale i tak było cudownie zwłaszcza dla tego że później też mi odciągnął. Powiem tyle jego usta czynią cuda.
Pov. Pani profesor
Najpierw jeden zniknął a teraz drugi chyba sama się tam przejdę.
[Korytarz dalej od męskiej toalety]
Zaraz zobaczymy co oni tam tak długo robią. (A co może robić omega razem z alfą) Mam nadzieję że mi to jakoś dobrze wytł...
*Odgłosy z męskiego wc*
-Drago... Mmm... D-Drago j-ja zaraz... Drago!~
Chyba jednak nie będę im przeszkadzać...
Koniec
Chciałabym poinformować czytelników tej książki że mogę napisać o wiele mocniejszego one shota ale tylko w wersji yaoi mi to wychodzi więc jak chcecie to pisać. Dobranoc wszystkim
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro