Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

33

Dzisiaj Andreas jest na konkursie indywidualnym w Kussamo, ale już pojutrze wraca do Monachium. Ja postanowiłam zostać w domu, bo od paru dni zaczynam się źle czuć. Głowa mnie boli i złapał mnie lekki katar. Dolar dostał od blondyna rozkaz pilnowania mnie. Ułożyłam się wygodnie na kanapie. Nakryłam się kocem i wzięłam do ręki herbatę. Włączyłam na laptopie film, który kiedyś polecała mi Celina. Jednak oglądanie go przerwała mi moja komórka. Odebrałam.

- Halo?

- No, cześć Maja. - odezwała się Stephanie, dziewczyna Markusa. - Masz jakieś plany na dzisiaj? Bo razem z Jacquelline pomyślałyśmy, że możesz z nami iść na miasto na jakąś kolację, a później do domu na wino. 

- W sumie to nie mam planów i z chęcią do was dołącze. - uśmiechnęłam się. 

- W takim razie o osiemnastej podjedziemy po ciebie. Do zobaczenia. - zakończyła rozmowę. Zerknęłam na zegarek wiszący na ścianie. Czternasta dwadzieścia jeden, więc do kolacji mam jeszcze niecałe trzy godziny. Postanowiłam dalej kontynuować film. 

*****

Włączyłam w telewizji skoki, bo akurat o szesnastej trzydzieści miała rozpocząć się pierwsza seria konkursu indywidualnego. Co chwile słyszałam, że jury postanowiło przedłużyć czas startu konkursu. Postanowiłam za ten czas pójść się umyć. W samej koronkowej bieliźnie przeszłam z łazienki do sypialni. Ubrałam się w czarne jeansy, koszulę w małą kratkę i na to nałożyłam beżową bluzę. Zrobiłam trochę mocniejszy makijaż niż zwykle, czyli czerwone usta i kreska na oku. Włosy lekko zakręciłam. Gotowa zeszłam na dół, aby obejrzeć konkurs w Kussamo. Jury znów co chwile przekładało czas startu, aż w końcu wyszło, że o siedemnastej pięćdziesiąt rozpocznie się rywalizacja, akurat wtedy kiedy muszę już wyjść z domu. Nalałam do miski wody, a do drugiej jedzenia dla Dolara, żeby mi tutaj nie umarł z głodu. Założyłam płaszcz i szalik oraz botki na obcasie, wzięłam torebkę, a następnie opuściłam mieszkanie. Zamknęłam drzwi, wsiadłam do auta Jacquelline. Przywitałam się z obiema dziewczynami. 

Dotarłyśmy do restauracji po dwudziestu minutach. Zajęłyśmy miejsce, a kelner podał nam menu. Ostatecznie postanowiłam, że zjem spaghetti do tego wzięłam jeszcze sok pomarańczowy. Rozmawiałyśmy o wszystkim i o niczym. 

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro