Przyjaciel?
Matt
Drżącymi rękami, napisałem do autorki wiadomość:
Witaj! Bardzo spodobała mi się twa opowieść "Chwila przed śmiercią". Odkryłem ją dość niedawno, i muszę przyznać, że masz wielki talent do pisania książek. Kiedy planujesz kolejny rozdział? Mogę liczyć na jakieś spoilery? :3 Pozdrawiam!
Westchnąłem, po czym wstałem z łóżka. Ze spuszczoną głową, wyszedłem na korytarz. Większości chłopaków już nie było. Wszyscy byli na zajęciach. Powolnym krokiem zszedłem na stołówkę.Nalałem sobie kawy do kubka i usiadłem przy stoliku. Usłyszałem jak otwierają się drzwi do jadalni. Po chwili, usiadł przy mnie Dave- mój przyjaciel z sierocińca. Trafiliśmy tu tego samego dnia.
- Cześć stary! Co tam?- spytał mnie Dave, uśmiechając się.
- Ehh... w miarę dobrze... znów męczy mnie ten koszmar...
-Znowu? To chyba nie jest normalne, nie?
Po chwili, usłyszałem dźwięk wiadomości w telefonie. Z uśmiechem na twarzy, chwyciłem komórkę i odczytałem odpowiedź. Po przeczytaniu,odłożyłem telefon. Dave patrzył się na mnie z dziwnym uśmiechem.
- Matt... ty wiesz, że się rumienisz?- szepnął cicho. Ukryłem twarz w dłoniach. Rzeczywiście... moje policzki były całe w czerwieni. To pewnie dlatego, że nie mogłem wciąż uwierzyć, że odpisała. Po chwili, wszystko wytłumaczyłem przyjacielowi.
Witajcie Wilczki! Z tej strony Avril i witam was w kolejnym rozdziale po.... długiej przerwie! Przepraszam za długość rozdziału, ale weny mi brakuje :3 Wkrótce pełni sił, wrócę do regularnego pisania rozdziałów. Koziam was!
~Avrilek
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro