Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

ROZDZIAŁ 2

AXEL POV

Siedzę u siebie w gabinecie i czekam na Zacka, który ma mi przynieść jakieś informacje o tej dziewczynie. Zastanawia mnie jak ma na imię. Chociaż prawdę mówiąc nie wiem po co to robię, bo przecież ja nie szukam dziewczyny i do związku się też nie nadaję, ale coś wewnętrznie każe mi ją znaleźć. Z moich zamyśleń wyrywa mnie pukanie do drzwi po czym po chwili do pomieszczenia wchodzi Zack.

- Co jest? Znalazłeś ją już? – jego mina wyraża tylko jedno - złość

- Czy ty wiesz jak trudno znaleźć laskę tylko po tym jak wygląda i gdzie się na nią wpadło! Znalazłem chyba milion dziewczyn o wyglądzie identycznym do tego który opisałeś! Wiesz ile w tym mieście jest jeszcze takich lasek! Mógłbyś mi chociaż powiedzieć jak ma na imię! – krzyczał cały czas na mnie

- Nie wiem jak ma na imię. Jakbym wiedział to przecież bym ci powiedział.

- No tak, ale chociaż to mógłbyś ustalić. Jeszcze nigdy tak długo nie szukałem żadnego człowieka!

- Czyli mam rozumieć, że tego kutasa co nam ostatnio zwiał już znalazłeś?

- Oczywiście, że tak!

- To co za problem znaleźć jedną dziewczynę?

- A taki kurwa, że w tym mieście jest od chuja brunetek o brązowych oczach!

- Mówiłem ci, że ma coś około 18 lat.

- To i tak za wiele nie pomogło. Jak na nią gdzieś znowu wpadniesz czy coś to postaraj się chociaż dowiedzieć jak ma na imię.

- Spoko. A teraz idź zająć się tym skurwysynem co nam wisi hajs. – kiwnął głową po czym opuścił mój gabinet.

Zająłem się papierkową robotą ale po chwili ktoś znowu mi przeszkodził.

- Hej Ax

- Hej

- Nie wiesz co się stało Zackowi?

- Nie. A czemu pytasz?

- Szedł akurat wkurzony na maxa i coś bełkotał, że jeszcze nikt się przed nim nie ukrył i ta dziewczyna nie będzie wyjątkiem. Że znajdzie ją chodźmy miał jej szukać do końca życia.

- Aa to widzę, że znalezienie jej ukuło jego dumę.

- Czyżbyś szukał tej brunetki?

- Ta aż wstyd się przyznać.

- Ale po co ci ona, skoro ty i tak uważasz, że nie szukasz dziewczyny i nie potrafisz kochać co?

- Ahh, sam nie wiem Scott, naprawdę nie wiem.

- Myślisz, że jak ją znajdziesz to ci przejdzie po tym jak ją ewentualnie zaliczysz?

- Nie wiem ale co szkodzi spróbować jeśli może mi pomóc to przestać o niej myśleć to to zrobię.

- Jak uważasz tylko żebyś się na tym nie przejechał.

- Wiem, wiem. A ty pamiętaj, że nie jestem twoją młodszą siostrą i nie musisz się o mnie martwić.

- Tak wiem to, ale jesteś moim najlepszym kumplem głąbie i mimo wszystko o ciebie też się martwię.

- Dobra dobra lepiej już skończ z tymi kazaniami tato. – powiedziałem podirytowany, no bo małym dzieckiem to ja od dawna nie jestem – lepiej idź już do tej twojej siostry

- Wiesz co w takich momentach strasznie mi ją przypominasz.

Po tych słowach wyszedł z mojego gabinetu w akompaniamencie swojego śmiechu. Wróciłem do zajmowania się dokumentami, żeby chociaż na chwile zapomnieć o tamtej dziewczynie. Gdy skończyłem było coś koło osiemnastej. Postanowiłem, że pojadę do KFC po coś do żarcia bo zrobiłem się głodny, a nie chce mi się nic szykować. Wsiadłem do swojego samochodu i pojechałem w obranym przez siebie kierunku. W KFC jak zawsze było dużo ludzi. Zamówiłem co chciałem i usiadłem czekając na moje zamówienie. Nagle usłyszałem znany mi głoś i spojrzałem w tamtą stronę. Widząc tą dziewczynę zaniemówiłem. To chyba jakieś żarty! Zack próbuję ją znaleźć i nie daję rady, a ja tak od czapy jadę sobie po żarcie i na nią wpadam?! O ironio. Zacząłem się jej przyglądać. Nie była sama, był z nią jakiś blondyn. Czyżby miała chłopaka? Poczułem dziwne ukłucie w sercu tak jakby zazdrość, ale natychmiast je odrzuciłem. Patrzyłem na nich i nie mogłem przestać. Brunetka cały czas z nim rozmawiała uśmiechając się przy tym nieziemsko, co jakiś czas śmiejąc się. Zastanawiałem się jak ma na imię? A po chwili usłyszałem.

- Leyla idę po nasze zamówienie, bo już jest gotowe.

- Jasne – odpowiedziała i uśmiechnęła się do blondyna

Leyla cóż za śliczne imię. Szczerze to pasuje do niej. Jest takie niewinne. Szczerze nie znam jej wcale ale myślę, że właśnie taka jest niewinna, nieśmiała i delikatna. Czyli jest zupełnym przeciwieństwem mnie. Chciałem do niej podejść i raz na zawsze wyrzucić ją ze swojej głowy ale nie mogłem. Po prostu nie dałem rady. Coś tak jakby mnie blokowało. A gdy już zebrałem się w sobie, żeby do niej podejść do jej stolika wrócił ten blondasek z ich zamówieniami. Po chwili moje zamówienie było już gotowe. Zapłaciłem i poszedłem do samochodu, po czym od razu skierowałem się do domu. Gdy wróciłem poszedłem do gabinetu i kazałem zawołać do siebie Zacka. Chłopak przyszedł jakieś pięć minut później.

- No co jest Ax?

- Leyla

- Co?

- Ta dziewczyna. Ma na imię Leyla. – westchnąłem

- Aaa. To ją spotkałeś i nie mogłeś do niej zagadać, tylko ja mam jej dalej szukać?! Chłopie przecież z twoim wyglądem to dziewczyny same ci się do łóżka pakują! Czego ty się boisz?!

- Słuchaj to nie twój interes. A teraz ją znajdź !

- Spoko

Chłopak wyszedł a ja wziąłem się za jedzenie i faktycznie zacząłem się zastanawiać czemu tego nie załatwiłem od razu? Przecież zawsze tak robie. Po jakiś dwóch godzinach do pomieszczenia wparował uśmiechnięty Zack.

- Puka się – syknąłem

- Tak, tak. Znalazłem.

- Kogo?

- No tą twoją Leyle głupku.

- Serio?

- Ta, a konkretniej to cztery. I jedna mnie zaciekawiła najbardziej. Ale nie mam ich zdjęć.

- Ok. To pokaż co tam masz.

Podał mi dokumenty z danymi osobowymi dziewczyn.

- A ta mnie najbardziej zaintrygowała – powiedział podając mi dokument

Dane osobowe :

Leyla Smith

18 lat

Zamieszkała w : xxx

Uczęszcza do szkoły: xxx

Rodzina: Scott Smith 24 lata

Zaniemówiłem to była siostra mojego przyjaciela. Ta z której się tak naśmiewałem, że nikt by jej nawet porwać nie chciał. Ale nie mogę tracić głowy to na pewno nie ona, w końcu są jeszcze trzy inne. Chyba nie mogę mieć aż takiego pecha prawda? Spojrzałem na Zacka, który mi się przypatrywał.

- Póki sam tego nie sprawdzę ani słowa Scottowi jasne?

- Tak

Zack wyszedł a ja zostałem sam pogrążony w moich myślach.

-------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------

Tak jak obiecałam kolejny rozdział :) Pozdrawiam ♥

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro