Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

ROZDZIAŁ 15

AXEL POV

Budzę się z przytuloną do mnie Leylą i od razu mam uśmiech na twarzy. Wygląda naprawdę słodko kiedy śpi. Niestety nie pozwala mi się cieszyć tym widokiem i otwiera oczy.

- Hej długo nie śpisz?

- Nie. Przed chwilą się obudziłem, ale ty jak chcesz możesz jeszcze spać. – potrząsnęła głową

- Nie chce. To jakie plany na dzisiaj?

- Spędzimy cały dzień na obijaniu się w łóżku – szczerze się

- Mi się ten pomysł podoba o ile ktoś nam dostarczy jedzenie.

Zacząłem się śmiać. No tak przecież nie mogę jej pozwolić głodować. To mi się trafiła kobieta z apetytem. Niestety kiedy jest pięknie coś zawsze musi się zjebać. Naszą piękną sielankę przerwał walący w drzwi Zack.

- Ax przestań gwałcić Leyle! Daj dziewczynie odpocząć! Pewnie i tak nie dałeś jej spać całą noc! A poza tym mamy problem i jesteś potrzebny!

- Sam to załatw!

- Nie da rady rusz tą dupę i to już! Czekam na dole. Masz 10 minut i jak cię tam nie będzie to wywarze te drzwi i wyciągnę cię siłą!

Popatrzyłem zrezygnowany na Leylę. Ona tylko się do mnie uśmiechnęła i kiwnęła głową, że rozumie. Podniosłem się z łóżka i poszedłem się ubrać.

- Długo cię nie będzie?

- Ah. Nie wiem. Naprawdę wolałbym spędzić ten czas z tobą.

- Spokojnie. Rozumiem. Jak ciebie nie będzie to zrobię obiad. Dużo was tu dzisiaj będzie?

- Nie, chyba sześciu. Ale nie musisz robić tym debilom jedzenia.

- Dobrze. A teraz zbierajmy się już na dół.

Zostawiłem Leyle samą każąc czuć się jak u siebie. A sam pojechałem do dłużnika.

- Hej Saint piękne mieszkanie - powiedziałem widząc jego przerażoną twarz.

- Pan Wild ja mam pieniądze przyrzekam ale nie mogę dzisiaj oddać całości.

- Ile masz na teraz?

- 600 000

- A reszta kiedy?

- Za miesiąc oddam obiecuję

- Mam dziś dobry humor i mi się śpieszy. Więc w porządku, ale za miesiąc masz oddać wszystko! Razem z odsetkami. Czy to jest jasne? Bo jeśli nie to inaczej pogadamy.

- Tak proszę pana.

- To dobrze.

Wyszliśmy z domu Sainta i kazałem go mieć chłopakom na oku. Potem załatwiliśmy resztę spraw i wreszcie byłem w drodze do domu.

LEYLA POV

Kiedy Axel wyszedł z chłopakami ja kręciłam się po domu. Postanowiłam, że zrobię dla wszystkich obiad. Zajrzałam do lodówki i zamrażali, która była świetnie zaopatrzona. Oczywiście jak przystało na lodówkę w domu samych facetów było w niej dużo mięsa. Zdecydowałam, że na obiad będą steki, ziemniaki i surówki. A na deser upiekę placek. Mam po prostu wielką ochotę na szarlotkę. Jeśli chce ze wszystkim zdążyć to muszę się brać do roboty. Chwilę przed tym zanim skończyłam do domu weszła rozszalała zgraja mężczyzn, ale nie widziałam Axela.

- Co tak pięknie pachnie? – pyta Zack

- Obiad

- Naprawdę! Zrobiłaś nam obiad! Kobieto kocham cię! O ile to nie jest żadna zielenina, bo tego nie zniosę!

- Nie Zack. Zrobiłam steki. A na deser szarlotkę. Ale nie nakryłam jeszcze do stołu bo nie wiem ilu nas będzie.

- Jeśli to będzie tak dobre jak myślę po zapachu to cie kocham! Już nakrywamy. Chłopaki ruszyć te dupy i brać sobie talerze!

- TAK JEST!

Nakryli do stołu, a ja kładłam na stół jedzenie kiedy do jadalni wszedł Ax. Uśmiechnął się do mnie i usiadł przy stole.

- Mówiłem, że nie musisz robić tym debilom obiadu.

- Ej! Sam jesteś debilem! – krzyknęli chórem

- Wiem, ale sama chciałam.

Wszyscy się zajadali i na stole nie zostało nic, nawet surówki.

- Leyla dosłownie cię kacham! Jeśli masz zamiar codziennie tak gotować to proszę wyjdź za mnie – przemówił Zack

- A w mordę chcesz! To moja kobieta Zack! Znajdź se własną!

- Ale ty zgarnąłeś już tą najlepszą!

- Twój problem.

-OK. Kto chce deser? – przerwałam im tę głupią wymianę zdań

- To ty zrobiłaś jeszcze deser?! – spytali

- Tak szarlotkę. Macie ochotę?

Wszyscy jak jeden mąż pokiwali energicznie głową.

- Dziewczyno olej tego idiotę i wyjdź za mnie! – Axel chciał mu już przywalić, ale go powstrzymałam.

- Wybacz Zack, ale mam już jednego olbrzyma na głowie i nie potrzebny mi kolejny. Inny z resztą też nie. – przytuliłam się do boku Axela

- No panowie słyszeliście. A skoro moja kobieta gotowała, to wy sprzątacie.

Mówił do nich wychodząc ze mną z jadalni. Resztę dnia spędziliśmy na graniu na play station. Niestety jutro już nie będzie takiej sielanki bo muszę iść do szkoły.

--------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------

Hej kochani i kolejny rozdział za nami. Mam nadzieję, że wam się spodoba :) Życzę miłego czytania :) 

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro