Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

Rozdział 4. Leczenie.

/Gabriel/

Już 3 tygodni jestem w szpitalu. Zacząłem leczenie. Codziennie przychodzi do mnie Zosia jak i moi przyjaciele. Strasznie się bałem. Czesałem włosy kiedy spojrzałem na grzebień zauważyłem... Moje włosy. Patrzyłem na grzebień. Do chwili aż ktoś zabrał mi grzebień. To był Piotrek.

-Hej Nowy.- Powiedział Piotrek siadając na krześle obok łóżka szpitalnego. Piotrek odłożył na szafkę grzebień.

-Hej.- Powiedziałem patrząc na grzebień.

-Może lepiej jak skrócimy ci włosy?- Spytał się Piotrek.

-Rób co chcesz... I tak przegram.- Powiedziałem. Traciłem nadzieje, że wrócę do zdrowia.

-Nowak zakazuje ci tak mówić. Masz przecież nas i Zośkę.- Usłyszałem głos doktora Góry. Spojrzałem na drzwi. Stał tam.

-A moja mama? Pewnie ma kogoś innego na głowie.- Powiedziałem i spuściłem głowę.

-Olej ją. Dobra zaraz ci zmienimy fryzurę.- Powiedział Piotrek sadzając mnie na krześle. Piotrek i doktor obcięli mi trochę włosów które wyrzucili do kosza.- Wiesz, że będziemy musieli ciebie...- Przerwałem mu. Wiedziałem, że chce powiedzieć o tym, że... Będą musieli mi wszystkie włosy wyciąć.

-M-Możemy o tym nie gadać?- Spytałem wracając do łóżka.

- Jasne. Emm... To my wracamy na dyżur.- Powiedział Piotrek i wyszedł z Arturem z sali. Położyłem się i zacząłem myśleć nad swoim życiem dopóki nie zasnąłem.

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro