Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

Rozdział 12

Wyrwałem się z rąk Xaviera. Pognałem W stronę Luke'a. Śmiał się...
- Jak można cie kochać... POWIEDZ MI JAK!? - krzyknąłem łkając.
- Chłopie nie drzyj się!
- A ja cie ku*wa kochałem... a ty mnie tak zraniłeś... i... i wykorzystałeś... - powiedziałem zalewając się łzami. - nienawidzę cię... - powiedziałem, a wtem może coś do niego dotarło.

- Kha...
- Michael..? O boże Miko?! - pisnęła Clare a Xavier zacisnął zęby. - czemu to zrobiłeś..? - powiedziała Clare.
- ... - rozpłakałem się.
- Już ćsii... - powiedziałam i opatrywała moje nadgarstki.
~ Clare..? - powiedział zachrypnięty męski głos.
- Czego tu chcesz... Ty h*ju! - krzyknęła rudo włosa w stronę Luke'a.
- Clare... M-michael..?
- Wyjdź... - przerwałem. - Mam ci pomóc..?
- Ale...
- Wynocha! - krzyknąłem wstając z podłogi.
- Mikuś... - tu mu przerwałem oddając w policzek, z otwartej ręki.
- Wynocha! - warknąłem.
Zrobiłem się nagle agresywny wobec Luke'a. To chyba naturalne że w końcu trzeba się postawić i oddać. Co prawda, to prawda. Nie wiedziałem co robię, co mówię i nawet myślę. Pamiętam tylko tyle że, zmieniłem się w wilka i próbowałem zagryźć Jake'a.

Obudziłem się w domu... U Xaviera. Obok mnie spała Clare, a na podłodze - na poduszkach - Xavier. Przeciągnąłem się, a następnie obudziła się Clare. Kiedy zauważyła mnie od razu się przytuliła. Mimowolnie się uśmiechnąłem.
- Jak twoje ręce? - spytała a ja spojrzałem na nie.
- Normalnie, nie odczuwam już bólu. - powiedziałem i przytuliłem ją.
~ Kocham cię...


[POPRAWIONE]

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro