Lepiej dla was będzie jak wam nie powiem co było dalej.
Po powrocie do domu wszyscy zamówili sobie po pizzy i usiedli razem w salonie jedząc WSPÓLNY (kufa święto!!!) obiadek :)
Przy okazji oglądali wiadomosći.
-Dzisiaj do zoo w Zadupiu Głównym przyszła podejrzana grupa. Po ich wizycie:
● pani Małgorzata Lodoróbna-Grubodupna, sprzedawczyni lodów w tamtejszym zoo, została rozlana po chodniku.
● w odbycie żyrafy zlokalizowano pierdyliard gofrów. Przypuszczamy, iż był to gwałt.
● zniknął jeden miś polarny w garniturze... chwila... znaczy pingwin
Zniknął jeden pingwin.
● słoń skarżył się na zagranicznych turystów. Podobno jakiś Azjata chciał go zgwałcić.
● pandy zostały pofarbowane. Od dzisiaj zamiast klasycznego połączenia biel/czerń są kolorowe niczym pedalska tęcza.
A teraz zapraszamy na wasz ukochany poradnik, czyliii... "Jak budować zamki z gówna i się nie zesrać." - mówiła pancia z magicznego pudełka.
Po tym, jakże inteligentnym pierdoleniu blond lalci ze skrzynki w której mieszkają dziwne ludziki, wszyscy mieszkańcy domu spojrzeli na siebie... każdy na każdego... a potem w tym samym momencie wzruszyli ramionami. I wrócili do zżerania pizzy -,-