Sen
Znowu ta dziewczyna. Jest w wielkiej ścianie gdzie znowu jest ta poświata. Dotyka jej a ta zamienia się w przejście. Ukazuje się ogromne pomieszczenie, bogato ozdobione. To chyba bank Gringotta. Na to wskazuje goblin za wysoko usadzonym biurkiem. Nagle wspomnienie się zmienia. Widzę jak dziewczyna stoi z profesorem Figiem w jakimś skarbcu, gdy goblin mówiąc coś co usłyszałam tylko urywkowo ,, skrytka numer 12" i ,,procedura nakazuję po wpuszczeniu zamknąć drzwii" tak jak powiedział drzwi zostały zamknięte.
Wspomnienie znowu się zmienia. Dziewczyna otwiera kolejne drzwi za pomocą niebieskiej poświaty i znajdują się w ciemnym pomieszczeniu. Nagle walczą z potężnymi posągami. Urywki tych wspomnień śmigały mi przed oczami tak szybko, że dopiero po obudzeniu się mogłam powoli ułożyć wszystko w całość.
Postanowiłam, że zacznę zapisywać te sny. Czasami są strasznie pogmatwane, ciężko zapamiętać. Pomyślałam że zapisywanie tego dosłownie może nie być dobrym pomysłem bo ktoś mógłby się do tego dobrać i przeczytać. Tego bym nie chciała. Na szczęście mój Ojciec nauczył mnie bardzo przydatnego zaklęcia. Salvare celare, które sam stworzył, aby nikt nie próbował zdobyć tej wiedzy którą kompletował przez całe swoje życie. Zaklęcie to trzeba rzucić na samego siebie. Sprawia ono, że w moich myślach wytwarza się miejsce w którym zbierają się te wspomnienia które chcemy zapamiętać i nigdy nie zapomnieć. Można do nich wracać w każdym momencie. Mój tato porównywał to do książki. W każdym momencie możesz ją otworzyć w miejscu, w którym chcesz i wrócić do tego co zapomniałeś. Podobno u każdego wygląda to inaczej. Mój ojciec mówił, że u niego była to biblioteka z wieloma księgami, w których znajdowały się te informacje. Mówił też że u mamy to był ogród z roślinami, ponieważ hobbistycznie uwielbiała naturę i zielarstwo.
U mnie okazało się być to coś w stylu muzeum a może jakiejś wystawy obrazów. Każdy obraz pokazywał całe wspomnienie które postanowiłam tam pozostawić. Jest to bardzo przydatne zaklęcie, ponieważ nawet gdy ktoś użyje na mnie legilimencji nie jest w stanie wejść do takiej schowanej skarbnicy wiedzy.
Większość skarbnicy wiedzy mojego Ojca wyszła na światło dzienne gdy tworzył swoje księgi do nauki dla studentów, jednak są informacje tylko dla rodu Fawley, których nie może odkryć nikt po za nami. Dlatego dane mi było poznać to zaklęcie. Po przekazaniu mi wiedzy rodu Fawley kazano mi je szczelnie ukryć i nie pozwolić wyjść do wierzchu.
Przez większość czasu oddawałam się nauce. W miarę możliwości zwiedzałam na własną rękę Hogwart a po za tym gdy miałam wolny czas siedziałam w pokoju wspólnym czytając księgi z mojego domu. Większość materiału, który nauczają w Hogwarcie mam już w małym paluszku. Mój Ojciec uważał, że zabawa jest marnowaniem czasu więc już od małego swój wolny czas spędzałam na czytaniu i machaniu różdżką. Jednak nigdy nie ograniczał mnie do materiału potrzebnego mi w Hogwarcie. Nasz dom jest zapełniony księgami o historii, którą ukrywa ministerstwo. Pełno ksiąg o najczarniejszej magii i najważniejsze o zaklęciach i eliksirach stworzonych przez mych przodków używanych tylko w naszej rodzinie.
Właśnie siedzę w pokoju wspólnym jak zawsze czytając jedną z ksiąg o klątwach z domu, mogłabym to bardziej nazwać zapiskami ojca na temat klątw bo wszystkie informacje były zapisane przez niego. Naprzeciw mnie na dużej kanapie siedzą Avery, Mulciber i Lestrange. Na fotelu obok Rosier. Rozmawiają między sobą gdy ja w między czasie pozyskuję cenną wiedzę.
Dissolution, klątwa dezintegracji, powoduje rozpadnięcie się na drobne kawałki ciała ofiary. Ciekawe. Kolejna to klątwa Gormlaith Gaunt jej wymowa to Somnium, sprawia ona, że ofiara zapadła w sen, z którego nie da się już wybudzić a przynajmniej tak przez dłuższy czas uważano. Z boku była dopisana notka:
Klątwa rzucona przez Gormlaith Gaunt w roku 1634, kiedy ta przybyła do Ilvermorny( szkoła Magii w Ameryce Północnej, uczniowie podobnie jak w Hogwarcie zostają przydzieleni do jednego z czterech domów: Rogatego węża, Pukwudgie, Gromoptaka i Wampusa)
Dom rogatego węża? Będę musiała poszperać na ten temat, pomyślałam. Rozmowy wokół mnie zelżały a grupka chłopaków na przeciw mnie zmieniła rozmowę w szept. Nie przejmowałam się tym i czytałam dalej.
Gormlaith Gaunt rzuciła klątwę na Izoldę Sayre oraz Jamesa Stewarda, używając do tego ich imion, na skutek której zapadli oni w bardzo głęboki sen, z którego nic nie było w stanie ich obudzić. Dopiero przerażone krzyki ich córek złamały klątwę i obudziły małżeństwo ze snu.
Z boku była kolejna dopisana notatka:
Izolda Sayre, irlandzka czarownica czystej krwi; córka Williama Sayre, potomka sławnej Morrigany i Rionach z domu Gaunt, żona Jamesa Stewarda; przybrana matka Chadwicka i Webstera Bootów, matka Rionach i Marty Steward. Pierwsza dyrektorka i założycielka amerykańskiej szkoły magii Ilvermorny. James Steward, angielski mugol żyjący w XVII i XVIII wieku; kamieniarz. W Ameryce ułożył sobie życie z czarownicą Izoldą Sayre, z którą pobrał się i miał dzieci. Został też jednym z założycieli i dyrektorem Szkoły Magii i Czarodziejstwa Ilvermorny.
Przybrana matka Bootów. To właśnie jednego z nich różdżkę posiadam teraz ja. To wszystko jest tak skomplikowane ale jednocześnie spójne. Ciężko dojść ładu. Postanowiłam, że powinnam to wiedzę zachować więc skupiając się na niej w moim pokoju obrazów pojawiła się nowa ramka.
Wróciłam to rzeczywistości lekko panikując ponieważ zawsze gdy wchodzę do pokoju obrazów to wygląda to tak jakby moja podświadomość wychodziła po za obręb mózgu. Na zewnątrz ukazuję się to po przez zatrzymanie w pozycji w jakiej się znajdowałam. Moje oczy zachodzą lekką szarawą mgiełką a gdy wychodzę z pokoju wszystko wraca do normy.
Jeszcze bardziej przeraziła mnie cisza, która zapanowała wokół mnie. Uniosłam lekko wzrok i zobaczyłam wcześniejszą grupkę chłopców wpatrujących się we mnie. Ich grono powiększyło się o dwie osoby. Tom Siedział na sofie między chłopakami również wlepiając we mnie swoje oczy. Jakaś dziewczyna za nimi też musiała zauważyć bo także patrzyła na mnie lecz jako pierwsza odwróciła wzrok mało zainteresowana. Postanowiłam nie pokazywać im, że coś się stało.
- A wy co się patrzycie?- Spytałam trochę zbyt oschle niż chciałam. Wszyscy odwrócili wzrok oprócz Riddla i Lestrange'a.
Chłopak szepnął coś do Riddla po czym powiedział:
- Takie księgi nie są dostępne w Hogwarcie. Nie są też dostępne nigdzie indziej bo jest to wiedza tylko dla ludzi specjalnego pochodzenia.
Rodzina Lestrange jest znana z znajomości czarnej magii. Zamknęłam księgę i położyłam ją na kolanach zerkając na okładkę. Zawsze jak czytam księgi z domu, używam zaklęcia transmutacji zmieniając ich okładki aby nie doszło do takiej sytuacji jak ta. Jednak dzisiaj nie wpadłam na to.
Lestrange ciągle coś gadał w moją stronę. Słuchałam trzy po trzy. Chciał żebym oddała mu moją książkę a w zamian nie powie nauczycielom, że ową posiadam i wszystko rozejdzie się po cichu. Tom przyglądał się temu wyczekując, że chyba serio oddam im tą książkę. Mając dość wstałam otwierając księgę i pierwsze zaklęcie, które mi się ukazało to Implicitus Lingua, sprawia, że nie można się wysłowić.
-Implicitus Lingua.-Powiedziałam. Riddle spojrzał na swojego kompana, którego potok słów zamienił się w jeden wielki jąkający się bałagan.
-Musisz poćwiczyć szantażowanie i manipulację bo ci nie idzie Lestrange.-Powiedziałam na odchodne. Gdy byłam prawie przy schodach do damskiego dormitorium, zatrzymałam się i odwróciłam.
-Hey. - Powiedziałam aby zwrócić na siebie ich uwagę.
-To na wszelki wypadek jakbyście chcieli spróbować zabrać mi tę księgę.- Dodałam podrzucając przedmiot w ręce i gdy uniósł się zniknął w sposób jakby się teleportował. Bo tak było.
Zaklęcie pradawne: Nigtycryd to zaklęcie podobne do Accio, z tą różnicą, że teleportuje daną rzecz nawet z drugiego końca świata, jednak tylko wtedy gdy znamy dokładne położenie danego obiektu. A zaletą jest jeszcze to, że nie ma znaczenia jakiej wielkości jest dany przedmiot. Można teleportować cały dom.
W ten oto sposób mogę czytać książki znajdujące się w domu.
Uśmiechnęłam się do zbitej miny chłopaka i odeszłam.
Linki:
https://harrypotter.fandom.com/pl/wiki/Klątwa_Gormlaith_Gaunt
https://harrypotter.fandom.com/pl/wiki/Szkoła_Magii_i_Czarodziejstwa_Ilvermorny
https://harrypotter.fandom.com/pl/wiki/Izolda_Sayre
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro