59 - W jedną stronę
Witajcie dziewczyny i chłopaki, aczkolwiek to drugie raczej mało prawdopodobne! 😁🙊😎
Pomysł jest, jak na razie ze dwa rozdziały napisane i plan całego opowiadania.
PS
Okładka oczywiście mojego autorstwa i jest pewnego rodzaju paradoksem, bo niby w jedną stronę, a jednak nie do końca...
Opis:
Głuchy trzask metalowej klapy dudni w moich uszach jeszcze kilka sekund po jej zatrzaśnięciu i teraz pojęłam, że to nie są żarty.
To wszystko dzieje się naprawdę.
Tu i teraz.
To bilet w jedną stronę...
Zapraszam do lektury!
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro