Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

Wstawiennictwo 2

Daniela zaparkowała samochód przed domem. Nikodem odpiął pasy. Uśmiechnął się do mamy.
- W sumie to wpadłem na pewien pomysł - odezwał się. - Możesz udawać, że bardzo boli cię brzuch... I tata będzie musiał powiedzieć, że się nie wyprowadzamy...
Daniela spojrzała na chłopca z zastanowieniem. Zdała sobie sprawę z tego, że chłopiec przez całą drogę powrotną rozmyślał nad tym, w jaki sposób można by przekonać Szymona do zamiany decyzji.
- Niko, tak nie można - szepnęła. - Chodź do domu. Zrobimy herbatkę...
- Mamuś, albo najwyżej powiedz tacie, że ty się nigdzie nie wyprowadzasz i tyle... Będzie musiał zostać...
Daniela westchnęła. Uśmiechnęła się do chłopca.
- Oj, Niko... Skąd ci się biorą takie pomysły, co? - powiedziała otwierając drzwi od auta.
Oboje weszli do domu. Chłopiec pobiegł do łazienki. Po chwili wpuścił do mieszkania Misia i Monsterka.
- A tata o której przyjedzie jutro do domu? - spytał chłopiec siadając na kanapie.
- Nie wiem... Zadzwonimy do taty wieczorem i się go o to zapytamy - powiedziała.
- No, okej... Mamuś, a może byśmy poszli nad jezioro się pokąpać? Wzięlibyśmy Misia i Monsterka! Co?!
Daniela uśmiechnęła się. Wstawiła wodę na herbatę.
- Nikuś, ja nie umiem pływać - odezwała się.
- To ja cię nauczę - odparł chłopiec.
- Nie... To nie najlepszy pomysł... Taty nie ma w domu... A jeśli znowu mi się utopisz? Co ja sama zrobię?
- Nie utopię się! Mamo, wyluzuj trochę... Pójdziemy się kąpać? Proszę, zgódź się!
- Niko, nie wiem...
- No, mamo!
Chłopiec pobiegł w stronę schodów. Po chwili odwrócił się.
- Idę po kąpielówki! - zawołał, po czym kontynuował bieg na poddasze.
Daniela spojrzała przez okno. Zamyśliła się. Jezioro lśniło w blasku słońca.

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro