Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

Pieniądze

Marcel wypuścił Monsterka na podwórko, po czym pobiegł przywitać się z Misiem. Wziął swojego pupila na ręce.
- Stęskniłeś się za mną, co? - rzekł pozwalając psu lizać się po twarzy.
Tuż za Marcelem z samochodu wysiadł Szymon.
- To była twoja ostatnia tego typu akcja. Rozumiemy się? - rzekł patrząc poważnie na chłopca.
- No tak, tak... - odparł malec siadając na trawie.
- Ciocia, czy ja mogę pojeździć rowerem? - odezwała się Adriana.
Daniela kiwnęła głową. Dziewczynka zamiast do kanciapy, wbiegła do salonu. Prędko wyciągnęła z torby znalezione wcześniej pieniądze. Wsunęła je do zapinanej na zamek kieszeni bluzy.
Chwilę później była już na dworze. Wyprowadziła rower z kanciapy, po czym ruszyła leśną dróżką wprost do domu Bartosza.

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro