Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

Pilnik cz. 2

Ada niepewnie zeszła z trampoliny. Poprawiła bransoletki, które nosiła na lewej ręce. Podeszła do stojącej na tarasie Danieli.
- Tak, ciociu? - odezwała się.
- Chodź do domu. Porozmawiamy sobie...
Obydwie weszły do salonu. Usiadły na kanapie. Ada spuściła głowę. Bezustannie poprawiała swoje bransoletki.
- Adriana, pokaż mi swoje dłonie... Zdejmij na chwilę te błyskotki...
- Nie - odparła małolata.
- Nie dyskutuj ze mną. Natychmiast ściągnij te bransoletki.
Ada poczuła jak do oczu napływają jej łzy. Daniela chwyciła ją za nadgarstek. Czternastolatka rozpłakała się.
Dziewczynka nie chciała patrzeć na swoją pokaleczoną dłoń, toteż mocno zacisnęła powieki. Daniela przesunęła jej bransoletki bliżej łokcia. Tak, jak przypuszczała, na nadgarstku dziewczynki znajdowały się blizny pozostałe po żyletce.
Daniela pobladła.
- Ada, spójrz na mnie - odezwała się. - Dalszego to zrobiłaś?
- Ciociu... To nie tak, jak myślisz... Ja nigdy bym tego sobie nie zrobiła...
- Ada, nie kłam.
- Ciociu, nie kłamię.
- W takim razie, skąd te blizny?
Adriana spuściła nisko głowę. Postanowiła zbyć ciocię milczeniem.
- Adriana... Mam dość. Idę po wujka. Jemu będziesz się tłumaczyć...
- Ciociu, ale nie ma z czego się tłumaczyć... Przecież nic wielkiego się nie stało.
- Właśnie, że się stało. Pokaleczyłaś sobie ręce. Idę po wujka.
- Ciociu, czekaj... To nie ja... Ja i moja przyjaciółka chciałyśmy zobaczyć jak to jest się ciąć... Ale ani ja ani ona nie miałyśmy odwagi tego zrobić... No więc pomyślałyśmy, że ja zrobię jej kilka kresek a ona mi...
- Pocięłaś koleżance ręce?!
- Ciociu, ona sama mnie o to prosiła...
- Nie wierzę! Adriana!
- Zrobiłyśmy to tylko jeden jedyny raz... Ciociu, uwierz mi...
- Ada, co wam strzeliło do głowy, żeby robić takie rzeczy? Tak nie można, dziecko! Mama o tym wie?
- Nie wie... Ciociu, proszę, nie mów jej...
- Nie powiem, ale musisz mi obiecać, że nigdy więcej tego nie zrobisz.
- Obiecuję - szepnęła dziewczynka.
- Ada, Ada... Czy masz jeszcze jakieś żyletki?
- Nie mam, ciociu - odpowiedziała czternastolatka. - Miałam tylko tą jedną.
Daniela wzięła głęboki oddech, po czym przytuliła młodszą kuzynkę.
- Skarbie, nie rób więcej takich rzeczy...
- Obiecuję...

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro