Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

#22



* Użytkownik Nikusiek dodał/a Darky do rozmowy *

* Użytkownik Nikusiek zmienił nazwę grupy na Tęczowa Armia *

Darky: Czy Ciebie już do końca pojebało?

Nikusiek: No co? :DDDD

Nikusiek: Nie na serio.. O co chodzi?

Yurata: Chyba mu chodzi o tą nazwę grupy...

Darky: Widzisz jak dobrze mnie rozumie?

Nikusiek: Zaraz mi wszystko zniszczycie!

Nikusiek: Staph!

Darky: No...

Yurata: ...

Nikusiek: Darky.. To mój ukochany kochanek, który kocha mnie całym serduszkiem <333

Darky: Że co kurwa?!

Yurata: Co?

Nikusiek: Yuriś... To mój.. pedał, który mi doradzał. Jest wredny, chamski i arogancki, ale przyzwyczaisz się.

Yurata: ...

Darky: ...

Nikusiek: ^^

Darky: Hej...

Yurata: Cześć.. Co tam?

Darky: Nic, a tam?

Yurata: Też.. Odpoczywam sobie.

Nikusiek: Piszecie jak dwa zaprogramowane roboty -.-

Nikusiek: Trochę życia! Tak mógłbym pisać do siebie z dwóch telefonów.

Yurata: He, he.. No co ty.. Nie żartuj nawet tak sobie.

Darky: Ty nawet do pisania na jednym telefonie nie jesteś zdolny.

Nikusiek: No i włączył się mode tsundere...

Darky: NIE JESTEM TSUNDERE TY SIWY PEDALE!

Yurata: Spokojnie... Dogadaj się z wewnętrznym sobą.

Darky: Właśnie próbuje!

Nikusiek: Hy hy hy hy hy hy

Nikusiek: Kocham Was <333

Darky: HĘ?!

Yurata: ZDRADZASZ MNIE?!

Nikusiek: Coś nie tak napisałem? O.O

Darky: ...

Darky: Nie ważne.. Z Twoim umysłem ja bym się nie przemęczał... Odpocznij sobie.

Nikusiek: EJ! W sumie...

Yurata: W końcu ty też jesteś po wypadku.

Nikusiek: Masz racje skarbie <3

Darky: BLEH...SIGHLSKFHORBF RZYGAĆ MI SIĘ CHCE

Darky: Miziajcie się gdzie indziej.

Nikusiek: Na przykład?

Darky: W łóżku .

Nikusiek: Ajjajjajjajaj ta kropka.

Yurata: Victor taki nie jest...

Darky: Ale chciałbyś co? By Ciebie mocno przetrzepał?

Yurata: ...

Nikusiek: Darks! Nie bądź taki do przodu!

Nikusiek: Yuri?...

Yurata: ZW

Darky: Widać, że chce.






Odetchnąłem głęboko. No i co żeś narobił ty idioto?

Wstałem oraz z zamiarem niezapowiedzianej wizyty wyszedłem na korytarz. Zamknąłem drzwi, po czym udałem się do tych obok. Jak zwykle Yuri zostawia wszystko otwarte.. Kiedyś naprawdę go opierdzielę.. A może i zrobię to nawet teraz.

- Ile razy Ci mówiłem byś je zamykał?! - krzyknąłem. W salonie rozległ się huk. Coś zdecydowanie upadło.

Zamknąłem zamek w tych przeklętych drzwiach i szybko ruszyłem do salonu, w który znajdował się Japończyk. Był bardzo poddenerwowany, a nawet czerwony na twarzy... To wszystko przez to co powiedział Darky? Wydawał się też być nieźle zdyszany.

- Coś się stało? - zapytałem siadając obok niego.

- N-nie? - zaśmiał się. - Nic takiego! Tylko... Telefon mi upadł!

- Zbiła Ci się szybka? - spojrzałem na urządzenie w jego rękach. - Nowy?

- Co? - chłopak spojrzał na telefon w dłoni i mocno się zaczerwienił. - A to! T-tak! Znaczy nie! Zastępczy! Tamten mi się zepsuł i oddałem do naprawy.

- Ah... - westchnąłem. - Bałem się, że to wszystko przez Darkyego, a to tylko przez zepsuty telefon.

- Właśnie. - uśmiechnął się delikatnie.

- Skoro już o Darkym mowa... Jak go odczuwasz?

- Co? - zaśmiał się. - Jest spoko. Nawet całkiem bardzo. I zabawny!

- To kawał chama i prostaka. - prychnąłem. Jego wyraz twarzy nagle się zmienił.

- Dla mnie jest miły. - fuknął odwracając się ode mnie. Uśmiechnąłem się delikatnie i przytuliłem do niego. - O co Ci chodzi?

- A może to jednak przez to co napisał? Mam Ciebie pożądać jak nigdy dotąd?

- C-co?

Prychnąłem pod nosem. Odsunąłem się od niego i wyciągnąłem swój telefon. Wszedłem w aplikację Chattingu by sprawdzić naszą grupę. Darky już się wylogował? To było szybkie...

- A ten jak zwykle ucieka... - westchnąłem. - Może się zawstydził?

- Może. - powiedział czarnowłosy przysuwając się do mnie. - Obaj jesteście całkiem fajni.

- Tak? - uniosłem brwi. - A kto bardziej?

- Nie mogę tak wybierać pomiędzy ludźmi! Nie uważasz, że to może ich zranić? A jeśli powiem, że podoba mi się Darky to co zrobisz?

- Wtedy będę o Ciebie walczył. - mruknąłem.

- Jakiś ty romantyczny. - powiedział żartobliwie. - Nie to, że jesteś jakiś zły, ale... Czasami mam ochotę się na Ciebie rzucić i zacząć bić, ale później złość przemija a... Z resztą nie ważne.

- Yuri..

- Nie! Zapomnij! To głupie..

- Czy ty się we mnie zakochałeś? - zapytałem, a czarnowłosy zastygł w bezruchu. Czyli jednak... Nachyliłem się do jego twarzy. - Yuri...

- Victor! T-to nie to!

- Zamknij się. - warknąłem. - Dobrze wiem, że Cię pociągam. Od tego pocałunku nic tylko myślę o Tobie i Twoim bezpieczeństwie. Chcę Cię całego. Tu i teraz.

- Vi.. Mhnm..

Zatopiłem swoje usta w jego cudownych, ponętnych, malinowych wargach. Nachylałem się coraz bardziej co poskutkowało tym, że leżałem nad nim. Zatopiłem jedną dłoń w jego aksamitnych włosach, a drugą wsunąłem pod jego koszulkę drażniąc sutki.

- Nie tutaj! - jęknął unosząc swoje ciało. Przez przypadek otarł się o moje krocze co mnie tylko mocniej podnieciło. - V-vi.. Kurwa nie wytrzymam...

- Doprowadzasz mnie do szału. - syknąłem ściągając jego okulary i odkładając na stolik obok. - Gwarantuje Ci, że będziesz krzyczał moje imię w akompaniamentach skrzypiącego łóżka!

Ponownie zatopiłem się w jego wargach, ale tym razem było to agresywne i gwałtowne.Wepchałem swój język do jego jamy ustnej i przejechałem po podniebieniu. Katsuki mruczał za każdym razem, gdy wykonywałem inny to ruch. Sam swoimi zgrabnymi palcami dobrał się do rozporka moich spodni.

- Yuri, nie wiedziałem, że jesteś takim demonem w łóżku. - uśmiechnąłem się zawadiacko. Chłopak zagryzł dolną wargę, a palcem przejechał po moich ustach.

- Daj mi przejąć pałeczkę, kochanie.. - mruknął. Wyczuwam dwuznaczność... 


***

Hey!

Bd scenka... R18  *^*

Hah... Ciekawie bd xD jak chuj. :P

Co tam u Was? Jak pierwsza połowa wakacji?

Oznajmiam wszem i wobec, że prace nad nowym opowiadaniem uważam za otwarte. Napisałam już prolog i opublikuję go przed epilogiem tego opowiadania ( o tym hakerze xD ). Czyli za 3 rozdziały ^^

Dziękuję Wam za wszystko.

O! I trwają prace nad okładką. KTÓRA MNIE WNERWIA!!!!!!!!  ^^
Pieprzona aktualizacja aplikacji. 
KTO WYMYŚLIŁ AKTUALIZACJE!? ZABIJE!!!!

TOŻ TO WYGLĄDA JAK GÓWNO W LESIE! JESZCZE TEN NAPIS W CHOLERĘ MNIE MĘCZY UGH!!!!!!~
I TYTUŁ! BE TOGETHER OR NOT TO BE TOGETHER I'M FUCK THAT FUCKING QUESTION!

Dziękuję Wam za wszystko ^^ (jeszcze raz. Never Mind)

Do napisania,

Sashy ;3

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro