W ciemnym, gęstym lesie, gdzie światło ledwie przenikało przez gałęzie, żyła tajemnicza postać o imieniu Elara. Miała długie, złote włosy, które lśniły niczym promienie słońca, oraz błyszczące oczy, które zmieniały kolor w zależności od nastroju. Elara była magiem o zdolnościach manipulowania naturą i kontrolowania żywiołów. Potrafiła przywoływać wiatry, ożywiać rośliny i opanowywać płomienie.

Pewnej nocy, podczas pełni księżyca, Elara usłyszała ciche płaczliwe jęki. Wyszła z ukrycia i wkrótce natknęła się na małe dziecko, leżące opuszczone i bezbronne. Jednak to, co przyciągnęło jej uwagę, to różowe kryształowe oczy i białe włoski, które delikatnie mieniły się różowym blaskiem. Wiedziała, że to coś wyjątkowego i niezwykłego.

Elara poczuła, że Seraphine to odpowiednie imię dla tego małego stworzenia, które jest pełne boskiego blasku, niczym anioł. To imię wydało się jej jakby pochodziło prosto z serca, jakby było namacalnym wskazaniem, że to dziecko jest obdarzone wyjątkowym przeznaczeniem.

Postanowiła nazwać je "Seraphine" i sprawować pieczę nad tym niezwykłym istnieniem, które nie było jeszcze w pełni świadome swojego dziedzictwa. Seraphine miała być kluczem do równowagi między światami, a Elara zdawała sobie sprawę, że jej zadanie było znacznie ważniejsze i bardziej niebezpieczne, niż mogła sobie wyobrazić.