Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

ROZDZIAŁ XXIII/Sans POV (c.d.)

Zakapturzona postać zeskoczyła z kolumny i stanęła obok mnie. Spojrzałem na nią, ale nie wiedziałem kto to. Chociaż jej głos bardzo przypominał mi Camilie...

- Najpierw spróbuj mnie pokonać - wykrzyknęła wojowniczym tonem, po czym zdjęła kaptur.

Serio, Cam?! Poważnie?!

- serio, cam?

- Ser... O, siema - odpowiedziała.

- walka nie ma sansu... odpuście sobie ją...

- Powiedziałeś "sansu", wiesz o tym?

- serio?

- Na niby - powiedziała sarkastycznie. - Jeśli chcesz wojny, to będziesz miała wojnę!

Undyne zaatakowała dziewczynę, jednak zanim cokolwiek zrobiła odbiłem atak.

- No eeeeyyy ;-;

- nie. waż. się. jej. tykać. - powiedziałem wyczarowywując rzędy kości i Gaster Blastery.

- Poradziłabym sobie... Kiedyś ją pokonałam -.-

- ale byłaś z blue - na to słowo Lust się wzdrygnął.

- Sama też bym sobie poradziła :<

Undyne miała większego mindfucka niż kiedykolwiek ktokolwiek podczas tej rozmowy. Odwołałem kości i Blastery i spojrzałem na dziewczynę.

- ale gdyby coś ci się stało?

- Ale co mogłoby się stać? -.-

- cokolwiek. nie wybaczyłbym sobie, gdybyś sobie coś zrobiła.

- No okey, okey - powiedziała przytulając mnie.

- CZY TO TWOJA NARZECZONA? - zapytał mój brat.

Poczułem, że się rumienię. Z resztą jak Camilie.

- yup.

- O MÓJ BOŻE! MIŁO MI CIĘ POZNAĆ, CZŁOWIE... FLAMY?!

- Yy... Tak...?

- ZAWSZE POPIERAŁEM BLUE W KWESTII, ŻE DO SIEBIE PASUJECIE!

Undyne strzeliła facepalm, Frisk się zaśmiała a Chara przewróciła oczami. Toriel się tylko uśmiechnęła, a Asgore nie zareagował w żaden sposób. Ja tylko mocniej przytuliłem Flamy.

- Dobra, starczy - powiedziała cała zarumieniona.

Puściłem dziewczynę.

- ALE - wrzasnęła do Undyne - jeśli chcesz wojny z ludzkością, to nie licz na to, że ci pozwolę -warknęła i odeszła, a ja strzeliłem facepalma.

Taki krótki rozdział XDD

Ciao!

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro