ROZDZIAŁ VI
Szybko wyczarowałyśmy tarczę.
- Co robimy?
- Nie wiem, Blue, ale wiem jedno: Nie zabijamy jej. Spróbujmy... Nie wiem... Rzucić wyzwanie...?
- Ok.
- Undyne! Mamy dla ciebie wyzwanie!
Rybcia przestała nas atakować.
- Jakie wyzwanie?
- Omiń wszystkie nasze ataki!
- Powaliło cię, Flamy - szepnęła do mnie Blue.
- Blue, atakujemy na trzy, dwa, jeden, TERAZ!
Wystrzeliłyśmy jednymi z najsilniejszch naszych ataków. Undyne nie oberwała, ale mocno się zmęczyła.
- Cóż... Chyba nie uda mi się was pokonać.
Co.
- Po co zeszłyście do Podziemi?
- Mamy misję dowiedzenia się, jak zniszczyć barierę.
- To już wam opowiadałam o siedfmiu ludzkich duszach.
- Czyli TO jest klucz do bariery?
- Tak.
Zapadła niezręczna cisza.
- Cóż... Blue, musimy przedostać się do Asgore'a.
*time skip*
- Oto Nowy Dom.
Spojrzałam na Blue, która wylegiwywała się na ziemi.
- Co ty odpierdalasz?
- Zmęczona jestem! Po tej zabójczej mikrofalówce i chorej pajączycy mam dość!
- Spokojnie, jeszcze zaraz będzie Asgore.
- Nie pocieszasz!
- No wiem.
- Ja pierdolę!
- Nie pierdol, bo ci się rodzina... - przerwałam, bo nagle przed nami pojawiła się postać ["Nie pierdol, bo ci się rodzina powiększy"~Kebab]. - Co do... Sory, ale ja spierdalam.
- Lust!
- Mogę się przyłączyć do pierdolenia? (͡° ͜ʖ ͡°)
- Paaaa! - wrzasnęłam i spierdoliłam do środka.
___________________________
Welp, to tyle xdd
Pisane na blacie kuchennym.
Ciao!
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro