Przeprowadzka
Przeprowadzka się udała. Pożegnałam rodzinę i w podziękowaniu za wszystko zostawiłam 56 dolarów, które mi zostały. Wuj nie chciał przyjąć, ale udało mi się go przekonać.
Nowe mieszkanie było naprawdę super. Postanowiłam, że we wtorek po pracy pojadę kupić nowe łóżko. Przywitali mnie współlokatorzy. Wszyscy poza jednym chłopakiem, który był w pracy. Wydali się bardzo mili. W mieszkaniu była zasada, że chłopcy w sobotę jeździli na duże zakupy i kupowali jedzenie na cały tydzień. Można było składać zamówienia i oni to kupowali. Jako, że wprowadziłam się w niedzielę powiedzieli, że mogę korzystać z ich jedzenia do następnej soboty, a później zrobimy zakupy na 5 osób.
Tradyjnie wieczorem udałam się do lasu. Było pięknie i zachwycałam się widokami. Byłam tam ponad godzinę. Do mieszkania wróciłam po 20. Każdy był u siebie w pokoju, a ja poszłam do kuchni zrobić sobie kolacje. Po 15 minutach usłyszałam zgrzyt klucza w zamku, więc krzyknęłam:
- Cześć!
Nikt nie odpowiedział tylko po chwili poczułam jak ktoś stoi za mną. Odwróciłam się z uśmiechem i zastygłam. Tylko nie on...
Dzisiaj trochę krótszy, ale mam nadzieję, że mi wybaczycie. Jak myślicie? Kto to?
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro