Szczęściarz i pechowiec
Ile byś oddał
Za szczery uśmiech
Powiew radości
Iskrę nadziei
Ile byś oddał
Kojących nocy
Wciąż przerywanych
Nudnym porankiem
Ile byś oddał
Godzin samotnych
Kiedy promienie
Zgubę przynoszą
Tyle byś stracił
Aby on zyskał
Aby wasz sekret
Przetrwał
Nikt się nie dowie
Nikt im nie powie
Zaszyj swe usta
Nicią milczenia
Oddaj mu słońce
Oddaj mu gwiazdy
Oddaj mu skrzydła
Jasne
Aby sam wzleciał
Nie potrzebując
Dłoni twych jako
Spadochronu
Za jedną kroplę
Za ciemne chmury
Stale wiszące
Nad twoim światem
Oddaj mu radość
Zabierz przeciwne
Podziel się swoim
Szczęściem
Aby nastała
Harmonia
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro