Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

Rozdział 1 - Demon kryje się tylko po drugiej stronie lustra

Stiles westchnął cicho, wsiadając do swojego Jeepa. Dzisiejszy dzień był bardzo męczący. Masa zadań domowych i różnych głupot do nauczenie, już teraz przyprawiała go o ogromny ból głowy. Nauczyciele już w drugim dniu szkoły postanowili zniszczyć im życie, a Stilinski miał ochotę ich za to zabić.

Przejechał ręką po swoich brązowych włosach i odjechał spod szkoły. Włączył radio i zaczął nucić sobie tekst piosenki, która właśnie leciała. Była spokojna i cicha, bardzo przyjemna dla jego uszu, sprawiała, że Stiles z przyjemnością pokonywał drogę do domu.

Spojrzał w lusterko i zamarł, mało nie doprowadzając do wypadku. Podskoczył na siedzeniu i wciągnął głośno powietrze. Złapał się za serce i z wyrzutem spojrzał na siedzącego z tyłu mężczyznę.

- Peter! - krzyknął. Hale uśmiechnął się do niego, sprawiając, że Stilesa przeszły dreszcze. - Co tutaj robisz?!

Peter oparł się wygodnie, otwierając szybę w aucie.

- Przydałoby się tutaj trochę świeżego powietrza - mruknął, sprytnie unikając odpowiedzi. Zamknął oczy, rozkoszując się ciepłym podmuchem wiatru.

- Odpowiesz mi czy nie? - zapytał zirytowany chłopak. Nigdy nie przepadał za wilkołakiem, mężczyzna strasznie go denerwował.

Hale spojrzał na niego rozbawiony, następnie spróbował przesiąść się do przodu.

- Peter, przez ciebie dostanę mandat! - krzyknął, zwalniając odrobinę.

- Nie denerwuj się tak - mruknął wilkołak, gdy już usiadł wygodnie.

Stiles spojrzał na niego z niechęcią i skupił się na drodze. Postanowił jechać do swojego domu, skoro Peter nie chce mu powiedzieć gdzie go wyrzucić. Czuł się również odrobinę niezręcznie - tylko raz byli sam na sam, ale wtedy próbował go zmienić w wilkołaka. Teraz się coś zmieniło. Normalnie rozmawia ze Scottem i Derekiem, przeprosił Lydię. Jednak nawet ta mała zmiana nie sprawiła, że wszyscy zaczęli mu ufać. Wręcz przeciwnie - uważali, że coś kombinuje, ale podczas wakacji nie zrobił niczego złego.

Zatrzymał się przed domem i wysiadł z samochodu, a Peter zrobił to samo. Brunet spojrzał na niego podejrzliwie, jednak nie powiedział nic.

Hale wszedł z nim razem do domu, ściągając kurtkę i buty.

- Co ty robisz? - zapytał Stiles. Wilkołak tylko się uśmiechnął i poszedł do salonu. Usiadł na kanapie, włączając telewizor.

Stilinski westchnął zrezygnowany i poszedł do kuchni po wodę. Wziął jedną szklankę, by po chwili położył ją przed niechcianym gościem.

- Dzięki - mruknął Peter.

Stiles usiadł obok niego i również zaczął oglądać telewizję.

*

- To ja już pójdę - powiedział Peter po dwóch godzinach. Spojrzał na bruneta, który przysypiał.

- Cześć - mruknął, nie zaszczycając go spojrzeniem.

Hale uniósł jedną brew w górę i wstał.

- Demon kryje się tylko po drugiej stronie lustra.

Stiles podniósł głowę, patrząc na niego ze zdziwieniem.

- Możesz powtórzyć? - zapytał.

Peter tylko zaśmiał się, ubierając buty i kurtkę. Z uśmiechem na ustach wyszedł z domu Stilesa.

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro