Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

Rozdział 6

~*~

*Alex*

Słysząc piszczący głos mojej starszej siostry już nawet odruchowo zakryłam sobie rękoma uszy, ale nie wiele mi to niestety pomogło. Z westchnięciem poprawiłam się na łóżku i spojrzałam z politowaniem na blondynkę. Nic się nie zmieniła, cały czas była strasznie dziecinna i wszystkim się ekscytowała, ale nie była to jej wada tylko zaleta. Chociaż nie powinna patrzeć na życie cały czas przez różowe okulary.

- Musisz tak piszczeć?- Zapytałam ze śmiechem osuwając ręce od uszu. 

- No wiesz ty co? Ja wcale nie piszczę.- Oburzyła się szturchając mnie w ramię i nadęła swoje policzki, przez co przypominała mi wiewiórkę, która miała w buzi za dużo orzechów. 

- Tak, tak, cokolwiek.- Mówiąc to machnęłam na nią lekceważąco ręką śmiejąc się. 

- Ehh...- Westchnęła zrezygnowana.- Dobra nie ważne. Mów mi teraz jak na spowiedzi, kto to był?- Zapytała wyraźnie zaciekawiona.

- To był chłopak, którego poznałam w Sword Art Online, jest w moim wieku.- Wytłumaczyłam starając się by było jak najbardziej ogólnie.

- No co ty?- Mruknęła sarkastycznie.- Naprawdę domyśliłam się, że go tam poznałaś, ale ja się bardziej pytam, kim on dla ciebie jest?- Zapytała, a na moje policzki wpłynął niechciany rumieniec, którego za nim zdążyłam schować, moja siostra go zauważyła.- Oooooo... Czyżby moja mała, kochana siostrzyczka się zakochała?- Dziewczyna ponownie z podekscytowania pisnęła, a ja znów musiałam zakryć uszy by nie ogłuchnąć, a w dodatku zrobiłam się jeszcze bardziej czerwona, co próbowałam zakryć swoimi dosyć długimi włosami. 

- Mówiłam Ci już.- Mruknęłam w jej stronę zabierając ręce z uszu.- Nie piszcz tak. Ogłuchnę kiedyś przez ciebie.- Stwierdziłam.

- Tak, tak. Jak Haru się dowie to nogi z dupy chłopakowi powyrywa za poderwanie mu jego najukochańszej, młodszej siostry.- Zaśmiała się głośno, a ja spojrzałam na nią lekko przerażona.- No przecież wiesz jaki jest Haru w stosunku do ciebie. Strasznie nadopiekuńczy.- Pokręciła z politowaniem głową mówiąc to, przez co ja się zaśmiałam. 

Mimo wszystko miała rację, nasz starszy brat był strasznie nadopiekuńczy. Od małego skakał nade mną jakbym była z porcelany, która zaraz miałaby się zbić. Jeśli nic się nie zmieniło to teraz po tym incydencie z SAO będzie jeszcze bardziej się o mnie troszczył. 

- A ten chłopak jak się nazywa? Nie przedstawił mi się.

- Serio wpuściłaś tu kogoś nie znając jego żadnych danych?- Zapytałam wybuchając śmiechem, a blondynka wzruszyła ramionami.

- Nie wyglądał na złą osobę.- Powiedziała obojętnie.- Ej! Nie zmieniaj tematu!- Krzyknęła, a ja poniosłam ręce w obronnym geście. 

- Tylko mnie nie bij. W grze nazywał się Kirito.- Wyznałam, a ta pokiwała głową w zrozumieniu.- Ogólnie poznałam tam mnóstwo osób Liz, Klein'a, Agil'a, Kirito, Asunę i wiele innych.- Powiedziałam z uśmiechem przypominając sobie ich twarze w głowie i nasze wspólne wspomnienia. 

- Więc jednak to nie był aż taki koszmar.- Stwierdziła ze smutnym uśmiechem. 

- Wiesz... Nie nazwałabym tego koszmarem, ale jednak nie raz bałam się o swoje życie. Mimo tych wszystkich przykrości poznałam tam mnóstwo, wspaniałych osób, o których nie chciałabym zapomnieć. Dla niech mogłabym przeżyć to samo drugi raz.-  Wyznałam z uśmiechem, a ona pokiwała ze zrozumieniem głową.

- Chwila... Ale nie wiesz jak oni się nazywają?- Zapytała po chwili. 

-Wiem tylko jak Kirito się nazywa.- Wytłumaczyłam, a moja siostra prychnęła rozbawiona. 

- To jak ty chcesz odnaleźć resztę?- Wypytała blondynka.

- Myślę, że on już ich znalazł.- Stwierdziłam.- Ale jeśli tego nie zrobił po proszę Haru by mi pomógł. 

- No to jak nazywa się ten szczęściarz, w którym zakochała się moja młodsza siostrzyczka?

- Kirigaya Kazuto.- Wypowiedziałam jego nazwisko, a dziewczyna zmarszczyła brwi i na chwilę się zamyśliła. 

- Wydaje mi się,m że skądś to nazwisko znam.- Mruknęła mrużąc oczy i próbując wytężyć umysł by sobie przypomnieć skąd kojarzyła dane nazwisko.

- Wątpliwe.- Stwierdziłam.

- No cóż nie ważne.- Powiedziała wzruszając ramionami.- Na pewno cię jeszcze odwiedzi.- Zapewniła mnie z uśmiechem.

- Mam nadzieję.- Na mojej twarzy, gdy to mówiłam pojawił się ogromny uśmiech na myśl o tym, że mogę go znów zobaczyć, ale tym razem naprawdę, a nie zbiór pikseli. 

- Ale wiesz co?- Zagadnęła jeszcze blondynka.

- Hmm?

- Muszę Ci powiedzieć siostra, że masz gust.- Wyznała z poważną miną, kiwając z podziwem głową. 

- Weź przestań.- Zaśmiałam się, chcąc ukryć moje rumieńce włosami. 

- I jak przyjdzie, a ty będziesz spać, to spodziewaj się iż zrzucę cię z łóżka byle byś tylko wstała, nawet jeśli będziesz udawać.- Powiedziała zupełnie poważnie, ale ja i tak wybuchnęłam głośnym śmiechem, a po chwili siostra do mnie dołączyła. 

Gdy skończyłyśmy się śmiać, zaczęłyśmy rozmawiać na inne, mało ważne tematy. Tak samo potrafiłyśmy gadać jak przed premierą zabójczej gry, Sword Art Online. Aiko z uśmiechem zaczęła mi po raz kolejny opowiadać co się działo, gdy ja grałam. Jednak wszystko co dobre musi się kiedyś skończyć. Dziewczyna po godzinnej rozmowie ze mną przypomniała sobie, że niedługo ma sesję zdjęciową i musi się już zacząć zbierać, bo inaczej się spóźni, i jej fotograf będzie znowu na nią zły, a ona tego nie chciała. Tłumaczyła mi to tym, ze potem jest strasznie marudny i upierdliwy, a w dodatku później robi jej wykłady na temat punktualności, i odpowiedzialności. Po wyjściu Aiko zostałam sama i wtedy poczułam jak bardzo zmęczona, i senna jestem. Nie miałam nic szczególnego do zrobienia, więc ułożyłam się w wygodnej pozycji do spania i ukryłam swoje błękitne oczy za powiekami. Do mojej głowy, jak za każdym razem przed snem, zaczęło napływać tysiące myśli. Przez chwilę wspominałam sobie wszystko co przeżyłam w Sword Art Online. Pomimo wszelkich przykrości związanych z tą grą, nie chciałabym zapomnieć niczego co się tam stało, bo wszystko co tam mnie spotkało, było dla mnie naprawdę bezcennymi wspomnieniami. Chciałam znów ich wszystkich zobaczyć, porozmawiać, pośmiać się, ale wiedziałam, że w najbliższym czasie nie będzie to zbytnio możliwe. Miałam też świadomość tego iż już nic wśród nas nie będzie takie samo. Jednak miałam nadzieję, że ON znów mnie odwiedzi. Z takimi myślami zasnęłam ze spokojem.

Jednak ON już więcej razy się nie pojawił. 

~*~

Yooooooo!!!!! Jest tu w ogóle jeszcze ktoś?

Jak mówiłam, tak jest rozdział! Ogólnie być może byłby wczoraj, ale za dużo filmów wczoraj oglądałam i się nie wyrobiłam czasowo. Do tysiąca słów brakuje 26 słów, ale mnie już się nie chciało myśleć jakby tą lukę tu zapełnić, więc macie tyle ile jest. Takie trochę, za przeproszeniem, pierdolenie od rzeczy w tym rozdziale, ale czasem takie bzdety też są ważne. Ogólnie mam też napisany następny rozdział, ale już dzisiaj nie zdążę go przepisać, bo muszę się jeszcze biologii pouczyć ;-; Wgl. Ostatnio stało się coś z moją wymową XD Non stop mylę słowa, a w dodatku nie raz wymyślam własne o podobnym znaczeniu co dane słowo XD No, ale cóż bywa. Ja uciekam, bo jestem jeszcze cholernie głodna. Postaram się przepisać następny przed weekend'em, ale nic nie obiecuję. Jak co być może za tydzień pojawią się aż dwa ^^ Wgl. W końcu po czterech miesiącach! Teraz już tutaj takiej monstrualnej przerwy nie będzie c: Standardowo mam nadzieję, że wam się rozdział podoba ^^ Postaram się też w najbliższym czasie poprawić wszystkie rozdziały by nie było w nich błędów i lepiej się czytało! Do zobaczenia w najbliższym czasie!

Bayooooo!!!!!!

Kazenakii

PS.

KOMENTUJCIE!!!!!!

ORAZ

GWIAZDKUJCIE!!!!!!

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro