Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

II

SLENDERMAN

Teleportowałem się do mieszkania Rosalin. Leżała w łóżku, tuląc do siebie maleństwo. Podszedłem do niej.
"Witaj, Rose."
-Witaj, Slendermanie. To jest Catherine, nasza córka.
Po czym rozchyliła rożek, ukazując mi twarz dziecka. Chociaż była jeszcze malutka, miała zaledwie dwa miesiące, zauważyłem, że była podobna do mnie, kiedy byłem jeszcze człowiekiem.
-Zdecydowałeś już, co zrobisz?-zapytała Rose, zakrywając na powrót małą Catherine.
"Tak. Zajmę się nią najlepiej jak umiem. A może jednak zmienisz zdanie i..."-przerwała mi.
-Dla mnie mieszkanie z mordercami, jest gorsze, niż śmierć. Już podjęłam decyzję. Chciałam tylko zapewnić jej dobry dom. Wychowaj ją na dobrego człowieka.
"Zapewnię jej dostatnie życie i najlepsze wykształcenie. Będzie miała prywatnych nauczycieli w rezydencji."
-O to mi chodziło. Podaj mi kartkę i długopis.
Zrobiłem jak kazała. Napisała coś, podała mi i powiedziała:
-To jest numer konta i hasło dostępu do niego. Jest tam pewna suma. Nie jest tego wiele, ale na początek wystarczy. Daj jej to, jak skończy osiemnaście lat.
"Rose, to nie jest potrzebne..."
-Proszę Cię.
"No dobrze."
Popatrzyła na córkę ostatni raz, przytuliła i pocałowała. Z jej oczu płynęły łzy.
-Weź ją.-szepnęła.
Wziąłem od niej dziecko.
-Idźcie już, bo się rozmyślę.-powiedziała przez łzy.
"Żegnaj, Rose. Twoja córka jest w dobrych rękach."-powiedziałem, po czym pomogłem jej odejść z tego świata.
Następnie teleportowałem się z powrotem do rezydencji.

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro