XIV
Pierwszy miesiąc nauki z "nowymi" nauczycielami, minął bardzo szybko. Ojciec często przebywał na moich lekcjach, by się upewnić, czy jego decyzja była słuszna. Ja z kolei robiłam wszystko, by pomyślał, że podjął najwłaściwszą decyzję pod słońcem. Po miesiącu wydawał się usatysfakcjonowany postępami nauki i już nie przychodził na zajęcia.
Najsłabsze oceny miałam z fizyki, choć Laughingowie robili wszystko, co w ich mocy, bym zrozumiała ich wykłady.
Miałam również sprawdziany i kartkówki, do których musiałam przygotowywać się sama.
Moje oceny z tego przedmiotu wahały się między dwa a trzy.
Kiedyś Jack podrzucił mi gotowca pod kartę sprawdzianu, za co dostał ostrą reprymendę od Jill.
Jedną z przyjemniejszych lekcji, były zajęcia sportowe, prowadzone przez wujka Splendora. Strój do tych zajęć zaprojektowany był, oczywiście przez Trendera. Na nich zazwyczaj biegałam po pobliskiej polanie, niekiedy kto nam towarzyszył i graliśmy w gry zespołowe. Ale najczęściej uczyłam się latać prawdziwym...balonem. Z tego przedmiotu miałam zwykle piątki bądź szóstki.
Z chemią u Nurse Ann nie miałam żadnego problemu. Zaliczałam U niej materiał zazwyczaj z ocenami dobrymi (4).
Zajęcia z biologii były dosyć zabawne, bo wujek Offender wszędzie doszukiwał się tematu rozmnażania. Z tego względu, w lekcji towarzyszył mi dodatkowy opiekun, wyznaczony przez tatę. Jednak jeśli chodzi o ocenianie, wuj Off był wymagający. Nie udało mi się dotychczas, dostać u niego oceny wyższej niż czwórka.
Najtrudniej było mi się skupić na historii, gdyż zwykle skupiałam uwagę na urodzie mojego nauczyciela, niż na prowadzonym przez niego wykładzie.
-...I właśnie dlatego Amerykanie wygrali tę wojnę...Kat, Ty mnie w ogóle słuchasz?-zapytał.
-Yyy...-zająkałam-Mógłbyś powtórzyć?
Chłopak strzelił facepalma.
-Ehhh...Niech stracę...-powiedział, przeglądając dziennik-To twoja ostatnia lekcja na dziś?
-Tak. Czy to jakiś problem?-nie wiedziałam, o co mu chodzi.
-Nie. Tylko w dziesięć minut nie przeprowadzę na powrót czterdziestopięcio minutowego wykładu. Umówmy się tak...-zamyślił się-Z racji tego, że miałaś dzisiaj naprawdę dużo zajęć, opracujemy ten temat w innym terminie, na przykład w sobotę. Co Ty na to?
-Mi to nie przeszkadza.
-No to dam Ci jeszcze znać o której. Ale to już potem. Teraz możesz już iść, zaczyna Ci się weekend. Ja muszę iść do Slendermana, ma dla mnie jakąś misję.
Wyszliśmy z "klasy" (był to specjalny pokój z dwoma ławkami szkolnymi i biurkiem). Ja poszłam odnieść książki i zeszyty do pokoju, a Toby do gabinetu taty.
Postanowiłam jednak sama przerobić "przespane" zajęcia z historii. Nie zajęło mi to długo, gdyż Toby podał mi punkty, które będzie omawiał. Po skończeniu tego zajęcia (Nie dostawałam dodatkowych zadań domowych, miałam tylko systematycznie powtarzać materiał), poszłam do Sally.
-W końcu weekend!!!-zawołałam, wbiegając do jej pokoju.
-A materiał powtórzony?-zapytała.
Spojrzałam na nią zdezorientowana.
-Przecież tylko zachowałam. Masz prawo odpocząć.
-Dziś "przespałam" lekcję u Toby'ego. Ale po powrocie z lekcji, sama opracowałam temat.
Muszę mu to powiedzieć, bo...-nie dokończyłam, bo do pokoju ktoś zapukał.
-Czy jest tu Catherine?-zapytał Toby.
-Jasne, Panie Profesorze.-powiedziałam.
-Bez przesady. Jestem tym samym Tobym, co zawsze. Wiem tylko trochę więcej o historii i chętnie się z Tobą tą wiedzą dzielę.-odparł uśmiechając się-To co? Pasuje Ci jutro o osiemnastej? Poszlibyśmy do tej małej, przytulnej kawiarni na mieście.
-Tak, znaczy, nie...Znaczy, ja...-nie wiedziałam, co mam odpowiedzieć.
Nagle Sally wbiła mi łokieć pod żebra.
-Oczywiście, że z Tobą pójdę. Będzie bardzo miło.-poprawiłam się.
-No to jesteśmy umówieni. Wyjdziemy pół godziny wcześniej, zgoda?
-Nie ma problemu.
-Ok. W takim razie ja wychodzę na misję. Bawcie się dobrze.
-Zwariowałaś? Jak opracowałaś temat, będziecie mieli okazję porozmawiać o czymś innym niż historia. Spędzicie miło wieczór poza rezydencją.
-Może masz rację. No cóż, zaraz kolacja. Ja idę się odświeżyć. Do zobaczenia w jadalni.
Po czym ruszyłam w stronę mojej własnej łazienki.
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro