𝟚𝟟 - 𝕪𝕠𝕦 𝕕𝕠𝕟'𝕥 𝕜𝕟𝕠𝕨 𝕨𝕙𝕖𝕟 𝕥𝕠 𝕤𝕙𝕦𝕥 𝕦𝕡, 𝕕𝕠𝕟'𝕥 𝕪𝕠𝕦?
⋆·˚ ༘ *
꒦꒷︶°꒷︶°︶₊˚ʚɞ˚₊︶°︶꒦˚︶꒷꒦
From: changkyun
To: minhyuk
changkyun:
Głowa mnie boli
changkyun:
Chyba mam kaca
changkyun:
Więcej nie pije
minhyuk:
No witam serdecznie
minhyuk:
Przyjacielu serdeczny
minhyuk:
Jak się spało?
changkyun:
O dziwo dobrze
changkyun:
Miałem wodę przy łóżku,
aspiryne i czyste ubrania na
krześle
changkyun:
Dziękuję za tą troskę,
przyjacielu
changkyun:
Wiedziałem, że mogę na
ciebie liczyć na dobre i na
złe
minhyuk:
Słodko, że tak uważasz,
ale to nie moja zasługa
minhyuk:
Gdyby to ode mnie zależało,
leżałbyś zarzygany w najbliższym
rynsztoku, licząc na to, że któraś
z sekretarek twojego ojca wyciągnie
cię zanim zaczniesz gnić
minhyuk:
Pomyśl jeszcze raz
changkyun:
Mój ojciec?
minhyuk:
Twój asystent debilu
minhyuk:
Przyjechał po ciebie, zawiózł
do domu, umył, położył do
łóżka i pilnował byś się nie
zarzygał na śmierć przez sen
minhyuk:
I kuchnie ci jeszcze posprzątał,
za co powinieneś dać mu podwyżkę
minhyuk:
Bo w tym chlewie to nikt nie
powinien przebywać dłużej niż
dwie minuty
changkyun:
Po co on to zrobił?
changkyun:
Nikt go nie prosił
minhyuk:
Bo jest dobrym człowiekiem
i ma coś takiego co się nazywa
sumienie
minhyuk:
Ty pewnie nie wiesz co to jest
minhyuk:
Napisałeś do niego, myląc
go ze mną i on widząc, jak
nawalony jesteś jechał przez
całe miasto by się tobą zająć
minhyuk:
Nawet nie wiesz, jakie masz
szczęście, że wreszcie trafił
ci się ktoś porządny, kto się
tobą zajmie
changkyun:
Gdzie on jest w ogóle?
minhyuk:
Wrócił do domu
minhyuk:
A co miał robić? Czekać
na to aż się łaskawie
obudzisz?
changkyun:
Chyba tak
minhyuk:
Boże, jaki ty jesteś głupi...
minhyuk:
Napisz do niego i
mu podziękuj
minhyuk:
Miej odrobinę
przyzwoitości
changkyun:
Muszę do niego pisać?
changkyun:
W końcu to jego praca by
mi asystować i pomagać
changkyun:
Tak tylko mówię
minhyuk:
Jesteś wstrętny, wiesz o
tym, prawda?
minhyuk:
To jak bardzo nie ogarniasz
co się dzieje wokoło jest
przerażające
minhyuk:
W końcu pojawił się ktoś,
kto traktuje cię jak normalnego
człowieka zamiast maszyny do
wyciągania hajsu, a ty zamiast
to docenić, to znowu robisz
popeline
minhyuk:
Rozpieszczony gnoju
minhyuk:
Wstyd mi, że cię znam
changkyun:
Ok, napisze do niego
changkyun:
Wystarczyło powiedzieć, a
nie
changkyun:
To nie tak, że nie doceniam
jego "pomocy"
changkyun:
Po prostu nic nie pamiętam
changkyun:
Film mi się urwał
minhyuk:
Zejdź mi z oczu aż do
wtorku bo nie ręczę
za siebie
changkyun:
Też cię kocham drogi
przyjacielu ❤️
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro