Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

Rozdział 3- Wielki ból.

[3:30 Rano]

Obudził mnie ból w okolicach klatki piersiowej i twarzy. Nie mogę wstać. Leżałem bez ruchu przez 2 godziny ale to nie pomagało. Wręcz przeciwnie utrudniało mi. Ból był tak mocny że już leżeć nie mogę. Jak ją teraz pójdę gdzie kolwiek jutro trening. Co ja zrobię?

[9:02]

Boli co raz bardziej. Pomocy. Jestem cały spocony. Muszę się dostać do telefonu. Nie wiem jak ale muszę. Może to tylko 5 metrów ale dla mnie to dystans nie do pokonania przy moim stanie. Odwróciłem się na brzuch.

Ja: Ojojoj... To był błąd. *Łzy w oczach*

Odwróciłem się na plecy i zacząłem się odpychać nogami.
Mam telefon. Dzwonię na 911

Operator: 911 słucham.

Ja: Boli mnie klatka piersiowa. Pomocy nie mogę się ruszać.

O: Namierzamy twój adres. Mam pomoc jest w drodze. Mów do mnie.

Ja: Z tym nie będzie problemu.

O: Ok. Zagraj ze mną w grę. Zwie się skojarzenia.

Ja: Ok. Walka.

O: Resling.

Ja: Maska.

Ratownik: Cześć Kevin zaraz będziesz w szpitalu.

O: To ja się rozłączam.

Ja: Dziękuję.

[Kilka dni później]

Mam wyniki. Zbite żebra i poobijany ryj a tak to ok. Jutro mnie wypiszą ze szpitala. A do tego czasu poczytam bo mogę. Mam telefon więc jest ok. Ale na razie odpuszczę sobie walki i treningi szkoda. Mam się oszczędzać przez miesiąc. Cały jeden długi i nudny miesiąc. Zgłupieje do tego czasu. Bez treningów w tygodniu. Ja umrę. Ja muszę chodzić na treningi. Muszę.

[Miesiąc później]

T: Trzymaj gardę. Lewy prawy i kopnięcie do przodu.

Tak już wróciłem do trenowania. W dodatku trenuje w domu. A że mam 16 lat zakończyłem szkołę na własne życzenie. Jestem teraz skupiony tylko na trenowaniu. Na tym i tylko na tym.
Ćwiczę cały czas. Kupiłem sobie rękawice bokserskie. Czarne wiązane na sznurowadła. 20$ opłacało się.
W dodatku jestem na siłowni 2 razy w tygodniu. I nie jem fast-foodów ,a w USA to można uznać za sukces. Poza tym jestem cały czas na świeżym powietrzu. Mam własny worek bokserski. Rodzice mi kupili. Mieszkają w Polsce. Długa historia. Nie warto się zagłębiać w szczegóły wiedzą że trenuje to mi zrobili z pokoju siłownie. Jeszcze tylko został mi drążek do ćwiczeń. Zamontuje go w drzwiach od mojego pokoju. 5$ spoko. Pytacie z kąd mam Pieniądze. Podpowiedź. Rodzice. Miesięcznie 200 $. Chciałbyś tak prawda. Ale wracając do tematu to ćwiczę intensywnie. Bo szkołę zostawiłem. Będę na tym zarabiał. Na walkach w klatkach. Na MMA. KSW i innych takich jest to pomysł na życie. Tylko muszę być w tym lepszy. Będę uderzał jeszcze w ścianę żeby wzmocnić kostki. Dobra to mam z głowy. Która jest godzina. Za chwilę koniec treningu. Spoko.

T: Mam pomysł.

Ja: Jaki?

T: Spróbujemy walki 1 na 1.

Serio połamiesz mnie człowieku.

T: Będę cię przy okazji uczył.

Ja: Ok.

No to po mnie. Umarłem. Trener w 12 sekund mnie sprowadził do parteru. Uczył mnie wychodzić z takich sytuacji.

T: Dobra stop. Koniec.

Ja: Już.

T: Tak.

Ja: To do widzenia.

T: Cześć.

Boże on kiedyś mi krzywdę zrobi.

[W domu]

Czas poćwiczyć. Zrobiłem 10 podciągnięć na drążku. 50 pompek 80 brzuszków. I poboksowałem w worek.

[20:45]

Czas coś zjeść. Patrzę do lodówki. Jest mój shake z warzyw. Najsik mam co pić. O dziwo bardzo syci.

[21:06]

Jeszcze potrzebuje i idę spać. Muszę odpocząć od tego. Tego wszystkiego. Ale na razie poćwiczę.

Ciąg dalszy nastąpi...

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro