3
Obudziły mnie promyki ciepłego słońca.Usiadłam na krawędzi łóżka, zaczełam się rozglondać po pokoju, na stoliku nocnym była karteczka.
Kochanie nie wrócę do domu, pżynajmiej przez 2 tygodnie.Wyjechałem razem z resztą do USA. Nie gniewaj się że nic ci nie powiedziałem.ale ten stres.Sama mówiłaś życie wielkej gwiazdy nie jest łatwe.Kocham Dawid.
-Taaaa nie jest łatwe.powiedziałam sama do siebie. Poszłam do łazięki i ubrałam to jak przystało na gwiazdę.
Włosy spiełam w luźniego koka. Zeszłam do mojej kuchni.Tak wogule wyglonda mój dom.
kuchnia
salon
moja sypialnia
i łazięka
Jest jeszcze wiele innych pokoji. A tak wyglonda cały dom
Trochę szkoda że dziele go z tym bałwanem Dawidem.Bardzo bym chciała dzielić ten dom z osobą którą kocham.Tak wiem Dawid to mój chłopak,ale uczunie które kiedyś nas łonczyło pękło jak bańka.Chciałabym żeby Draco nigdy nie wyjechał, w tedy może moje życie wyglądało inaczej. Tak bym chciała o NIM zapomnieć, ale coś nie daje mi spokoju. Serce mówi że on nadal o mnie myśli,a rozum on już odeszed i o mnie zapomiał. A co jeśli on mnie szuka? Nie wiem już nic. Mój związek z Dawidem nie istnieje, jak przyjedzie mam zamiar mu to powiedzieć.Poszłam do sypialni, z szafy wyjełam stary karton.Wziełam go i zeszłam z nim na dół.Wygodnie się rozsiadłam na kanapie i wyjełam album z Hogwartu. Zaczełam wyjmować zdjęcia.
Tak bardzo za nimi teńsknie!!!! Za opiekuńczą Dianą, żartami Diabła i za moim Draco!!!
Zatrzymałam się przy małym pudeczku z złotą kakardką. Znajdował się tam pierscionek od Draco
Założyłam go na chwilę.Przypomiały mi się te dobre chwile i też te złe.Ile bym dała by teraz ich zobaczyć. Ale nie ja jestem gwiazdą a oni? Nie wiem.Za tydzień jadę do Londynu by dać koncert.
Od kąd Draco wyjechał zmieniłam się. Nie jestem tą dawną Emmą z czasów szkoły.Stałam się zimna, wredna bardziej i bez serca. Czasami teńsknię za moją mamą. Ona zawszę wiedziała co zrobić. Nawet po śmierci ojca nie załamała się.Tak bym chciała by była tu teraz ze mną!
Spierdoliłam sobie życie! Nie chce chyba już być tą pieprzoną piosenkarką! Bez sensu.Zadzwonie do mojej przyjaciółki Anny. Szybko wchwyciłam telefon do ręki.
-Halo Emma?
-Hej anna chcesz do mnie przyjść? Dawid wyjechał a mi się strasznie nudzi!!!
-No nie wiem może tak jutro bo przyjechał do mnie kuzyn.
-No ok.
-Zadzwoń może do Rosy, ona zawszę ma czas.
-Dobra dzięki i do jutra.
-Do usłyszenia.
Odłożyłam telefon na stoliku. Za chwilę zadzwonię teraz może się prześpie.....
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro