Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

Jenny #1 Połączenie

A więc tak... Opowiem dziś jakim cudem powstała taka fuzja jak ja. Na imię mam Jenny ,a jestem połączeniem dwóch anthro
-Eni
-Luccy
Przejdźmy do sedna.

Był kwietniowy wieczór. Ślub Aries Lewerance ,a wśród gości była Luccy. Stała w jednym z kątów sali wciąż patrząc się na jedno miejsce: scenę.

Na scenie widoczna była Eni ,razem z kolegą: Marcello.

Luccy sam występ za bardzo nie interesował ,ale zobaczenie Eni wprawiło ją w osłupienie. Mimo iż była w pełni hetero ,dziewczyna poruszyła jej serce jak nikt nigdy dotąd.

Po skończonym występie artyści zeszli do garderoby w celu przebrania się. W pewnej chwili Marcello złapał Eni za pośladki. Ta nic nie powiedziała , mimo iż ta sytuacja powtarzała się tak monotonnie. Jedyne co zrobiła w tej sytuacji , to że wyszła i podeszła do parapetu.

Luccy zauważyła ją i postanowiła podejść.
-Hej..

-C-cześć- odpowiedziała roztrzęsiona

-Ej wiem , że się nie znamy ,ale czy coś sięstało może?

-Dobra nie będę owijała w bawełnę...Marcello złapał mnie za pośladki...Znowu..

-To ten , z którym występowałaś?
-Tak to on..

-Boże..NIE MOŻESZ DAWAĆ SOBĄ POMIATAĆ..! Potem mu tak nagadam , że będzie żałował tego wszystkiego...

-N-naprawdę.?? Jesteś cudowna...

-Dziękuję... Jestem Luccy.. A ty?

-Eni... Wiesz zaczełyśmy naszą znajomość niezbyt przyjemnie nie uważasz?- Powiedziała z wielkim bananem na ryju.

-W sumie to racja...

I tak się zaczęło. Rozmawiały ze sobą bardzo długo , prawie 2 h , a w tym czasie Marcello oberwował wszystko niczym głodna hiena. Gdy widział Eni z kimś innym (Nie ważne czy z chłopakiem czy dziewczyną) nóż sam mu się otwierał w kieszeni. Nie dopuszczał myśli , żeby mogła być z kimś innym.

-Wiesz Luccy ja pójdę po coś do picia , też coś chcesz?

-Nie , dziękuję. ♥

-Eni podeszła do baru , gdy nagle poczuła jak ktoś łapie ją za nadgarstek.

-Co ty za szopke odpierdalasz z tą suką?!

-Boże Marcello uspokój się! Tylko rozmawiałyśmy, a ona jest bardzo miła i ufam jej bardziej niż tobie!

-Mi nie ufasz?!

W tym czasie Luccy czekała na nią.. Odwróciła się w drugą stronę , aby móc poszukać jej wzrokiem. Wtedy zobaczyła tego gnoja , który krzyczał na nią.
Zaczęła biec w ich stronę. Wiedziała , że Eni jest w niebespieczeństwie. Odepchneła tego typa na bok i odruchowo ją przytuliła. Nie wiem dlaczego , ale ona nie była zdziwiona jej zachowaniem i swoje ręce rozłożyła wokół jej barków.

I wtedy stało się to... Fuzja..
I tak oto jestem ja..Jenny.. W tamtym momencie nie wszyscy się na nas..a może powinnam powiedzieć...nas?

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Hej...Oto mój wielki powrót z moją nową książką...xDD
Chciałabym bardzo polecić książkę osoby:
ksiega_zakazana
Naprawdę bardzo utalentowana osoba ♥♥

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro

Tags: #fusion