Największy błąd każdego z nas
Dziś wpis krótki i treściwy, bo na tapecie mamy temat, nad którym trudno się długo rozwodzić.
Zapowiedziałam wczoraj notkę o największym błędzie wszystkich pisarzy (i nie tylko, bo to tak właściwie największy i najczęstszy błąd użytkowników języka) i zachęciłam Was do zgadywania, o jakim błędzie mowa. Niestety nikt z Was nie trafił. Błędem tym jest bowiem *werble w tle, napięcie rośnie* to, że nie zaglądamy do słowników. Ot, wszystko, takie nic, a zarazem takie coś. Ile razy spotkałam się z sytuacją, gdy jakiś yntelygent poprawiał mnie lub kogoś innego, mimo że w wypowiedzi była zastosowana poprawna forma, a on sam sugerował niepoprawną... I choćbyś wiedział na milion procent, że napisałeś dobrze, może się w takim momencie pojawić cień wątpliwości, więc kierunek: słownik. Zaś po sprawdzeniu i upewnieniu się, że użyłeś poprawnej formy, coraz bardziej tracisz wiarę w to, że homo sapiens to stworzenia inteligentne.
Jak wspominałam, nie ma się co nad tym rozwodzić, więc już walę podsumowanie: nie bójmy się sprawdzać słów w słowniku! To żaden wstyd. I w żadnym wypadku nie powinniśmy pisać „na czuja", bo mamy wtedy tylko 50% (a czasem i mniej) szans na to, że trafimy. Jeśli mamy jakiekolwiek wątpliwości co do pisowni danego słowa, sprawdzajmy je, albowiem żaden słownik nie hańbi.
Przy okazji chciałabym też podziękować Wam za 139 miejsce w kategorii. Rozwalacie system coraz bardziej!
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro