Jest to jedna z moich ulubionych medyczek! Moim zdaniem ma bardzo fajny charakter który mogliśmy u niej zobaczyć przez cały czas ( nawet po śmierci gdy była w Klanie Gwiazdy ).
Jej historia jest niestety dość przygnębiająca. Widać było że strasznie chciała zostać wojowniczką oraz widać było że kochała Postrzępioną Gwiazdę.
Więc naprawdę szkoda że los zmusił ją do podjęcia decyzji aby została medyczką , dlatego że ma dar.
I tu pojawia się dość ciekawa sytuacja.
Bo niby mamy że Żółty Kieł musi zostać medyczką dlatego że dzięki temu daru może bardzo pomóc swojemu klanu w leczeniu i innych medycznych sprawach.
Musiała też zostać medyczką dlatego że dar w życiu wojowniczki jej przeszkadzał podczas bitew dlatego że nie dość że czuła swój ból to jeszcze czuła ból innych kotów.
Potem mamy sceny podczas których Szałwiowy Wąs uczyła Żółty Kieł jak kontrolować ten dar.
No dobra , uczyła ją kontrolować to jak już została mesyczką ,to dlaczego wcześniej nie mogła jej nauczyć?
Jakby...xD?
Przechodząc do dalszych części jej życia , najbardziej mnie zasmucił moment gdy urodziła kociaki i tylko jeden przeżył ;(
Żółty Kieł nie dość że cierpiała z powodu tego że będzie musiała je oddać to jeszcze jej dwie córki zginęły.
Później z czasem robiło się coraz gorzej , Żółty Kieł bardzo kochała swojego syna i bardzo lubiła z nim przebywać ale z czasem on ją po prostu olewał żyjąc w nie wiedzy a kotka cierpiała.
Jeszcze później jak wyrzucił ją z klanu...
Żółty Kieł strasznie dużo przecierpiała więc bardzo się cieszę że trafiła do Klanu Pioruna. Myślę że to właśnie tam dopiero zaznała spokoju.

Ocena : 10/10