Kotka jest ogółem takim klonem swojej matki. Z wyglądu obydwie są praktycznie identyczne i z charakteru myślę że w sumie też są podobne.
Lubię Pierzasty Ogon , była dobrą wojowniczką i zawsze potrafiła kogoś wesprzeć w potrzebie. Takim przykładem może być Wronia Łapa.
Kotka od początku próbowała się z nim dogadać oraz złagodzić jego ostry i dość nieuprzejmy charakter. Niestety ale...miłość taka wielka to moim zdaniem nie była... Wronia Łapa mimo wszystko był młody i owszem rozumiem jego rozpacz po stracie srebrnej wojowniczki ale ten ich "związek" nie miał by jak przetrwać i tyle.
Wracając do Pierzastego Ogona , moim zdaniem powinniśmy tu również po ruszyć jej relacje z bratem. Obydwoje się o siebie troszczą oraz są dla siebie oparciem. Ich ojciec w końcu mieszka w Klanie Pioruna a matka nie żyje więc fajnie że mają chociaż siebie.
Jej śmierć była dla mnie przygnębiająca.
To się działo tak szybko i niespodziewanie. W końcu , całe Plemię myślało że to Burzowe Futro jest tym kotem który s ich uratować.
Pierzasty Ogon mogę też zaliczyć do jednej z najbardziej odważnych kotek jakie mogliśmy poznać. Poświęciła się w końcu dla kotów których prawie nie znali. Była młoda w chwili śmierci i poświęciła całe swoje przyszłe życie dla plemienia , dlatego jest mi jej szkoda.

Ocena : 7.5/10