oceniam co nie dokończyłem
If you hate me so/ Mate me if you hate me that much: Po okładce od razu skojarzyło mi się ze "Love is An Illusion" i równierz jak widać, jest od tego samego autora. Zaczęło się bardzo ciekawie i w sumie lepiej od Love is An illusion (moim zdaniem), ale później pewien rozdział obrzydził mnie i to bardzo. Nic dziwnego, że ludzie nie wiedzą co to gwałt kiedy czytają podobne rzeczy i w nich jest wszystko ok. Na szczęście pokazali trochę jakie to jest okropne. Przeczytałem 38/53 rozdziałów i oceniam ten webtoon 7/10.
Dark heaven: Ciekawy webtoon! Podoba mi się poznawanie relacji między dwojga głównymi postaciami, ale poza tym... bardzo mnie nudzi ten webtoon. Chyba po prostu nie jest dla mnie. Przeczytałem 51/83 rozdziałów i oceniam 5/10.
The summit: Oceniam 9/10 to co na razie przeczytałem. Webtoon ma fajny styl, widać, że nie jest najnowszy. Mi się zazwyczaj podoba czytanie tych starszych webtoonów, ale nie każdemu się przypodobają. Sama relacja która się tworzy jest ciekawsza niż myślałem na początku. ALE nie mogę nigdzie znaleść dokończonego webtoonu, więc nie przeczytam do końca :)
Dear Door: Webtoon ma definitywnie duży potencjał, ale ja nie potrafię czytać webtoonów które w każdym rozdziale muszą mieć sceny 18+ (dotarłem do 89 rozdziału i już stop). Początek był bardzo interesujący, później coś się dla mnie spieprzyło po drodze (nie daję spoilerów więc nie powiem co) i teraz już nie mam żadnej motywacji aby to czytać. Ale widać, że autor się postarał gdy rozplanowywał wszystko i gdy tworzył postacie! Bardzo mi się podoba wieksząść postaci, ich historie oraz relacje. Chyba nie mam prawa dawać żadnej oceny temu webtoonowi, ale szczerze mówiąc? Raczej do niego nie wrócę i nie będę konntynować czytania. Nie jest to webtoon do którego z tęsknotą będę patrzył w wtecz.
It's my baby!: Sezon pierwszy chyba nie był wcale taki zły, przynajmniej bez problemu czytałem wtedy ten webtoon. Gdy pojawił się sezon drugi, to całkowicie straciłem motywację do czytania. Też problemem było, że nie rozumiałem kim są postacie. Wątek romantyczny w sezonie drugim jest dla mnie bardzo sus. Ale żeby nie było, jest to omegaverse które nie ma toksycznego alphy... ukończyłem czytanie na rozdziale 44 i nie mam zamiaru konntynuować.
Salad Days: Bardzo chciałem przeczytać ten webtoon przez długi czas. Gdy zacząłem go czytać wydawał się tak samo piękny - dokładnie jak sobie wyobrażałem, może i nawet piękniejszy.
Nie ma tutaj toksycznej relacji, za to coś niesamowitego. Bardzo słodki ship. Definitywnie polecam. Jednakże moje problemy nastały gdy drugi ship stał się rozdziałami, bo wcale mnie nie ciekawił ten związek. Rozdziały o nich były dziwne i nie chciało mi się czytać tego po prostu. Wkońcu straciłem motywację docierając do rozdziału 134. Możliwe, że kiedyś wrócę do tego webtoonu. Jak na razie chyba ocenię 8/10.
Willow Love story: Ukańczam czytanie na rozdziale 20. Mam dosyć. Myślałem, że bardzo mi się spodoba ten webtoon. Wierzyłem, że jest dokładnie w moim typie, ale myliłem się. To jest przecież omegaverse + modern royalty... lubię czytać omegaverse i o rodzinach królewskich, ale nie tym razem. Postacie nie przypadły mi aż tak bardzo do gustu, ale największym problemem byłby dla mnie wątek. Nie interesuje mnie. 4/10. Przepraszam! Napewno zasługuje na większą ocenę niż 4/10, ale to jest moje prywatne odczucie.
Full cup of water: Ukończyłem czytanie na rozdziale 86. Niestety nic mi się nie podoba w tym webtoonie, styl artystyczny równierz. Postanowiłem więc nie czytam webtoonu, bo wkońcu się poddałem. Dzięki temu webtoonowi postanowiłem całkowicie omijać webtoony autorstwa Changpei litelature.
My Suha: Hejtuję i nigdy nie dokończę tego webtoonu. Na początku było spoko, fajnie się czytało. Aktualnie jestem na 115 rozdziale. Od kilku rozdziałów już czytam nie mając ochoty. Nie lubię shipu, a webtoon powinnien zakończyć się już dawno. Nie wiem po co autor konntynułuje dalej ten związek. Kilka rozdziałów temu myślałem, że webtoon już się zakończy i byłem szczęśliwy zakończeniem, ale autor miał inny pomysł i nie jestem z niego zadowolony. Nie będę konntynował czytania i nie będę czytał webtoonu ponownie. To nie na moją psychę.
Green Apple Paradise: Na tą chwilę nie potrafię się wczuć ani zakochać w postaciach. Wciąż zapominam co to za webtoon, kogo mam shipować i kto jest w związku. Utrudnia mi sprawę to, że niektóre postacie bardzo podobnie wyglądają do siebie nawzajem. Napewno kiedyś muszę wrócić do tego webtoonu, ale na tą chwilę wolę zrezygnować z czytania. Zakończyłem na rozdziale 56.
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro