Wyjazd
Diana zupełnie zapomniała, że dziś wyjeżdża, wraca do Obłąkanej Doliny. Zrobiło jej się smutno. Bez słowa zaczęła się pakować. Mako szeroko otwartymi oczami wpatrywała się w Dianę, która z zaciśniętymi usteczkami trzymała w rękach srebrno-złoty kostium. Resztkami sił próbowała powstrzymać gorące wzruszenie.
– Diana, czy ty... czy ty... – wyjąkała Tina – czy ty już wyjeżdżasz?
– Tak – powiedziała Diana i rozejrzała się dookoła – Ej, Sabaka, Sabaka!
Spakowała się i po śniadaniu wszyscy poszli na dworzec. Pożegnanie było długie i wzruszające, ale przerwał je pociąg. Diana weszła do wagonu, na podłodze rozłożył się Sabaka. Odjechała.
Wspominała te wakacje jeszcze długo. Kilka razy odwiedził ją Kewin i razem spacerowali po lesie. A Sabaka był pamiątką tych wspaniałych przeżyć.
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro