Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

Obserwatorka #Special 1.1


Skusiłam się na specjalny rozdzialik, a mianowicie... 7 min. w raju xD

Cofnijmy się odrobinkę w czasie, gdy Izaya i Natsuki nie mieli jeszcze córki...

Uprzedzam, że naćpałam się przed napisaniem tego gorzką czekoladą i tymbarkiem, a zjadłam z piąć...dobra - sześć kostek (mój limit to 2) i nie myślałam racjonalnie. *ale dziś mało jadłam i mogę!* Naprawdę nie wiem, co mi odwaliło, ale to chyba zalicza się pod [+18], a mam (będę mieć, bo skończyłam 15) 16 lat.  Pewnie umieszczę to też na SQ, ale z cenzurą xDDD



- Namie spróbuj, kuż*a, wylosować Izaye, a wydłubię ci oczy, a potem zadźgam i truchło zrzucę z najwyższego piętra - myślałam i właśnie to mówiły moje oczy, którymi starałam się uśmiercić dyskretnie kobietę.

  Shinra miał dziś urodziny, na których oczywiście była Celty, ale ta cholera - Namie, też musiała się napatoczyć. Był jeszcze jakiś facet, ale nie chciało mi się sprawdzać, kim on jest.

 Namie włożyła dłoń do pudełka i...

- Hah... - wymsknęło mi się, ale szybko odchrząknęłam i z wielką satysfakcją patrzyłam jak znika mi z oczu na siedem minut, ale zamknięta z tym gościem, a nie   m o i m   Izayą. Ostatnio zrobiłam się dziwnie zazdrosna i traktowałam go trochę jak własność, ale uważałam to za naturalny odruch.

 Przez te kilka minut kompletnie nic się nie działo, choć i tak miałam w nosie co robią. Namie była moim wrogiem publicznym numer jeden i Orihara zapewne o tym wiedział, z kolei ona... nienawidziła mnie.

- No to moja kolej - powiedział wesoło brunet i włożył dłoń do pudełka.

Kątem oka dostrzegłam jak Namie chowa pod kanapę mój pierścionek, który powinien znajdować się w pudełku. Wyciągnęła go podczas losowania !

- Co za [ najgorsze możliwe wg Ciebie określenie ] - syknęłam pod nosem i z nijaką desperacją oraz zmartwieniem oczekiwałam, z kim brunet wyląduje na siedem minut w schowku.

- Natsuś... to Twoje, prawda ? - oświadczył chichocząc, a jednocześnie pokazując mi mój kolczyk.

 Nie dowierzałam, ale bardziej temu skąd go miał ! Powinien być na moim uchu, a... No tak. Wtedy to zrobił. W windzie.

 Przytaknęłam, a następnie podniosłam się i triumfalnym krokiem poszłam w kierunku małej garderoby w towarzystwie równie zadowolonego Orihary. Gdy znaleźliśmy się już w środku, zamknął drzwi i przekręcił kluczyk.

- A więc Natsuś... co robimy ? - zapytał unosząc znacząco brwi.

- Na co tylko masz ochotę - odparłam rumieniąc się lekko.

 Tak. Wszyscy trochę wypiliśmy, poza Celty, która nie mogła, bo nie miała czym... Przez procenty zrobiłam się bardziej śmiała, co najwyraźniej zadowalało mężczyznę.

- Poważnie, Natsuś ? - zachichotał i zbliżył się. - Wszystkooo~? - przeciągnął i musnął moje wargi.

 Zaczęłam analizować jego słowa, ton głosu i ten podejrzany uśmieszek.

O nie.

Myślał o tym.

- To może powiesz mi, jakim cudem wylosowałeś mnie ? - zagaiłam by oderwać go od tych niechcianych myśli.

- Jakoś miałem przeczucie i schowałem sobie w rękawie twój kolczyk  - odparł i rozpiął w mgnieniu oka zamek mojej bluzy.

- Izaya, nie w miejscu publicznym ! - warknęłam znacząco.

- Ale ciemne i ciasne miejsca są lepsze - odpowiedział z uśmieszkiem.

- Izaya ! Gdzie z tymi łapami !? - krzyknęłam, a pozostali zapewne drgnęli i spojrzeli w kierunku małego, ciemnego pokoiku.


Kontynuować te ,,7 minut" ? Ja nie będę pisała pornosa (xDD Nie mogłam tego słowa napisać ;-;), ale podteksty to mam wyćwiczone. Może się coś dziać, ale nie będę opisywała - za nic !

Nie mogę uwierzyć, że w ogóle się za to wzięłam... Miałam pisać Obserwatorka #10.2...a to miało być chwilowo zawieszone, ale... :3 Izaya <3

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro