Dzień 3
W nocy Lucy Moon usłyszała hałas wyszła z domku przemieniła sie w czarną wilczyce z niebieskkimi oczami i pobiegła do źródła dzwięku. Osobą która wydawała dzwięki była dziewczyna. Lucy nie zważając na to że jest środek nocy poszła do Wielkiego Domu i zastała Chejrona który czytał jakàś książke.
-Za granicą jakaś dziewczyna.
-To pewnie Veri Magm.
Lucy była w szoku.
-Moke drogie dziecko obserwowałem Veri pez jakiś okres czasu.
Lucy wbiegła do domku Hadesa nie obudziła nikogo zasneła na łużku.
Rano
Clarisse qstała wcześniej niż zwykle miała dzwne przeczucirle że ktoś dzisiaj przybędzie do obozu. Wstała przyszykowała się a nogi same poniosły ją w strone sosny Thali. Stała tam większość obozowiczów z Chejronem na czele. Kiefy Clariss przepchała się przez tłum zobaczyła dziewczyne z znakiem Demeter nad hłową. Chejron tłumaczył coś nowej nagle za jej pleców wyskoczyła wiewiórka dziewczyna pogłaskała ją.
-Gdzie moge sie odświerzyć?-Spytała.
-W domku Demeter chodź zaprowaadze cie- powiedziala grupowa domku urodzaju.
Veri poszła za nią a Chejron przegonił "widownie". Veri odświerzyła sie i teraz uczyła sie wywoływać kwiaty z ziemi razem z rówieśniczkami. Nagle przybiegłGrover ibpowiedział że Chejron woła wszystkich nowouznanych obozowiczòw razem z grupowymi. Wezwani odrazu znaleźli sie w niebieskim domu gdzie Chejron próbował uciszyć gwar.
-Cisza-Krzykneła Clarisse.
Wszyscy ucichli a Chejron powiedział że jest problem a mianowicie *Róża Życia zagineła nie ma przepowiedni ale jest wiadome że muszą ruszyć nowouznane i syn Hesti.
*Róża Życia-Magiczny kwiat leczniczy beez niego dzieci Apolla i Ateny stopniowo tracą moce.
Krótkie ale zaczełam rozkręcać fabułe :-)
Trendi2312
Gwaizdka+Komentarz=Szczęście Trendi
Moglibyście komentować chce znać waszą opinie na temat tej książki i tego rozdziału!!
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro