Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

27

— Dobrze powiedziałaś. — przytulił mnie. — ale to nie powinno było się powtórzyć. Nie wiem jak udało jej się zdobyć numer telefonu domowego.

— Nic się nie stało. — powiedziałam i zaczęłam nakładać przyrządzone już naleśniki na talerz razem z czekoladą. — Ale teraz usiądź i jedz. — dodałam, grożąc łopatką kuchenną. Uśmiech na moich usta niszczył cały efekt, ale Nick udał, że się przeraził i posłusznie wziął talerz. Po pierwszym kęsie powiedział, że są naprawdę dobre. Po chwili poprosił o kolejną porcję, tym razem z dżemem malinowym.

— Masz szczęście, że jesteś moim mężem. — powiedziałam, kładąc przed nim gorące naleśniki z dżemem, jak sobie zażyczył.

— Wiem. — odparł z pełnymi ustami. Nie mogłam się powstrzymać i potarmosiłam jego włosy sprawiając, że ułożyły się w nieład. Teraz wyglądał jak szczęśliwy chłopczyk. — Coś mi mówi, że muszę podwoić ilość treningów. — dodał pod nosem. Zaśmiałam się cicho.

Nałożyłam sobie naleśniki i dołączyłam przy stole do Nicka. Jedliśmy w milczeniu dopóki ciszy nie przerwał odgłos dzwoniącego telefonu Nicka. Mój mąż zignorował pierwszy sygnał, ale gdy dzwoniący nie odpuszczał Nick przeprosił i wstał.

— Zaraz przyjdę. — dodał i pocałował mnie w czoło

Nick

Pokręciłem głową rozluźniając kark. Niemal czekałem na ten telefon, który tylko potwierdzi moje obawy. Odkąd Folke znowu jest na wolności, czuję, że koszmar zaczął się od nowa, ale tym razem moje obawy są większe i nie chodziło o mnie, a jeśli ta wariatka nie odpuści nie będę czuł wyrzutów sumienia podejmując już na samym początku stanowcze decyzje, które nie mają prawa skończyć się dla niej dobrze.  

Mimo, że ostatnie dni były spokojne i idealne, bo mogłem spędzić czas z osobą, która nadal ze mnie nie zrezygnowała i która jest naprawdę dla mnie ważna. 

— Słucham. — odezwałem się, odbierając połączenie. 

— Panie Patter pojawiły się problemy. — usłyszałem głos swojego asystenta  i niemal  wiedziałem co za chwilę powie. Ta sytuacja przypominała powtórkę z filmu, o którym chciałem już dawno zapomnieć. — Dosłownie przed chwilą zakończyłem rozmowę z panną Folke, której udało się zdobyć pana numer domowy. Wiem również, że ten telefon odebrała pańska żona co bardzo niezadowoliło...

— Przestań bawić się w ładne słówka tylko przejdź do setna. — warknąłem cicho,  by Samantha nie mogła mnie usłyszeć.

— Mówiąc w skrócie. — westchnął. Usłyszałem szelest przesuwanych papierów. — Panna Folke kazała mi przekazać panu, że czeka jutro na pana w hotelu "Degrou"o godzinie szesnatej , więcej informacji otrzyma pan w recepcji. Dodała, że jeśli pan się nie pojawi wyjdą na światło dziennie sprawy, które powinny pozostać w ukryciu. To są jej słowa,  panie Patter.  Z mojej strony mogę dodać, że bardzo źle przyjęła wiadomość o pańskim ślubie. Panie Patter? 

Nie słuchałem go, nie potrafiłem. Nie potrafiłem rozpoznać rzeczy przed sobą,  bo gniew doprowadził do tego, że zacząłem widzieć na czerwono. Zacisnąłem usta powstrzymując się przed krzykiem furii. Ta suka najwidoczniej zapomniała jak niebezpieczny i stanowczy potrafię być. 

— Nick? Wszystko dobrze? 

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro