Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

One: 1. "[...] Thor z bratem."

- Czemu jaaaa...? - jęknęłam niezadowolona z faktu, że to ja mam zostać z moją pięcioletnią siostrą, podczas gdy rodzice będą na tygodniowym wyjeździe do Włoch.

- Bo to twoja siostra Rose, nie przesadzaj - powiedział ojciec, zawiązując swój krawat na szyji.

- A pani Miller? Ona może się nią zająć - zaproponowałam, ale matka wcisnęła mi siostrzyczkę na ręce.

- Pani Miller ma sześćdziesiąt lat i własne życie, a ty masz ich dziewiętnaście i życia brak, więc... - pocałowała mój policzek i udała się z ojcem do drzwi. - Pa pa skarbie. A! I nie zapomij, że jutro przyjeżdża Thor z bratem.

- A oni tu na co? - przewróciłam oczami. Ostatnie, czego chciałam w tamtym czasie, to wizyta kogokolwiek.

- Bo Thor ma dość niańczenia brata i zaproponowałam, że ty go popilnujesz - odparła. Tak o.

- Mamooo! - zawołałam poirytowana, lecz oni już zniknęli za drzwiami mieszkania - No i co? - zapytałam siostrę, kołysząc ją.- Co porobimy? - próbowałam zagadać jakoś miło. Zdecydowanie nie umiałam obchodzić się z dzieciakami.

- Idziemy się bawić! - zarządziła, wskazując palcem na swój dywanik z zabawkami, gdzie w sumie spędziła całe swoje dotychczasowe życie.

Odstawiłam ją więc na ten dywan i chwilę się z nią pobawiłam klockami, a potem zajęłam się przygotowaniem kąpieli dla niej.

Przecież to będzie masakra.

Ona zawsze, ale to zawsze urządza sceny jak ma się iść kąpać.

- To co mała? Kąpanko? -zapytałam, machając gumową kaczuszką w dłoni, jak jakaś niedorozwinięta.

- Nie pójdę - założyła rączki na piersi i wydęła wargi.

O nie słodziutka. Nie ma tak.

- Słuchaj, a co jeśli dam ci coś w zamian? - uklękłam przy niej i nachyliłam się, aby szepnąc do jej ucha. Spróbujmy przekupstwa. - Co powiesz na czekolade? Hm?

- Hm... - udawała, że głęboko się nad tym zostanawia, ale ja już widziałam w jej oczach, że się zgodzi. Tak też było, ponieważ. wstała i na mnie wlazła, abym podniosła ją, co zrobiłam.

- Ale to jak się wykąpiesz - poszłam z nią w stronę łazienki. Zaskakująco dobrze mi poszło.

~

No więc tak...

Skończyło się na tym, że to ja zostałam wykąpana przez nią.

Na serio.

To dziecko jest jak diabeł, złe i wredne. Na szczęście udało mi się jakoś ją przemyć, a tymi scenami była taka zmęczona, że bez trudu udało mi się ją uspać. Przebrałam się w moje dresowe szorty i żółtą bluzke z Miki Mouse, a włosy związałam w kucyk. Jak padłam twarzą w materac łóżka w moim pokoju, tak zasnęłam.

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro