Stawia sobie wymagania
Grześ spełnił swoje marzenie - został rycerzem. Myślicie, że na tym koniec? O nie, to był zaledwie początek! Grześ postawił sobie nowy cel: chciał teraz zostać najdzielniejszym i najwaleczniejszym rycerzem w całym królestwie. Aby to osiągnąć musiał najpierw wygrać turniej rycerski, dzięki czemu mógłby samodzielnie wędrować po królestwie w poszukiwaniu nowych wyzwań.
Turniej składał się z trzech konkurencji: strzelania z łuku, walki na kopie oraz walki na miecze. Przygotowanie się do niego wymagało od Grzesia wielu wyrzeczeń. Musiał wstawać bardzo wcześnie rano, aby zdążyć na treningi, które trwały cały dzień. Często musiał poprzestać na jednym tylko posiłku. Nie dlatego, że się odchudzał, albo nie był głodny. Zwyczajnie brakowało mu czasu.
Ogromny trud się opłacił. Grześ nauczył się jeździć konno oraz celnie strzelać z łuku, nawet do ruchomych i odległych celów. Ale jego największym talentem okazała się walka na miecze. Dzięki świetnemu nauczycielowi oraz dodatkowym ćwiczeniom nauczył się walczyć z przeciwnikiem nawet z zamkniętymi oczami.
Oczywiście, takie postępy mogły wbić Grzesia w pychę. Wielu rycerzy po zwycięskim turnieju puszyło się jak pawie i dalsze swoje życie spędzało na rozdawaniu autografów i słuchaniu komplementów od licznych wielbicielek. Grześ nie chciał tak skończyć, dlatego starał się nie wynosić nad innych. Przepraszał swoich nauczycieli za każde swoje uchybienie, czy nieuwagę. Dziękował im też za trud, jaki podejmowali ucząc go. Nade wszystko jednak pielęgnował w sercu wdzięczność wobec króla, który mu to wszystko umożliwił.
Władca z zadowoleniem obserwował postępy Grzesia, a po zwycięskim turnieju od razu zlecił mu pierwszą samodzielną misję. Rycerz chętnie podjął wyzwanie. Wymagało ono wykorzystania wszystkich talentów, które dotąd rozwijał. Zastosowanie ich w prawdziwej przygodzie było wprawdzie trudniejsze od walki w turnieju, ale Grzesiowi to nie przeszkadzało. Prawdziwy rycerz nieustannie stawia sobie wymagania.
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro