Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

Nigdy się nie poddaje

Smok Pseustes, bo takie imię nosiła bestia, mieszkał na szczycie Oikos Anomia - wysokiej góry leżącej tuż za granicą królestwa. Prowadziły do niej dwie drogi. Pierwsza wiodła przez Most Świata i Nieskończone Schody. Była ona pilnie strzeżona, zarówno przez sługi smoka jak i samego Pseustesa. Dla Grzesia oznaczała ona pewną śmierć. Pozostał mu więc wybór trudniejszej drogi północnej. Mimo jej nieatrakcyjności dawała pewną nadzieję, smok bowiem nie spodziewał się ataku z tamtej strony.

Rycerz Grześ ruszył śmiało na spotkanie niebezpieczeństwa. Na granicy królestwa napotkał pierwszą przeszkodę - Cuchnące Bagna. Zostawiwszy swego wierzchowca pod opieką jakiegoś pustelnika, rozpoczął przeprawę. Nękany przez najróżniejsze krwiożercze bestie, które niczego sobie nie robiły z jego zbroi, długo błąkał się w labiryncie drzew, trujących pnączy, trzęsawisk i ruchomych piasków. Smród był tak odurzający, że już od pierwszej chwili miało się ochotę zawrócić. Grzej szedł jednak dalej, wiedziony poczuciem misji.

Dwa dni trwała ta koszmarna przeprawa. Bagna skończyły się nagle i przed Grzesiem ukazała się góra, której szczyt krył się wśród chmur. Droga była wyraźna, ale stroma i gładka niczym powierzchnia szkła. Grześ spróbował zrobić kilka kroków. Poszło mu to względnie łatwo, ale gdy tylko się zatrzymał, zjechał na sam dół. Wyglądało na to, że całą drogę będzie musiał pokonać bez zatrzymywania się.

Jak sądzicie, czy naszemu bohaterowi udało się wejść za pierwszym razem? Byłoby cudownie, lecz, niestety, tak się nie stało. Grześ wiele razy staczał się na sam dół i musiał swoją wędrówkę zaczynać od początku. Raz był już przed samym szczytem, ale zakrztusił się dymem i zjechał na dół z taką prędkością, że wylądował w bagnie.

Wielu na jego miejscu by się poddało pozwalając, aby bagno pochłonęło ich życie, ale nie Grześ. Rycerz nigdy się nie poddaje, szczególnie, gdy ma jakiś ważny cel. Po raz kolejny podjął wyzwanie, by tym razem dotrzeć na sam szczyt Oikos Anomia. Smok już tam na niego czekał.

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro