Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

Syo Kurusu x Reader

Jak, że od dawna intetesowałam się muzyką postanowiłam poprosić Natsuki'ego, żeby znalazł mi dobrego nauczyciela gry na skrzypcach.
Tak jak zdecydowałam szybko wyszłam z pokoju zagarniając mój ukochany [kolor] kapelusz. Przeszłam szybko korytarzami mijając innych uczniów Akademi Saotome.
Nie mam pojęcia jakim cudem się tu dostałam. Moje podanie nie było jakieś świetne, ale i tak za pierwszym podejściem przeszłam egzaminy wstępne.
-Wyjście z akademika dziewcząt jest zaraz za rogiem.- pomyślałam.
Podbiegłam do drzwi i lekko je pchnęłam.
Od razu poczułam ten cudowny zapach kwiatów.
Przejechałam wzrokiem po dziedzińcu i ruszyłam w stronę męskiej części. Miałam właśnie otwierzać drzwi, ale przerwał mi czyjś pisk.
Szybko zlokalizowałam skąd dźwięk pochodzi i podeszłam do jego źdródła.. Drzewa.
Przyczepiony do wysokiej gałęzi wisiaj blondynek w kapeluszu.
Od razu rozpoznałam osobnika.
Był nim Syo Kurusu.
-Syo-kun! Co robisz na drzewie?- zapytałam.
-[Imię]-chan! Eeee wiszę sobię.- powiedział, lecz ja doskonale znałam powód jego zachowania.
Chłopak najzwyczajniej w świecie miał lęk wysokości.
-Pomóc ci zejść?- zapytałam.
-T-tak.... Proszę..- wyjąkał przestraszony.
Niezwłocznie wdrapałam się na drzewo.
Mimo, że było wysoko niezbyt się tym przejęłam i stanęła na gałęzi, której trzymał się niebieskooki.
-Syo-kun nie panikuj. Pamiętaj tylko, żeby skoczyć jak ci powiem. - uśmiechnęłam się.
Ku mojej uldze i chyba samego Kurusu, chłopak posłuchał się mnie i skoczył na ziemię w odpowiednim momencie.
-Dziękuje!- zawołał uradowany.
Jako, że jestem wielką niezdarą, noga mi się ześlizgnęła i zaczęłam lecieć w dół nucąc
I can flay.
Czekałam na twarde londowanie, jednak nic nie poczułam.
Otworzyłam przestraszona oczy.
Syo niósł mnie w stylu panny młodej.
-Dziękuję Syo-kun. - westchnęłam z ulgą.
Blondynek postawił mnie delikatnie na ziemi.
-To ja dziękuję [Imię]-chan! Z tego co mi wiadomo, chciałaś się nauczyć gry na skrzypcach?- zapytał z uśmiechem.
Kiwnęła głową.
-Jeśli chcesz mogę cię nauczyć.- wypalił.
-T-tak.- odprłam.
Niebieskooki szybko złapał mnie za rękę ciagnąc w stronę męskiego akademika.
Mijaliśmy kolejne pokoje, aż w końcu zatrzymaliśmy się pod pokojem Natsuki'ego i Syo.
Chłopak otworzył drzwi, zapraszając mnie do środka.
Weszłam do pomieszczenia.
Po jednej części było pełno pluszowych zabawek, a z drugiej strony kapelusze.
-Chodź.- powiedział.
Wziął do ręki skrzypce i zaczął pokazywać mi poszczególne struny.
-Rozumiesz?- po chwili zapytał.
Kiwnęłam nieprzytomnie głową.
Blondyenk podał mi po chwili instrument.
-Spróbuj.- zachcęcił.
Nie pewnie wzięłam go do ręki i usiłowałam przejeżdżać smyczkiem po strunach.
Z marnym skutkiem.
Blondwłosy kapelusznik zaśmiał się.
-Podejdź.- powiedział przez śmiech.
Zrobiłam tak jak kazał.
Znalazłam się blisko chłopaka, a ten kazał mi stanąć tyłem i ustawił skrzypce mi na ramieniu. Jednak to nie był koniec, jedną ręką objął mnie w pasie przyciągając bliżej siebie, a jego druga ręka złapała moją, która trzymała smyczek.
Razem z chłopakiem stworzyliśmy piękną melodię.
-I widzisz jakie to proste?- zapytał.
Odwróciłam głowę w jego stronę.
Blondyn znienacka mnie pocałował.
Pocałował mnie?
Popatrzałam w jego roześmiane oczy.
-Kocham cię księżniczko! -wyszeptał.
-Ja ciebie też książe!

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Oto shot z moim senpai'em ♥♥♥
Jak ja go kocham ^^
To cudne zamówienie złożyła Trick-and-treat :*
Podoba ci się?
W tym shocie pomogła mi Krawella :)
Dzięki za pomoc ^^
Słodkie zdjęcie w mediach, prawda? ♥♥
Czekam na komentarze i krytykę
~Mania ♥

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro