Q&A
Hej! Przybywam z odpowiedziami na zadane przez Was pytania. Z góry dziękuję wszystkim, którzy je zadali, muszę przyznać, że były one naprawdę kreatywne.
Do mnie
1. Czy masz jakieś pasje poza pisaniem?
Tak, kocham śpiew oraz taniec, muzyka to ważna część mojego życia, bez której chyba bym zwariowała. Kocham również rysować, kiedyś nawet marzyłam o zostaniu projektantką mody, ale niestety nie posiadam aż takiego talentu. Poza tym uwielbiam jazdę na rolkach, choć nie wiem, czy mogę nazwać to pasją.
2. Skąd wzięłaś pomysł na Nuriel?
Miałam w tym czasie kryzys związany z pisaniem i moją poprzednią historią „Queen of the desert“. Przyśnił mi się wątek zaaranżowanego małżeństwa i stąd wzięłam pomysł na Arisse oraz Orgorna. Nie przeczę również, że bardzo zainspirował mnie Tolkien, do którego historii wówczas wróciłam. A potem poszło samo, zaczęłam tworzyć nowych bohaterów i długo zastanawiałam się, jak zawiązać ich wątki, by miało to ręce i nogi. To akurat było dość żmudne. Sam pomysł z kamieniem i jego poszukiwaniem wpadł mi do głowy zupełnie niespodziewanie, choć nie przeczę, że jest to może schematyczne.
3. Masz już plany na inne opowieści?
Czasem korci mnie, by napisać coś lekkiego. Zamiast tego jednak wpadłam na pomysł romansu, gdzie pojawiłaby się schizofrenia, czyli co by nie mówić temat trudny i wymagający dokładnego researchu. Poza tym mam w głowie pewne fanfiction do HP, ale nie wiem, jak wyjdzie z wykonaniem tego.
Jakie opowieści z największą przyjemnością czytasz?
Lubię książki historyczne, sci-fi i romanse z dobrą fabułą. Jednak bezkonkurencyjne są tu historie fantasy. Inne światy, magia, cudaczne stwory i bestie to coś, co kocham. Mogę się wówczas oderwać od rzeczywistości i podziwiam, że ktoś ma tak rozbudowaną wyobraźnię. A jeśli mają jeszcze dobrze skonstruowany wątek romantyczny, to jest cudownie!
Do Laveny
Co było największym wyzwaniem w Twoim życiu?
Myślę, że największym wyzwaniem w mym życiu było pogodzenie się z tym, że muszę radzić sobie sama. Moja matka nie opiekowała się mną tak jak należy, a ojciec zupełnie się mną nie przejmował. Gdy Sorcha oddała mnie do Zakonu, wiedziałam, że muszę tu odnaleźć swój dom. Pierwsze miesiące były trudne, ale wiedziałam, że muszę zaufać sobie i wywalczyć pozycję. I dokładnie tak uczyniłam.
1. Kogo darzysz największą sympatią i zaufaniem w Zakonie Czarnego Miecza?
Po odejściu Edana, najbardziej ufam Ravelynowi. Byliśmy dawniej przyjaciółmi i jestem pewna, że nigdy nie zdradziłby Zakonu. Największą zaś sympatią darzę Shannon, niestety ona musiała opuścić na jakiś czas Zakon.
2. Od zawsze wiedziałaś, że jesteś półboginią?
Dowiedziałam się o tym, mając za sobą osiem wiosen i to przez zupełny przypadek... Pokłóciłam się z matką, która później tylko krzyknęła, że mam zostawić ją w spokoju. Czułam do niej żal o to, że się mną nie zajmowała, że sama musiałam zdobyć dla nas jedzenie. Będąc w sypialni, emocje wzięły górę i między moimi dłońmi przeskoczyły błękitne iskry. To była czysta moc. Wróciłam pod drzwi pokoju Sorchy, ale ona nie słyszała mych kroków. Mówiła sama do siebie lub modliła się. Do dziś nie jestem tego pewna. Błagała, by Hessan wrócił i zabrał nas do Tralgonu, by ją również uczynić nieśmiertelną. Tak poznałam prawdę o swym ojcu, o którym przedtem nie mówiła i o samej sobie.
3. Dlaczego wzbraniasz się przed miłością?
Nie chcę pozwolić sobie na miłość, ponieważ ona osłabia ludzi. Tak silne przywiązanie do drugiej osoby jest wręcz niebezpieczne, jeśli jest się wojownikiem i przywódcą Zakonu. Pomijając to, miłość sprawiłaby, że musiałabym zaufać, tak jak jeszcze nigdy nikomu nie ufałam. Ukochany znałby wszystkie moje lęki, nadzieje i cele, a gdyby była to nieodpowiednia osoba, mogłaby wykorzystać to przeciwko mnie. Poza tym nic nie odmieni tego, że jestem półboginią. Miłość do śmiertelnika choć z każdym dniem nabierałaby siły, nagle runęłaby w gruzach. Według mnie życie bez miłość jest znacznie mniej skomplikowane. Jestem samotna, ale przynajmniej nie muszę żyć z poczuciem straty.
1. Jakby wyglądało Twoje życie, gdybyś była zwykłą śmiertelniczką?
Cóż, niewątpliwie życie śmiertelniczki byłoby o wiele prostsze. Jako półbogini sprawiam, że ludzie się mnie obawiają. Gdybym jednak była człowiekiem być może nie wzbudzałabym takiego strachu i łatwiej byłoby innym zaufać mnie. Może miałabym normalne dzieciństwo, wówczas jednak stałabym się zapewne łagodniejszą kobietą i nie zostałabym przywódcą. Miałabym normalne życie, umarłabym przez starość w domu, gdzie z mężem wychowałam dzieci... Uczyniłbym wszystko, by moje życie było jak najbardziej szczęśliwe. Ale to nie jest ważne, jak ja to widzę.
2. Jako półbogini dysponujesz jakimiś mocami?
Owszem. Jako że mój ojciec to najwyższy z bogów nie mogło być inaczej. Przede wszystkim jestem silniejsza od ludzi, także od mężczyzn. Zaś iskry przeskakujące w moich dłoniach, choć mają kolor niebieski, to nic innego jak ogień. Muszę być całkowicie skupiona, by przyzwać te moce do siebie. Ogień jednak przychodzi do mnie również w chwilach silniejszych emocji, szczególnie gniewu.
Do Ravelyna
Gdybyś mógł cofnąć się w czasie i dać radę młodszemu sobie, co byś powiedział?
Do Catriony
1. Masz jakieś motto?
2. Jaką cechą powinien wykazywać się przywódca taki jak ty?
Sądzę, że najważniejszą cechą przywódcy jest wytrwałość, ale również odpowiedzialność. Bycie generałem niekiedy jest ciężkie, wymaga ode mnie trudnych wyborów. Muszę pamiętać, że moje decyzje mogą oznaczać śmierć tysięcy wojowników, którzy mają żony, dzieci i domy. W momentach, gdy moje decyzje oddziałowują tylko na mnie, mogę ryzykować swym życiem, ale jeśli chodzi o armię, zawsze myślę kilka razy, nim coś zdecyduję.
3. Kto jest dla Ciebie najważniejszą osobą we wszechświecie?
Dawniej powiedziałabym, że jest to matka. Byłam dzieckiem, gdy umarła, ale dobrze pamiętam, jak o mnie dbała. Zawsze mogłam na nią liczyć i wiedziałam, że mnie kocha. Po śmierci matki jednak najważniejszą osobą został dla mnie Aidan. Był i nadal jest dla mnie jak brat. Wiem, że martwi się o mnie, ale równocześnie pójdzie za mną nawet w ogień. On sprawił, że moje życie nie jest tak samotne.
Do Kierana
1. Co najbardziej cenisz w Catrionie?
Nigdy nie poznałem jeszcze takiej kobiety jak Catriona. Jest silna, niezależna i dumna. W świecie rządzonym przez mężczyzn mało która kobieta taka jest. Większość kobiet przeraziłaby wyprawa po Nuriel, pełna niebezpieczeństw. A ona patrzy niebezpieczeństwu w oczy i walczy z nim do skutku.
2. Ile dla ciebie znaczy Orgorn?
Orgorn jest moim najlepszym przyjacielem. Poznaliśmy się, gdy oboje byliśmy młodzieńcami dopiero wchodzącymi w dorosłość. Różnimy się niczym ogień i woda, ale ufamy sobie wzajemnie i możemy na sobie polegać. Nigdy mnie nie zawiódł. Poza tym Orgorn jest również świetnie zapowiadającym się władcą i jestem dumny, że będę mógł mu służyć jako wojownik.
Do Arisse
1. Co sądzisz o Orgornie? Myślisz, że bylibyście dobrym małżeństwem?
Orgorn jest mądrym i dobrym czarodziejem i wiem, że będzie również dobrym władcą. Nasza relacja dopiero się klaruje, lecz bardzo liczę na to, że pokochamy się i będziemy dobrym małżeństwem. Jeśli jednak nie odnajdziemy miłości, uczynimy wszystko, by to małżeństwo było zgodne i będziemy się wspierać. Niestety obowiązek i miłość nie zawsze idą w parze, mam jednak nadzieję, że tak będzie w naszym przypadku.
2. Kto jest najbliższą ci osobą?
Moja matka, Irella. Dopiero po śmierci mojego ojca zbliżyłyśmy się do siebie, obie bowiem nie potrafiłyśmy sobie z tym poradzić. Oczywiście, mam świadomość, że zawsze mnie kochała, ale można powiedzieć, że byłam nieodrodną córką swego ojca. Irella jednakże nie jest osobą, która często pokazuje uczucia.
3. Jaką chciałabyś być królową?
Wzorem idealnego władcy był dla mnie mój ojciec. Tak jak on, pragnę być dobrą królową, którą poddani mimo wszystko będą szanować. Nigdy nie chciałabym, aby poddani się mnie obawiali. Zamierzam również zrobić wszystko, by być sprawiedliwą i mądrą królową. Gdy w przyszłości zdarzy mi się rozsądzać sprawę między poddanymi, nie będę kierować się ich statutem majątkowym.
1. Sądzisz, że między tobą a Orgornem zdoła zrodzić się uczucie miłości?
Serce nie sługa, ale sądzę, że jest to możliwe. W gruncie rzeczy posiadamy podobne charaktery oraz priorytety, a już teraz łączy nas nić sympatii. Od zawsze wiedziałam, że będę musiała wziąć ślub z obowiązku, nie marzyłam więc o wielkich namiętnościach. Miłość, która wzrasta dzięki trudom zdaje mi się silniejsza niż ta baśniowa, od pierwszego wejrzenia.
2. Jaka jest dla ciebie najważniejsza cecha jako władczyni?
Myślę, że jest to dobroć. Gdy już zostanę królową, pragnę skupić się na tych, którym należy pomóc. Przede wszystkim mówię tu o sierotach, chorych oraz biednych. Nie potrafię obojętnie przejść obok cierpienia innych, a będąc władczynią, mam możliwość im pomóc.
Jak myślisz, jakie przeszkody na ciebie czyhają, będąc królową?
Ojciec często mówił mi o tym, jak to jest być władcą. Szczególnie przestrzegał mnie przed zdradą. Dworscy ludzie żyją w dostatku, mogą poszczycić się majątkiem i tytułami. Nie wszystkim jednak to wystarcza i jestem przekonana, że niektórzy będę knuć przeciwko mnie, by zdobyć koronę.
Do Orgorna
1. Co sądzisz o Arisse?
Jestem nią oczarowany. Im bliżej ją poznaje, tym ważniejsza się dla mnie staję. Jej dobroć i wrażliwość mnie onieśmielają, jest w niej coś nieziemskiego. Muszę również przyznać, że jest niezwykle urodziwą kobietą.
2. Co jest najtrudniejsze w byciu następcą tronu?
Uważam, że najtrudniejsza jest świadomość tego, że poddani na mnie liczą. To przytłaczające wiedzieć, że ich los w dużej mierze zależy od mych decyzji i mógłbym im zaszkodzić.
3. Kto jest twoim najlepszym przyjacielem?
Kieran. Cóż, poznaliśmy się przypadkiem, ale dziękuję za to bogom, bo on zawsze jest w stanie mnie rozbawić i wskazać jasną stronę, kiedy mi się wydaje, że takowa nie istnieje. Bywa irytujący, przyznaję, ale przyjaźń polega również na akceptowaniu cudzych wad, prawda?
Jakie są wartości, którymi chciałbyś się kierować jako władca?
Pragnę być jak najbardziej uczciwym królem, kierować się dobrocią, ale jednocześnie pragnę, by poddani mnie szanowali. Mój ojciec rządzi twardą ręką jednak wzbudza szacunek, a nie strach.
Jako następca tronu, czy jest coś, co byś zreformował?
Jestem dumny z tego, jak obecnie wygląda Saraen. Jednak to, co dobre zawsze można poprawić. Pragnę dać biedniejszym dzieciom dostęp do nauki, choć wiem, że będzie to trudne. Ale jak mawia mój ojciec, nie ma celów zbyt wysokich, są tylko ludzie zbyt tchórzliwi, by do nich dotrzeć. Mam również nadzieję, że uda mi się dać więcej swobód stworzeniom takim jak chochliki, nimfy, wróżki. Z przykrością muszę przyznać, że do ich dyskryminacji przyczynił się jeden z moich przodków.
Do Elowen
Co uważasz za największą wartość w swoim życiu?
Najważniejsza jest dla mnie moja rodzina. Dla nich oddałabym wszystko, nawet jeśli oznaczałoby to poświęcenie życia. Kocham ich ponad wszystko i wiem, że oni mnie też. Poza rodziną liczy się dla mnie również miłość. Mnie i Randhalla prędko połączyło uczucie, to było niczym grom z jasnego nieba. Moi rodzice odcięli się ode mnie, gdy dowiedzieli się o tym, że planuję za niego wyjść. Nie powstrzymało mnie to jednak, wiedziałam bowiem, że tylko z nim mogę być szczęśliwa.
Wychodząc za mąż, skąd miałaś pewność, że postępujesz dobrze?
Nie miałam takowej pewności. Miałam za to nadzieję i wiarę, że razem z Randhallem możemy przenosić góry. Rozum mówił mi, że nie będę miała posagu, stracę pewną i wygodną przyszłość oraz pozycję. Ale to serce zwyciężyło w tej potyczce. Teraz mam świadomość, że postąpiłam dobrze, ponieważ miłość zapełniła pustkę w mym życiu i wreszcie odnalazłam szczęście.
Do Aidana
Myślisz czasem o Asmenie?
Staram się tego nie czynić, ponieważ zdaje mi się to bezcelowe. Nie myślałem o niej, póki nie zobaczyłem jej wtedy, na balu... Ona niegdyś była dla mnie naprawdę ważna i wydaje mi się, że część z tych uczuć do mnie wróciła. Jednak wiem, że powinienem uznać ją za przeszłość.
Ile cię łączy z Catrioną?
Przyjaźnimy się od wielu lat, przetrwaliśmy razem kilkadziesiąt bitew. Wstyd się przyznać, ale raz nawet uratowała mi życie. Jest dla mnie częścią rodziny, a moja matka i moje siostry również ją tak traktują. Często się o nią martwię, ponieważ to urodzona ryzykantka.
Do Asmeny
1. Masz wyrzuty sumienia z powodu tego, co zrobiłaś Zetharowi?
Tak. To, że sama miałam złamane serce i jego obecność mnie pocieszała, nijak mnie nie usprawiedliwia. Nie powinnam go potraktować w ten sposób i żałuję tego. Powinnam była postawić na samym początku rozwoju naszej znajomości, że to nie jest miłość i tak naprawdę nigdy nie będziemy małżeństwem.
2. Czy myślisz, że będziesz w stanie zakochać się ponownie?
Nie mogę być tego pewna. Może lepiej byłoby się nie zakochiwać, bo byłoby prościej. Może zmarnowałam jedyną szansę na miłość... Nie wiem, czy zdołam się zakochać, ponieważ przekroczyłam już wiek, w którym tradycja nakazuje ojcu wydaje mnie za mąż.
Pomijając zabawianie się uczuciami innych, masz jakieś ulubione zajęcie?
Ja naprawdę tego nie chciałam... Nic nie rozumiecie. Uwielbiam czytanie oraz jazdę konno. To są czynności, przy których mogę zapomnieć o rzeczywistości i wreszcie poczuć się wolna.
Do Vanory
Co sądzisz o swojej córce?
Starałam się wychować ją jak najlepiej i zawsze będę z niej dumna, bo to moje dziecko. A miłość matczyna nie zna granic. To, co zrobiła Zetharowi, nie było słuszne, ale Asmena sama o tym wie. Ja nie mogę jej osądzać, ponieważ każdy ma wady i jesteśmy tylko ludźmi narażonymi na pokusy.
Do Zethara
1. Czy gdyby Asmena się pokajała, przyjąłbyś ją z powrotem?
Nie sądzę, że bym się na to zdecydował. Ktoś mądry powiedział mi, że ten, kto raz cię zranił, nie zawaha się uczynić tego po raz kolejny. Cały czas w głowie rozbrzmiewają mi jej okrutne słowa.
2. Co Ci się podoba w Asmenie?
W tej chwili nic mi się w niej nie podoba. Byłem głupi, oczarowany jej urodą. Sądziłem, że pod tą urodą kryje się równie piękne wnętrze, ale to była pomyłka. Widziałem ją taką, jaką chciałem, by była. Wydawała się mądra, uczciwa i przede wszystkim prawdziwa. Z tym ostatnim pomyliłem się jak jeszcze nigdy w życiu.
Jak otrząsnąć się po odrzuceniu?
Jeśli mam być szczery, to sam tego nie wiem. Próbuję wmówić sobie, że Asmena nie była wart mojej miłości i moich starań. A później przypominam sobie wszystkie cudowne chwile z nią i mam nadzieję, że to, co się wydarzyło to tylko zły sen. Moje uczucia jeszcze nigdy nie były tak skomplikowane...
Do Widara
Czy uważasz, że Orgorn jest godnym następcą?
Najlepszym, jakiego mogłem mieć. Jestem dumny z mojego syna i mam pewność, że uczyni wszystko dla swej ojczyzny i poddanych. Zdaje sobie sprawę, że Orgorn jest jeszcze młody i wiele musi się nauczyć, jednak wierzę w niego.
Do Azer
1. Jak obecnie wygląda twoja relacja z Hessanem?
To nie jest prosta relacja. Jest moim mężem, dawniej szczerze go kochałam, a teraz czuję tylko obojętność. Płomień naszej miłości prędko zgasł, ponieważ był zbyt silny. Staramy się unikać, bowiem tak jest lepiej. Kiedy jednak już zdarza nam się rozmawiać, często ponosi go gniew przez to, że kwestionuję jego decyzję. Wiem, że on czuje do mnie niechęć i najchętniej by mnie zostawił, ale nie pozwolę na to. Nie zostanę zhańbiona w ten sposób.
2. Co myślisz o Lavenie?
Nie jesteśmy przyjaciółkami, ale nie uważam jej również za swego wroga bądź przeciwnika. Nie obwiniam jej o to, że jej ojciec mnie zdradza, ponieważ nie mam do tego prawa. Szanuję Lavenę za jej siłę oraz upór i sądzę, że pod tym względem jesteśmy do siebie podobne.
3. Gdybyś mogła zacząć wszystko od nowa, jak by wyglądało twoje życie?
Wiedząc to, co wiem obecnie, nie związałabym się z Hessanem. To był największy błąd mego życia, a teraz nie potrafię sobie przypomnieć, za co go pokochałam. Gdybym mogła, to nigdy nie stałabym się królową Tralgonu. Jest to jedna z najwyższych pozycji i wiele ludzi oddaje mi cześć, lecz stanowi to również ogromne brzemię. Może udałabym się na ziemię i zostałabym uzdrowicielką. Odcięłabym się od świata bogów, ponieważ rządy Hessana bywają toksyczne i nie zawsze popieram to, co czyni. Z drugiej jednak strony wówczas nie istniałyby moje dzieci, które są dla mnie ważne.
Do Varii
Mogłabyś opisać swojego brata w trzech słowach?
Mogę to uczynić, znaj mą łaskę. Hessan jest egoistycznym i przemądrzałym bucem.
Do Randhalla
Czy uważasz, że twoja praca separuje cię od rodziny?
Tak. Niestety, moja praca wymaga pełnego skupienia się na niej i częstych wypraw do innych krajów. Nigdzie jednak nie zarobiłbym tyle co w służbie dla Husanu, a musiałem jakoś wyżywić rodzinę.
Do Meryna
Kobieta to nie rzecz wiesz?
A może wiesz lepiej ode mnie? Nie wydaje mi się. Kobiety to słabe stworzenia zdane na mężczyzn. Nie mają rozumu, są delikatne. Są niczym. Sądzisz, że jesteś mądrzejsza ode mnie? Straże, pojmać wszystkich, którzy mnie obrażają! Natychmiast!
Do Hessana
Zdajesz sobie sprawę z tego, że tak naprawdę mało kto cię szanuje no nie?
Jak śmiesz odzywać się w ten sposób do władcy świata i Tralgonu? Poza tym każdy wie, że trzeba mnie szanować, bo inaczej można poznać mój gniew, a tego nikt nie chce. Więc ostatni raz ostrzegam cię, zaprzestań lub będziesz przeklęty na wieki.
Wyszło prawie trzy tysiące słów, tak jak w pełnoprawnym rozdziale. Mam jednak nadzieję, że nie zanudziłam Was. Nie sądziłam, że można się tak dobrze bawić przy Q&A, ale to była czysta przyjemność.
Trzymajcie się.
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro