Rozdział 3
To co tam zobaczyłam było okropne. Już uwierzyłam Matt'owi , który mówił, że oni chcą mnie upokorzyć. Carter mnie zdradził. To nie pierwszy raz. Już kiedyś w Hiszpani raz mnie zdradził ale dałam mu drugą szansę. Nie wiem czemu. Jak zobaczyłam, że Carter i Issabel się całują uciekłam stamtąd szybciej niż tam przyszłam.
- Ross!!! - krzyczeli Matt i Lucy jednak ja biegłam na parking. Nie chciałam już tu być. Chciałam uciec. Dotarłam do samochodu. Szybko wsiadłam i ruszyłam z piskiem opon nad moje ulubione jeziorko, gdzie mogę się wyciszyć. Nikt chyba o tym miejscu nie wie. Znaczy Matt wie ale on chyba nie będzie pamiętać. Po 15 minutach dotarłam na miejsce. Wyszłam z auta i poszłam na pomost.
POV MATT
Kurde. Wybiegła i nie umiałem jej dogonić. Zobaczyłem tylko jak odjeżdża samochodem.
- Gdzie ona jest? To twoja sprawka ? Kazałeś im to zrobić? - pytała wściekła Lucy.
- Nie wiem. Znaczy przychodzi mi na myśl takie jedno miejsce. Oczywiście, że to nie moja sprawka. Ja ją próbowałem ostrzec, bo od początku mi się to wszystko nie podobało i kazałem Luke'owi zapytać się go co kombinują, bo mnie pewnie znają i by mi nie powiedzieli. Mówiłem, że chcą ją upokorzyć ale ona nie wierzyła. I trochę rozumiem ją. Dobra ja lecę sprawdzić czy jest ona w tym miejscu. - powiedziałem i poszedłem na mój motor. Wole maszyny dwukołowe niż auta. Pojechałem nad nasze ulubione jeziorko. Podejrzewam, że tam może być. I jak się okazało nie myliłem się. Zobaczyłem ją na pomoście wpatrzoną w wodę. Podszedłem do niej i usiadłem obok.
- Przepraszam, że ci nie wierzyłam. - powiedziała po chwili.
- Spokojnie. Nie dziwie ci się. też bym nie uwierzył. Słuchaj, przepraszam za to co ci robiłem. Żałuję tego i to nie wiesz nawet jak bardzo. - powiedziałem na co ona się we mnie wtuliła.
- Wybaczam ci. - powiedziała. - Tęskniłam za tobą.
- Ja też tęskniłem. A teraz chodź. Pojedziemy do domu i tam coś porobimy. - powiedziałem i pomogłem jej wstać. Następnie napisałem do Lucy, że ją znalazłem i wsiadłem na motor a ona do samochodu. Jechałem cały czas za nią. Zatrzymaliśmy się pod jej domem. Weszliśmy i Ross udała się do łazienki a ja skoczyłem do sklepu aby kupić takie same piżamy i dużo słodyczy. Następnie wróciłem do jej domu i poszedłem przygotować pokój do filmu. Po chwili przyszła Ross na co jej dałem piżamę i sam się w nią przebrałem. Następnie położyliśmy się na łóżku i włączyłem film. Gdy film się skończył postanowiliśmy porobić zdjęcia.
- Patrz te jest ładne. Mogę wstawić na insta? - zapytałem.
- No faktycznie ładne. Ja wstawię te a ty te. - odpowiedziała z uśmiechem.
S.Rossa.16
KOMENTARZE WYŁĄCZONE.
Szkoda, że wyłączyła komentarze. Dzisiejszy dzień spędziliśmy bardzo dobrze. Cieszę się, że wszystko wróciło do normy. Carter odpowie za to co zrobił.
POV ROSS
Cieszę się, że znowu dobrze mi się układa z Mattem. A Issabel i Carter dostaną zemstę. Oni chcieli upokorzyć mnie to ja upokorzę ich. Zemsta będzie słodka i myślę, że Matt mi pomoże tak jak Lucy. Nie mam jeszcze pomysłu, ale go znajdę. Była jakaś 17:49 więc postanowiłam zadzwonić do Lucy.
- Halo? Coś się stało? - zapytała gdy odebrała.
-Hej, nic się nie stało. Wpadniesz do mnie? Mam plan na zemstę. - powiedziałam.
- Oczywiście! Będę za 10 minut. - powiedziała i się rozłączyła. Podczas tego czekania wpadłam na lepszy pomysł. jak przyszła Lucy przedstawiłam jej i Matt'owi mój plan. Długo siedzieliśmy i omawialiśmy dokładniej plan. Koło 21 Matt i Lucy wrócili do domów a ja powtórzyłam sobie materiał z geografii, bo mamy mieć jutro kartkówkę. Mój plan na zemstę był taki :
Carter nienawidzi koloru zielonego, a po farbie ma wysypkę przez tydzień. Chyba się już domyślacie prawda? Tak, podmienimy mu szampon na zieloną farbę a jego ciuchy zafarbujemy na neonowy zielony. Może nie najlepszy plan ale zawsze coś. Następnego dnia wstałam o tej godzinie co zwykle. Dzisiaj postawiłam moją ulubioną sukienkę w kratkę a pod to biały rękaw. Włosy zostawiłam proste, zrobiłam lekki makijaż i zeszłam na dół.
Ubrałam moje sandałki na obcasie, wzięłam kluczyki do auta i wyszłam. Podjechałam po Lucy i udałyśmy się do domu Cartera aby wykonać nasz plan. Mamy na późniejszą godzinę niż on więc wszystko powinno pójść zgodnie z planem. I się nie myliłam. Wyszło świetnie. Zadowolone pojechałyśmy do szkoły gdzie na parkingu czekał na nas Matt. Poszliśmy do szkoły a następnie się rozdzieliliśmy, bo miałyśmy W-F. W szatni czekała na nas trenerka i dziewczyny z drużyny.
- Dziewczęta! Wybierzcie wspólnie stroje jakie chcecie mieć na zawodach. Za 10 minut widzimy się na sali aby potrenować. - powiedziała Pani Anastasia Miller. Razem z dziewczynami wybrałyśmy czerwono - biały strój. W składzie były :
Mia Cross - blondynka o zielonych oczach. Na moje oko 170cm. Jest bardzo szalona i miła.
Nina Foster - Brunetka z farbowanymi końcówkami na niebiesko, niebieskie oczy i 175cm. Zabawna, sympatyczna i czasem wkurzająca.
Aurora - jest to niska brunetka o szarych oczach.
Anna White - kojarzycie te dziewczyny którym wszystko musi wychodzić, a jak im coś nie wyjdzie to płaczą? Takim typem jest Anna. Blondynka, brązowe oczy, niska. No i jeszcze w 1 składzie jestem ja i Lucy. Jako rezerwowe są Camila, Carmen, Jola i Jula. Po uzgodnieniu decyzji poszłyśmy na sale. Po 2 godzinach W-F byłam tak zmęczona, że masakra. Następna leckja to geografia i kartkówka. Lubię ten przedmiot, ale nauczyciela bardziej. Jest to Camil O'Connor, przystojny, dobrze zbudowany blondyn. Na moje oko 20 lat. Mówimy do niego po imieniu, bo powiedział, że on taki stary nie jest żebyśmy mówili do niego per Pan.
- Dzień Dobry. Rozdam wam teraz kartkówki i macie czas do końca lekcji. - powiedział i zaczął dawać testy. Lubię go też za to że daje całą godzinę na napisanie odpowiedzi do 5 pytań. Napisałam tą kartkówkę w 20 minut. O dziwo było bardzo łatwe. Po lekcji poszłam do szafki po książki na matematykę. Jednak przy niej stali Carter i Issabel, nie chciałam z nimi rozmawiać teraz.
- Moglibyście się przesunąć, bo chce ksiązki. - kiedy to mówiłam obok stanął Matt.
- Ross, proszę ... - zaczął ale mu nie dałam dokończyć.
- I co prosisz ? Prosisz o trzecią szansę której nie dostaniesz i ty o tym bardzo dobrze wiesz ? Wiecie co ? Żałośni jesteście. Najpierw udajecie moich przyjaciół, a później mnie upokarzacie. Ogarnijcie się, bo to co robicie jest głupie. Myśleliście, że mnie upokarzycie a upokorzyliście samych siebie. Teraz to plotki krążą na wasz temat a nie na mój. A i jeszcze jedno Carter. Zdradziłeś mnie pierwszy raz i dałam ci drugą szansę z nadzieją, że się poprawisz. Jednak już teraz wiem, że na nią nie zasługiwałeś. - przerwałam mu.
- Chwila, chwila. On cię zdradził drugi raz ? - zapytał z niedowierzaniem Matt na co kiwnęłam głową na tak. Jak chłopak zobaczył moją odpowiedź od razu rzucił się na Cartera i zaczął go bić.
- MATT!!! ZOSTAW GO!!! ON NIE JEST TEGO WART! Proszę cię. Zostaw go, będziesz miał kłopoty zaraz. - próbowałam go odciągnąć lecz on był jak w transie i nie przestawał. Po chwili jakichś dwóch chłopaków ich odciągnęło. Jednego kojarzyłam. Był to Luke, kumpel Matt'a. Wysoki, umięśniony, przystojny brunet o niebieskich oczach. Carter poszedł do pielęgniarki a Matt był nadal cały nabuzowany. Nie wiele myśląc podeszłam do niego i go przytuliłam.
- Dziękuję. Nie musiałeś. - powiedziałam z trudem powstrzymując łzy. Matt na mój gest mocno mnie objął i pocałował w czubek głowy.
- Wiem, ale chciałam. I proszę nie płacz bo ten idiota nie jest wart twoich łez. - powiedział i wziął mnie za rękę a następnie poszliśmy na lekcje. Na matematyce streściłam Lucy wydarzenia z tamtej przerwy, bo dziewczyna była w toalecie i o niczym nie wiedziała.
- Ale frajer z Cartera. A powiedz mi jakim cudem tam się znalazł Matt ? - powiedziała pół szeptem.
- Nie wiem. Gdy zaczęłam mówić im wykład to on był już przy mnie. No i później rzucił się na niego. Dobrze, że Luke był w pobliżu. - powiedziałam na co dziewczyna się zarumieniła gdy usłyszała imię Luke. - Gadaj. Teraz. Podoba ci się Luke ???!?!
- Emmm mi ? No coś ty. Oczzywiście, że nnie. - powiedziała jąkając się przy tym.
- Nie ściemniaj mi tu.
- Ehhh no dobra masz mnie. Tak podoba mi się Luke.
- AAAAA - piskłam na całą klasę.
- Sanderson! Do tablicy już. - powiedziała nauczycielka. Ehh a było tak pięknie i nie brała mnie do tablicy.
- Dobrze, przepraszam za zakłócenie roku lekcji. - powiedziałam i zaczęłam wstawać jednak uratował mnie dzwonek. Zaczęłyśmy się pakować i wyszliśmy z klasy. Szłyśmy na stołówkę. Niestety przy naszym stoliku siedział Carter i Issabel i nie miałyśmy gdzie usiąść. Nagle z poszukiwania wolnego stolika wyrwał mnie dźwięk wiadomości.
Matt ❣️
Co się tak rozglądasz ??
Szukam wolnego stolika bo nam zajęli Carter i Issabel.
To chodź do nas. Weź też Lucy, bo Luke coś na nią patrzy.
Wzięłam Lucy za rękę i poszłyśmy do stolików elity, gdzie siedziała ta blondynka, która chciała się na mnie rzucić. Podeszłyśmy i usiadłam obok Matt'a a Lucy obok mnie i Luka.
- A ty mendo czego tu szukasz ? - zapytała z jadem w głosie blondynka.
- Nie twój interes zdziro. - powiedziałam i zaczęłam jeść. Po chwili zobaczyłam, że blondynka wstaje i odchodzi.
- Jezu Ross jak ja cię uwielbiam! Dziękuję ci, jesteś najlepsza. W końcu poszła sobie. Miałem jej dość. - powiedział Matt i dał mi buziaka w policzek. Po lunchu miałam jeszcze dwie lekcje. Historie i angielski. Te dwie godziny minęły bardzo szybko i nim się obejrzałam byłam już na parkingu przy samochodzie i czekałam na Lucy. Po chwili dziewczyna wyszła z budynku szkoły i odwiozłam ją do domu a następnie sama pojechałam do swojego gdzie zrobiłam zadanie domowe wyszłam na spacer z Bajką.
Instagram.
S.Rossa.16
Z Bajką na spacerku 🐕🦺🐕
1623 polubień
Komentarze :
@matt.clark.17
JAKI SŁODZIAK ❣️
@lucy.s.267
CUDNIE❣️❣️
@luke.przystojniak.17
❤️
@anonim.18392
ALE OCHYDA 🤮🤢
@kate.sander.21
😍😍
@aurora.CK.14
Ojejku 😍😍
@Jola.Jola.15
😍❤️😘
@Jullaaa.team.162
😘😘
@Foster.Ninka.182
❤️
@Cross.Mia1.34
🥹😍
@piękna.AnnaWhite.193
🫶🏻🫶🏻
@Camila.simp.182
❤️❤️
@Carmen.Carmen1830
😍❤️
Po wstawieniu fotki na insta wróciłam z Bajką do domu. Odrobiłam lekcje, poszłam się umyć i spać. Dzisiejszy dzień był wykończający.
********
To 3 rozdział za nami !! Jak wam się podoba na razie ? Możecie zadawać pytania a ja na nie odpowiem. Do zobaczenia za niedługo !! Buziaki i do następnego 😘😘
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro