Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

część 1

Psycho_Wariat- kursywa
Iron-chan- pogrubiona

To wydarzyło się ciemną nocą gdy nie mogłem zasnąć. Moje myśli błądziły niebezpiecznie i skłaniały się ku jednej budzącej grozę myśli... Dlaczego Maryśka zajebała mi lodówkę? I, dlaczego akurat lodówkę? W głowie układałem plan jak ją odzyskać i dopiec tej wrednej kobiecie. Może tak zakradnę się przez komin jak Święty Mikołaj i zapierdolę jej kibel z łazienki... A może zamienię jej papier na papier z drzazgami? Chociaż w sumie może papier ścierny byłby lepszy? Ale może się skapnąć... Wstałem z łóżka i rozejrzałem się dookoła. Normalnie teraz poszedł bym do lodówki, no ale coś nie mam jej! Otwarłem, więc okno i niczym spider-men przeszedłem po lince do jej domu. Jak zawszę zostawiła otwarte okno, hi hi. Cel lodówka! Cicho i dyskretnie wlazłem na korytarz i zszedłem po schodach. Wszedłem do kuchni i przed mymi oczami ukazał się mój Bóg!
gdybym był poetą napisałbym odę do lodówki o tym jaka jest wspaniała i napełniona zajebistym żarciem! Ale niestety poetą nie jestem i nic z tego nie wyjdzie. Otworzyłem po cichu drzwiczki i może i bym zaczął przeglądać, co tam ma gdyby nie jeden tyci szczegół, lodówka była pusta...

-Kurwa! Gdzie jest żarcie! Maryśka!!!- wydarłem się na cały dom i niczym typowy bohater filmów akcji padłem na kolana i przysiągłem krwawą zemstę...

Siedziałem tak z głową spuszczoną gdy do kuchni wszedł mój wróg nr 1. Uśmiechnęła się jak typowa gnida na zakupach w Lidlu,która zajebała komuś bułki na wyprzedaży.

-Spodziewałam się twojego ruchu i ukryłam wszystko.

-Możliwe...Jednak nie spodziewałaś się pewnie, że zajebie ci pewną rzecz.. Zaglądałaś dzisiaj pod łóżko?- spytałem z cwanym
uśmieszkiem.
-Nie a dlaczego?
- Heh, no widzisz, a pamiętniczek tęskni- zażartowałem.
-Co kurwa!- usłyszałem, gdy już biegła po schodach do pokoju.
No i skończyło się kurwa! Kto jest zwycięzcą? Ja kuźwa! Teraz zostają jej tylko negocjacje. Po woli idę do niej, śmiejąc się pod nosem, gdy tam docieram opieram się o futryne drzwi.
Eh, moje prywatne zwycięstwo, patrzeć jak tą ździra Rozjebuje cały pokój.
-Ciekawe jak klasa zareaguje na twoje wzdychanie do Brajana- Marycha spojrzała na mnie niczym morderca kucyków pony po czym warknęła.
-Nigdy nie odzyskasz lodówki!
-A ty najesz się wstydu przed Brajankiem!
-Morda kurwa, oddam ci tą lodówkę!
-I, co jeszcze?!
-Będę Ci służyć jak Sena Hirumie!
-Pfff... Nie chcę ciebie... Czegoś... Właściwie czym ty kurwa jesteś?
-Jak to kim? Bogiem! - odpowiada mi jak by to było najbardziej oczywiste na świecie.
-Prędzej Moda na sukces się skończy niż ty zostaniesz Bogiem-mruknąłem rozbawiony.
-Pierdol się! -mówi bardziej zła, a może załamana.
-Z tobą? Zawsze...
Jej twarz robi się czerwona jak u buraka, na co ja też zaczynam się czerwienić. -Ale ja tylko żartowałem....
-Z...Zamknij się... B.. Baka! - Odwraca wzrok - I co oddasz mi ten pamiętnik?
-A ty mi lodówkę żarciem?
-A co będę z tego mieć?
-Swój pamiętniczek... No i... No okey moja strata... Brajan to mój kuzyn,więc może cię z nim umówię.
-Co kurwa!! Jak...to...ale nie ee powiedziałeś mu nic, że ja go no ten no... K-kocham...
-Nie... Jeszcze nie... Chociaż to dziwne, że tego jeszcze nie zauważył...w końcu ślinisz się na jego widok...
-Wcale nie, ja to dobrze ukrywam!
-Jasne... A ja wcale nie czytam Yuri no ice...
-Ty pierdolony Trynkiewiczu!
-Nie Trynkiewiczu! Sama jesteś Trynkiewiczem  bo oglądasz Tokyo mew mew!
-Nie kłam nawet nwm co to! Czekaj sprawdzę w necie!- sprawdza w telefonie- co ty kurwa oglądasz!
-Ja?! To ty masz całe tony mang z tego czegoś!!
-Ja mam same yaoi a nie jakieś pierdoly! Upsss chyba się wyglądała.
-Pff... Widziałem, że masz zjebany gust... Junjou romantica? Obejrzyj yuri no ice.
-Czy ty jesteś gejem, bo takie rzeczy oglądasz?!
-Nie mów mi jak mam żyć!- powiedziałem władczym i zajebistym głosem... Heh normalnie ociekam boskością!Mówię wam Ciało jak Thor umysł jak Loki... Bóg idealny...Oj tak bejbe... Rządzę tu... I szczerze mówiąc gdyby nie moje potworne lenistwo to sprawił bym, że wszyscy klęczeli, by przede mną na kolanach muahaha...
-To nim jesteś?! Chcę poznać twojego chłopak. - Mówi z wzrokiem pedofila i prawdziwej yaoi-stki.
-Nie mam chłopaka mój brat jest gejem po za tym niektóre z tych anime mają zajebistą kreskę i w ogóle! Sam raczej określił bym się jako bi... - wytłumaczyłem rozkładają ręce na boki jakbym mówił "I, co ja ci na to kotku poradzę".
Spojrzała na mnie jak by nic nie rozumiała a ja to tak zajebiście wytłumaczyłem.
-W ogóle jak byś chciała wiedzieć mam dziewczynę, którą kocham.
-Ty? Dziewczynę? Nawet niedołężna, głucha, niewiadoma i umierająca na HIV babka, by cię nie chciała... Po za tym, żeby nie było anime się nie liczy...
-Że kogoś kocham to Nie znaczy, że z kimś jestem!- Ta durna laska jest jakaś pojebana, czemu kurwa ja się w niej zakochałem, jeszcze kurwa ma moja lodówkę i żarcie. Nie koniec, basta od dziś moją jedyną miłością będzie jedzenia! Tak kurwa, jedzenie! I anime! One mnie nie zdradzą tak jak ta zołza ze zrytą po reklamach Lidla odbywających się w czarnobylu banią! Woli tego jebanego Brajanka to spoko! Ja biorę moją kochaną lodówkę i spierdalać od niej...
-Wiesz ona i tak cię nigdy nie będzie chciała. No sorry kto by chciał takiego pedofila jak ty, który ma hopla na punkcie Lodówki!
-Właśnie Co do lodówki! To może mi ją tak łaskawie oddasz!
-Jeśli oddasz mi pamiętnik! No i tak jak się umawialiśmy umówić mnie z Brajanem.
-Tak dobrze to nie ma ty mi oddasz lodówkę to jedna rzecz. A ty musisz wybrać też jedną albo Brajan albo pamiętnik! - mówię z uśmiechem chorego pojeba. Wygrałem kurwa hhah na sto procent wybierze Brajanka, a ja zachowam coś czym mogę ją szantażować. Buhhahah
-Ty też bierzesz dwie rzeczy! Żarcie i lodówkę!
-Nie kotku, nieee lodówka była pusta!- zaśmiałem się złowieszczo ukazując moje śnieżnobiałe kły... Ah normalnie mógłbym reklamować pastę do zębów, już to sobie wyobrażam... Chcesz mieć piękny i olśniewający uśmiech, który zwala laski z nóg? Nie pierdol się z gównami tylko kup pastę Colgate!
-Jak to kurwa?
-To proste byłem wieczorem głodny i wpierdoliłem 8! - Po raz pierwszy mogę podziękować Bogu za to, że jestem takim głodomorem!
-Ty gruby świniorożcu!
-Ty... Ty.... Ja jestem chudy! - warknąłem szczerząc kły przecież mój zajebisty kaloryfer doprowadza babki do krwotoku!
-Dobra oddam Ci tą głupią lodówkę, za spotkanie z Brajanem, ale jeśli użyjesz tego pamiętnika to cię zniszczę! Już nigdy nie zjesz pocky-ów!
-Potwór!-wrzasnąłem zakrywając usta dłonią w udawanej rozpaczy... W końcu wygrałem... Tym razem to ja jestem górą... W sumie to ja zawsze jestem górą i zawsze będę. 😏😏
-Zamknij się i bierz tą lodówkę!
-A gdzie ją schowałaś ty mała wredna babo. - Żeby podkreślić jej niski wzrost poparłem się o jej głowę łokciem. To nie był dobry pomysł, ponieważ już po chwili nadęła policzki jak chomicek i uderzyła mnie w brzuch...Chociaż w sumie przez moje mięśnie i tak nic nie poczułem. Taki mały słodki chomiczek. Nie nie kurwa słodka to może być czekolada a nie ona!
- Lodówka jest w twoim garażu... - mówi słodkim cichym głosikiem, nadal obrażona. Czekaj... W moim garażu?! Kurwa, ale ze mnie debil! No, ale jednak przystojny, zajebisty i ociekający seksem debil... Heh kto by takiego nie chciał... Mrał...
Jak bym miał rakiety w nogach zbiegam na dół, cicho mrucząc dzień dobry mamie tego pierdolonego krasnala, którą mijam w drzwiach. Lodówko kochanie biegnę do ciebie. Kurwa ale muszę iść na zakupy. Otwieram szybko drzwi garażowe i widzę ją mą miłość! Mój sens życia! Lodówko wyjdź za mnie! Przytulam się do niej, a na ryj wchodzi mi szeroki niepełnosprawny uśmiech downa.

Koniec części 1

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro