Krótkie cięcie #22 [Danse macabre]
Opowieść o tym, że czarny humor dopisywał w każdym stuleciu.
Już kiedyś na łamach „Nożyce tną..." pokazałam, że na muzykę wpływać może i polityka. Teraz udowodnię, że kompozytorzy inspirację znajdowali w wielu miejscach, nawet najbardziej dla nas nieprawdopodobnych. Oraz że temat śmierci nigdy nie wyszedł z mody.
Francesco Traini był XIV-wiecznym włoskim malarzem oraz twórcą zarówno Tryumfu śmierci, jak i tryptyku Św. Dominika w Santa Catarina w Pizie. Sam Tryumf jest freskiem, który znajdował się w Camposanto w Pizie. Składa się ze sceny Sądu Ostatecznego, Piekła oraz Legendy o trzech żywych i trzech umarłych. Podczas II wojny światowej uległ poważnemu uszkodzeniu. Obecnie, odrestaurowany, można oglądać w Museo delle Sinopie. Jego powstanie datuje się na ok. 1350 r. i miał stanowić refleksję po epidemii dżumy w 1348 r., jednak w 1974 r. Luciano Bellosi podważył autorstwo Trainiego, przypisując fresk malarzowi Buonamico Buffalmacco oraz datując jego powstanie na lata 1335-1340. Buffalmacco aka Buonamico di Cristofani żył i tworzył również w XIV w. Z racji trudności w udowodnieniu autorstwa przypisywanych mu dzieł, wielu krytyków uważało go bardziej za postać legendarną niż historyczną. Pogląd ten zaczął zmieniać się po eseju Luciano Bellosi z 1974 r.
Sama legenda posiada morał (jak każda opowiastka z czasów średniowiecza), wszystkim znany, o ile uważali na lekcjach języka polskiego w gimnazjum i liceum, i brzmi następująco:
Trzej młodzieńcy podczas polowania zapędzili się i wjechali na cmentarz. Ujrzeli tam trzy otwarte trumny, w których leżały trzy trupy w różnych stadiach rozkładu; często podawano, że byli to król, papież i nieokreślony zmarły, prawie szkielet. Zmarli opowiedzieli młodym o swej minionej wielkości i o śmierci, czekającej na wszystkich. Niektóre wersje podają, że jeden z młodzieńców postanowił poddać się pokucie po tym przeżyciu i opuścił towarzyszy. Ci, uważając to za zdradę zabili go. Wtedy Bóg zesłał na morderców śmierć „która triumfuje nad całą ludzkością".
Memento mori i te sprawy... I jak? Polski się przypomniał? To teraz idziemy na lekcję wiedzy o kulturze i przyjrzymy się szczegółom fresku.
Tryumf śmierci
Lewy dolny róg: przedstawienie spotkania arystokratów na polowaniu z trzema trupami w różnych stadiach rozkładu. Scena ta mówi o przemijalności wszystkiego na tym świecie.
Jest to zobrazowanie Legendy o trzech żywych i trzech umarłych.
Lewy górny róg: stopnie prowadzące do pustelni, gdzie kontemplacyjne, duchowe życie ukazano jako monastyczną idyllę, kiedy to spokój wydaje się oddziaływać nawet na zwierzęta.
Prawy górny róg: bitwa aniołów i demonów o ludzkie dusze.
Prawy dolny róg: grupa dobrze ubranych mężczyzn i kobiet, znajdujących się w rajskim ogrodzie tworzy przeciwstawnię dla środkowego obrazu śmierci i kalekich osób, i jednocześnie uzupełnienie sceny polowania z lewej strony fresku.
To teraz (wreszcie) przejdziemy do muzyki.
Camille Saint-Saens. Urodził się w 1855 r. w Dzielnicy Łacińskiej w Paryżu i był uważany za tzw. „cudowne dziecko" - komponował od 3 r. ż., w wieku 5 lat studiował mozartowskiego Don Giovanni'ego, w wieku 7 lat opanował łacinę w stopniu pozwalającym czytać m. in. Wergiliusza, w wieku 10 lat zagrał cały recital w salonie Pleyela na pamięć. Jako dziecko był chorowity, miał skłonności do gruźlicy. Przez to matka trzymała go w domu i nie miał dużych kontaktów z rówieśnikami. Posiadał ogromny talent – I koncert fortepianowy napisał w ciągu 17. dni. Ukończył Paryskie Konserwatorium, zdobywał intratne posady jako organista; podczas improwizacji w La Medeleine (praca w l. 1857-1877) usłyszał go Liszt i nazwał najlepszym organistą na świecie. Zgłaszał swoje kompozycje do Prix de Rome dwukrotnie, jednak ani razu nie zdobył nagrody. Przyjaźnił się m. in. z Pauline Viardotem, Gounodem, Rossinim, Berliozem, Lisztem. W 1857 r. wykonał w St Marry (dostał tam posadę organisty w 1853 r.) Mszę op. 4, dedykowaną dla Abbe Gabrieli; jako podziękowanie Gabrielli zabrał go w podróż do Włoch. Prawdopodobnie wtedy młody Saint-Saense spotkał się z freskiem Trainiego/Buonamico.
Był orędownikiem nowej twórczości – bronił dzieł Wagnera oraz jako pierwszy we Francji poprowadził wykonania poematów symfonicznych Liszta. Popularyzował muzykę dawną – pomógł odnowić zainteresowanie muzyką Bacha oraz postawić Mozarta na należnym mu miejscu.
Wstąpił do Gwardii Narodowej podczas wojny francusko-pruskiej (1870-1871). Podczas Komuny Paryskiej (1871) wyjechał do Anglii, gdzie poznał się z Brucknerem.
Wychowywany został przez matkę i cioteczną babkę. Obie stanowiły dominującą rolę w jego życiu – do tego stopnia, iż zniszczył partyturę oklaskiwanej przez krytyków i widzów Sonaty wiolonczelowej, gdyż nie spodobała się ona jego matce; poprawiał ją bez wytchnienia przez kilka dni, robiąc przerwy jedynie na posiłki i sen. Możliwym jest, iż to właśnie przez wpływ matki i ciotki miał skłonności homoseksualne, z którymi się nie ujawniał (oświadczył się dwóch dziewczętom, jedną poślubił w 1875 r. – małżeństwo nie było szczęśliwe). Cioteczna babka kompozytora zmarła w 1872 r. Większą tragedię stanowiła dla niego śmierć matki w 1888 r.
Zaś sam utwór, którego jeszcze nawet nie wspomniałam, to słynny poemat symfoniczny Danse macabre. Powstał w 1874 r. i jedną z wyróżniających go cech jest obecność partii instrumentu solowego, skrzypiec, co do tej pory się nie zdarzyło. Poemat symfoniczny był utworem programowym, w którym muzyka inspirowała się innymi dziełami sztuki lub posiadała zapisane omówienie, kierunkujące słuchacza na dane wyobrażenia (jak Obrazki z wystawy Musorgskiego czy Symfonia fantastyczna Berlioza).
Tutaj się złożyła tak, że inspiracją zostały fresk i poemat. Rok wcześniej Saint-Saens napisał pieśń na głos z towarzyszeniem orkiestry, o tym samym tytule. Inspiracją pieśni był wiersz autorstwa Henri Cazalis'a. Tekst pochodzi z poematu „Égalité, Fraternité..."
"Danse macabre" H. Cazalis
Oryginał (j. franc.)
Zig et zig et zig, la mort en cadence
Frappant une tombe avec son talon,
La mort à minuit joue un air de danse,
Zig et zig et zag, sur son violon.
Le vent d'hiver souffle, et la nuit est sombre,
Des gémissements sortent des tilleuls;
Les squelettes blancs vont à travers l'ombre
Courant et sautant sous leurs grands linceuls,
Zig et zig et zig, chacun se trémousse,
On entend claquer les os des danseurs,
Un couple lascif s'assoit sur la mousse
Comme pour goûter d'anciennes douceurs.
Zig et zig et zag, la mort continue
De racler sans fin son aigre instrument.
Un voile est tombé ! La danseuse est nue!
Son danseur la serre amoureusement.
La dame est, dit-on, marquise ou baronne.
Et le vert galant un pauvre charron – Horreur!
Et voilà qu'elle s'abandonne
Comme si le rustre était un baron!
Zig et zig et zig, quelle sarabande!
Quels cercles de morts se donnant la main!
Zig et zig et zag, on voit dans la bande
Le roi gambader auprès du vilain!
Mais psit ! tout à coup on quitte la ronde,
On se pousse, on fuit, le coq a chanté
Oh ! La belle nuit pour le pauvre monde!
Et vivent la mort et l'égalité!
Tłumaczenie (j. ang.)
Zig, zig, zig, Death in cadence,
Striking a tomb with his heel,
Death at midnight plays a dance-tune,
Zig, zig, zag, on his violin.
The winter wind blows, and the night is dark;
Moans are heard in the linden trees.
White skeletons pass through the gloom,
Running and leaping in their shrouds.
Zig, zig, zig, each one is frisking,
You can hear the cracking of the bones of the dancers.
A lustful couple sits on the moss
So as to taste long lost delights
Zig zig, zig, Death continues
The unending scraping on his instrument.
A veil has fallen! The dancer is naked.
Her partner grasps her amorously.
The lady, it's said, is a marchioness or baroness
And her green gallant, a poor cartwright.
Horror! Look how she gives herself to him,
Like the rustic was a baron.
Zig, zig, zig. What a saraband!
They all hold hands and dance in circles.
Zig, zig, zag. You can see in the crowd
The king dancing among the peasants.
But hist! All of a sudden, they leave the dance,
They push forward, they fly; the cock has crowed.
Oh what a beautiful night for the poor world!
Long live death and equality!
Treści pogrubione – wykorzystane w poemacie symfonicznym.
https://youtu.be/rL0oumU3kPo
Danse macabre jest rozbudowanym walcem, w którym można wyróżnić formę o budowie ABA1 z formułą zakończeniową. Posiada dwa tematy, które są przetwarzane w dalszym toku dzieła. Utwór rozpoczyna harfa, grając dwanaście razy pojedynczy dźwięk d¹, mające symbolizować zegar wybijający północ. Towarzyszą jej waltornia i smyczki, grając delikatnie akordy.
W 25. takcie wchodzą skrzypce solo, grając akord trytonu ('diabelski akord', zakazany jeszcze w baroku).
Aby uzyskać fałszywe brzmienie, często przestraja się na skrzypcach strunę e na es. Rozstrojone 'gęśle' symbolizują głos śmierci, która wzywa zmarłych do tańca. Motyw 'głosu śmierci' pojawia się jeszcze kilka razy, w nieco zmienionych wersjach.
Jednym z niezwykle ważnych instrumentów w orkiestrze jest ksylofon. Po raz pierwszy pojawia się w 121. takcie. Ma istotną funkcję barwową – jego sucha i twarda barwa ma imitować klekot kości.
W części B pojawia się nowy materiał muzyczny – cytat ze średniowiecznej sekwencji Dies Irae, grany przez instrumenty dęte drewniane. Pierwsze przedstawienie jest w durowej tonacji A-dur. Po przejściu melodii do puzonów, trąbek i I skrzypiec sekwencja jest w tonacji d-moll.
Część A1 stanowi powrót tematów ukazanych w A. Są one przetwarzane jeszcze bardziej, zazębiają się, nakładają na siebie. Po „opętańczym" przyspieszeniu tempa (Animato od 416. taktu) następuje załamanie w 438. takcie, kiedy pozostają wyłącznie waltornie na stałej nucie i odzywa się obój solo – piejący kogut, zwiastujący nowy dzień i rozganiający zmarłych na powrót do grobów.
Cały poemat jest odzwierciedleniem fresku. Gwałtowne, molowe części skrajne (A, A1) mogą uosabiać śmierć i Sąd Ostateczny. Liryczna, durowa część B przedstawia zarówno Rajski Ogród jak i mnisią pustelnię, pełne spokoju.
Zastanawiającym jest pojawienie się Dies Irae wpierw w tonacji durowej, później w molowej. Można odczytywać to na różne sposoby: potrzeba zmiany harmonicznej, dokładne odczytanie przesłania sekwencji (mimo całego terroru ukazanego w tekście, na końcu jest obietnica zbawienia), żart kompozytora.
Co czyni to dzieło wyjątkowym? Z pewnością talent kompozytorski Saint-Saensa – technikę przetworzeniową, którą zastosował, porównać można do samego Mozarta i kunsztu chociażby Symfonii g-moll; tutaj kompozytor z bardzo dużą swobodą posługuje się materiałem muzycznym. Oba Tematy zostały przedstawione w klasyczny sposób, jak w formie sonatowej, jednak forma ta uległa rozluźnieniu: budowa jest okresowa (ABA1), o metrum trójdzielnym walca; brak jest repryzy, w części środkowej B został wprowadzony całkiem nowy materiał dźwiękowy (Dies Irae).
Jest to jeden z pierwszych i nielicznych poematów symfonicznych, gdzie występuje instrument solowy. Dużą rolę odgrywa koloryt orkiestry – rozstrojone skrzypce solo, sucha barwa ksylofonu.
Motyw średniowiecznego dance macabre został przedstawiony nad wyraz obrazowo: muzyka krąży, powraca wciąż do tych samych, króciutkich motywów, kotłuje się, niemalże wprowadzając słuchacza w stan podobny do transu. Powracający trzykrotnie 'motyw śmierci' uwidacznia kościotrupy w tanecznym korowodzie.
Jak interpretować ten utwór? Kompozytor znany był ze swojego poczucia humoru; Danse macabre może być zatem satyrą i żartem. Na co, to już każdy sam musi sobie odpowiedzieć. Czy jest to żart ze średniowiecznego pojmowania życia i śmierci? Żart z samej Śmierci i Sądu Ostatecznego (Dies Irae pojawia się wpierw w tonacji durowej)? Czy może wreszcie żart z ludzi, których Śmierć i tak zabierze, niezależnie od statusu i majątku – tym samym oddając rację średniowiecznemu motywowi? Należy również pamiętać, iż w rok przed napisaniem pieśni oraz dwa lata przed skomponowaniem poematu zmarła ciotka muzyka. To także mogło mieć wpływ na jego nastrój.
Podczas szukania materiałów natrafiłam również na taką interpretację: poemat jest scenką ukazującą noc Halloween. Śmierć wzywa umarłych do tańca, a kiedy rano pieje kogut duchy uciekają, aby móc powrócić znów w następnym roku.
Cały poemat, ze swoim zapamiętaniem i nutką obłędu, z 'diabelskim' trytonem, może również nasuwać skojarzenie: czy tak będą wyglądać Sąd Ostateczny i piekło?
https://youtu.be/71fZhMXlGT4
Źródła:
• https://www.wga.hu/index1.html
• https://pl.wikipedia.org/wiki/Triumf_%C5%9Bmierci
• https://pl.wikipedia.org/wiki/Legenda_o_trzech_żywych_i_trzech_umarłych
• https://pl.wikipedia.org/wiki/Danse_macabre_(Saint-Sa%C3%ABns)
• https://en.wikipedia.org/wiki/Danse_macabre_(Saint-Sa%C3%ABns)
•
•
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro