Wytnij swój debiut cz.6 [Wydawnictwo Muza]
Do napisania omówienia tradycyjnego wydawnictwa Muza zabieram się już od dłuższego czasu. Dlatego w końcu nadchodzi ten dzień, kiedy przybywam z kilkoma statystykami oraz faktami dotyczącymi tego wydawnictwa.
Pełna nazwa brzmi „Wydawnictwo MUZA SA", czyli mamy do czynienia ze spółką akcyjną – dowodem uczestnictwa w spółce są akcje, nie martwcie się, ja też nie do końca rozumiem, o czym piszę. W dużym skrócie oznacza to kilka zbędnych rzeczy da zwykłych czytelników, którzy chcą jedynie kupić książki wydawnictwa. Udziały – czyli tutaj akcje – wydawnictwa są notowane na Giełdzie Papierów Wartościowych od 1998 roku, a kapitał zakładowy, możliwy do sprawdzenia na stronie wydawnictwa, wynosił niemal sześć milionów złotych w 1991 roku. Muza powstała z udziałem spółki „Transakcja", (która została założona przez Robotniczą Spółdzielnię Wydawniczą „Prasa-Książka-Ruch" oraz Polską Zjednoczoną Partię Robotniczą).
Teraz widzę moje braki w administracji i prawie, bo sam nie wiem, jakie ma to realne skutki, a połączenia są tak skomplikowane, że niemal się zgubiłem. Jednak jest to jedna z ciekawostek o wydawnictwie.
Wydawnictwo ma swoją siedzibę w Warszawie, a oficjalną stronę internetową pod adresem: https://muza.com.pl/1_wydawnictwo-muza.
W skład wydawnictwa wchodzą trzy redakcje: Edukacja i Książka Kolorowa (encyklopedie, literatura dziecięca i młodzieżowa), Warszawskie Wydawnictwo Literackie (literatura piękna), Sport i Turystyka (albumy, przewodniki) oraz imprint (jakby „podwydawnictwo") Akurat, wydający beletrystykę.
Ze statystyk: Facebook to 53,882 polubień strony oraz codzienna aktywność, w przypadku Akurat jest to 22,261 osób obserwujących poczynania wydawcy.
Na Instagramie również Muza cieszy się popularnością, ponieważ ma aż 27,2 tysięcy obserwujących, a zdjęcia mają około 650 serduszek w porywach do 800, co jest porównywalne z profilem WAB, który jednak obserwuje mniej osób.
Wydawnictwo działa również aktywnie na Twitterze, gdzie obserwuje je 3344 osób. W opisie profilu dodane są takie hasztagi jak: #Murakami #Marquez #Zafon #Nabokov #Orwell #Bonda #MałyKsiążę #Allende #Moccia, czyli najlepiej kojarzeni autorzy, których książki Muza wydaje.
Za to najbardziej znaną osobą wydającą w Akurat jest Paulina Świst.
Książki Muzy dobrze sprzedają się w Polsce, a ludzie chętnie po nie sięgają, o czym świadczą spore nakłady i to, że każdy słyszał o Zafonie czy Bondzie. Wśród propozycji wydawnictwa znajdują się również takie klasyki jak Orwell czy Marquez, jednak Muza nie prowadzi takich serii klasyki jak chociażby Znak. Pojawiła się seria z książkami o tematyce ludowej („Ocalić od zapomnienia") oraz seria Spectrum. Według internetowego słownika PWN Spectrum to: „1. «uporządkowany zbiór jakichś zjawisk, pojęć itp. rozpatrywany w całości» 2. «zakres lub zasięg jakiegoś zjawiska» 3. «widmo optyczne»", więc możemy się domyślać, że zgodnie z pierwszą definicją jest to seria, w której omawiane są różnorodne zjawiska, więc jest tam wiele książek naukowych i dokumentalnych.
Wydawnictwo na swojej stronie podkreśla: „W latach 1991-2012 MUZA SA wydała 4546 tytułów w tym 2580 pierwszych wydań, w łącznym nakładzie ponad 25 milionów egzemplarzy". Zaznacza również, że profilu wydawniczym mieści się: „literatura piękna, albumy, atlasy, encyklopedie, leksykony, poradniki, słowniki, książki dla dzieci i młodzieży, przewodniki turystyczne". Należy pamiętać, że Muza nie wydaje poezji ani dramatów!
Czy jest to opłacalne wydawnictwo?
Z pewnością pomogło wybić się Paulinie Świt, o której ja wcześniej nie słyszałem, a teraz napotykam jej książki na każdym kroku, wypromowało również Katarzynę Bondę – jedną z najpopularniejszych polskich pisarek kryminałów. Jak u każdego wydawcy są i autorzy, którzy przechodzą przez bramy debiutu bez echa.
Co należy wiedzieć, wysyłając propozycję wydawniczą?
Na komputerze, na dole strony na lewej jej części, znajdujemy zakładkę „Wydaj u nas". Gdy w nią wchodzimy, wyświetla się treść klauzuli informacyjnej dla twórców. W skrócie – wydawca podaje nam kilka najważniejszych informacji prawnych – o wykorzystaniu danych osobowych do ocenienia tekstu oraz ich zgodności z tzw. „RODO", podaje dane kontaktowe do administratora w sprawie przetwarzania ów danych oraz podkreśla, że celem przetwarzania danych osobowych jest możliwość recenzji nadesłanego utworu. W dalszej części klauzuli dowiadujemy się, że mamy prawo wglądu oraz zmiany danych, możemy wnieść skargę, która może dotyczyć tego, co jest zaznaczone w tekście. Tekst podkreśla, że podanie danych jest dobrowolne, ale bez nich recenzja wysłanego utworu byłaby niemożliwa. Szczegóły odnośnie przetwarzania danych osobowych zostały zawarte w regulaminie dostępnym na stronie internetowej.
Po akceptacji klauzuli możemy przejść do dziesięciu punktów – informacji dla autorów.
Dowiadujemy się, że literackie propozycje wydawnicze należy wysłać mailowo, więc warto dobrze przygotować plik. Wydawnictwo nie podaje oczekiwanego rozszerzenia pliku tekstowego, więc sądzę, że warto przesłać kilka opcji (np. .docx oraz .pdf). wydawca podkreśla, że przyjmuje wyłączenie całe teksty, nie fragmenty! O tym, jak przygotować plik w Wordzie – popularnego programu do pisania – według ogólnie przyjętych zasad możecie przeczytać w sierpniowym numerze „Nożyce tną". Propozycje ilustrowane można przesyłać na maila lub listownie.
Muza prosi o dołączenie do propozycji wydawniczej konspektu lub streszczenia, informacji o autorze oraz przede wszystkim listy wcześniejszych publikacji!
Wydawnictwo podkreśla, że nie wydaje poezji i dramatów, więc ja również wspominam o tym ponownie. Nie ma co próbować, skoro wydawca kładzie nacisk na tę informację.
Dalej wydawca przypomina o nadesłaniu koniecznych danych kontaktowych. Na stronie jest napisane również, że wydawca: nie odsyła nieprzyjętych tekstów (chyba że na prośbę i koszt autora), teksty nie są archiwizowane ani wydawca nie bierze za nie odpowiedzialności. Czyli jeśli nadesłany tekst jest nieodpowiedni, nie jest to wina spółki.
Nadesłane propozycje wydawnictwo recenzuje w ciągu trzech miesięcy, a odpowiada tylko na propozycje przyjęte, więc brak odpowiedzi jest równoznaczny z odrzuceniem przez wydawcę propozycji. Ponadto Muza zastrzega sobie prawo do nieujawniania powodów odrzucenia pracy.
Wszystko to wygląda podobnie do innych wydawnictw, bo i system Muzy nie różni się od innych tradycyjnych wydawców.
Dużą zaletą tej spółki jest prężny sklep internetowy na stronie wydawnictwa. Częste promocje i rabaty zachęcają do zakupu bezpośrednio ze strony Muzy, co pozwala zredukować koszty dystrybucji.
Wydawnictwo Muza SA jest lubiane wśród bloggerów i polskich czytelników, a jego książek nie brakuje na naszych półkach czy w księgarniach, ja doliczyłem się dwudziestu w mojej norce. Spółka wydaje zarówno serie kieszonkowe jak i twarde czy miękkie oprawy, co jakiś czas zmienia szaty graficzne niektórych serii (tym sposobem moja siostra ma serię Zafona z czterema różnymi okładkami). Czytelnicy chętnie sięgają po nowości Muzy, wiedząc, że jest to zaufane i sprawdzone wydawnictwo.
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro