~¤AKADEMIA NA ROZPOCZĘCIE ROKU SZKOLNEGO¤~
Uczniowie dość nie chętnie wchodzili na teren szkoły... zapewnienia większość z nich wolała by zostać w domu i se pospać, ale nie ma tak łatwo
Gdy już się wkońcu wszyscy zebrali, dyrektorka ucieszyła ich i zaczęła swój co roczny monolog... czemu monolog? Bo chyba raczej żaden uczeń jej nie słuchał. Znowu gadała o bezpieczeństwie w szkole i na jej terenie, o lekcjach i jak się zachowywać... ogólnie wszyscy zasypiali...
Gdy wkońcu dostali plany lekcji, szczęśliwi obrazu wybili do domów... w tym deszczu...
(Zaczynamy lekcją chemi)
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro