Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

2(4/6)

Nagle gdy zobaczylismy jak Tu biegnie Emi, huj szybko i chyba zaraz na nas wpadnie, łooo nnniiiieeeee c o z n a m i b  ę d z i e... iksde
- spierdalamy Tom?
- tak - po czym chwycił mnie za rękę i zaczęliśmy biec
Podczas gdy chciałam zobaczyć, czy jesteśmy bezpieczni, zobaczyłam Emi biegnąca dalej, ale z resztą również.
Krzyknęłam do Toma, aby ma pobiec szybko na pszystanek i wsiąść do autobusu
dobieglismy i na szczęście MY zdążyliśmy ale tamci nie.
Podjechaliśmy 1 pszystanek i poczekaliśmy na tamtych, ale na dachu pszystanku xD

czekaliśmy ok z 6 min aż nas zobaczyli i próbowali zdjąć
- to idziemy na gry? Bo mi wyhodzi że nie iksde - zasmialam sie
- za dakeko xD - edd
- to I tak bliżej jest mój dom, idziemy?
- tak! - emi
I wyruszyliśmy, po drodze stanęliśmy przy domu Emi, Roliego I chłopaków.
Na samym początku, gdy weszłam do domu, przywitał mnie mój czworonożny przyjaciel.
Skakała i drapała, przez to wzięłam ją na ręce, na szczęście siostry nie było, moglam ją poprosic o numer tel xD
- no to chcecie cos zjeść?
- poprosimy xD - edd
- a co masz? - Tord
- emm - po czym podeszlam do lodówki i ją otworzylam - to tak, moge wam zaproponowac... atomy wody, jakiś ogryzek jablka... i chyba mam zupki chińskie w kargo... tak są
- xD - jezu Tom zaczął sie dusić że mam pustki w lodówce - ha ha ty serio nic nie masz? Ha ha ha (weźcie to przeczytajcie takie ,,ha ha ha '' bez sensu xD )
- no niestety, mam w domu KOGOŚ co najwyraźniej wszystko zjadł
- o mnie mowa? - po schodach zeszła siostra... jezu dobrze że miała czapkę i schowała ogon
- o dzień dobry - Roly ( jak to sie pisalo? XD )
- (?) - emi szturchnęła Roliego i coś powiedziała... HMMMM CIEKAWE CO
- mogłaś powiedzieć że ''przyprowadzisz" przyjaciół.
- sory, ale nie odbierasz - co stego że nie mam jej numeru
- co.. a oke, zresztą, róbcie co chcecie ALE nie wchodzić do MOJEGO pokoju - ostatnie zdanie powiedziala morderczym wzrokiem skierowanym na Torda
- ... - wszyscy się przestraszyli mojej sis
- jezu jak ty z nią żyjesz?- Edd
- od wczoraj, jakoś xD - po czym przyjrzałam sie Mattowi
- ej, on znowu nie kontaktuje z tym światem - I się zaśmiałam
- zróbmy mu ślub z tym tosterem xD - Emi
- dobra zostawmy go, kiedy się zorientuje, że nas nie ma to przyjdzie do nas - Roly
- no oke, to chodźmy do mnie - po czym zaprowadziłam 'gości' do siebie
Gdy doszliśmy (gdzieś 10 s), to zobaczyli moje PRZEPIĘKNE DRZWI KTÓREGO KOLORU JUŻ NIE PAMIĘTAM, ALE SĄ KOLOROWE OD TYCH WSZYSTKICH NAKLEJEK I OZDÓB, BO CZEMU NIE , PO CZYM OTWORZYŁAM MOJĄ KULKĘ ZŁOTĄ, KTÓRA NIE JEST ZŁOTA ALE JEST ZŁOTA ALE BYŁA WCZEŚNIEJ SZARA WIĘC WSZYSTKIE INNE KULKI POMALOWAŁAM NA ZŁOTO BO JESTEM DEBILEM BO LUBIĘ ZŁOTO
*nabranie oddechu* NAJDLUŻSZYOPISJAKIKIEDYKOLWIEKPOWIEDZIALAMWMOJEJGŁOWIEIKSDE

~~~~

jestem leniem
Więc tu się skończy lol

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro