Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

1(3/5)

- nie. Ale nie chce mi się tłumaczyć przed dyrem

Poszłam gdzieś na przód autobusu i wyjęłam fajną mangę.
Po chwili ktoś się do mnie dosiadł
- Hejka. Jestem Emi - powiedziała z wielkim uśmiechem
- Cześć. Jestem Klara
- Co tam czytasz?
- Jakąś mangę - odpowiedziałam dalej czytając
Emi spojrzała na okładkę:
- Se r vam p...
- Czytałaś? - spytałam ciekawską dziewczynę
- Nie... Będę mogła po tobie?
- Myślę że niezabardzo - odpowiedziałam z przykrością
- Czemu?
- Bo to nie jest po angielsku... Nie zrozumiesz co się dzieje
- Czytasz po Japońsku?
- Nie...
- Nie no jakoś dam radę! 😁
Podałam jej mangę z lekkim uśmieszkiem na twarzy

- Ojezu. Co tu jest grane? Haha
- Mówiłam hah

Zabrałam książkę i spakowałam do torby. Chwilę potem pojechaliśmy pod szkolę.
- Jesteś tu nowa? - spytała Emi
- No
- To razem ją poznamy ^^
- Tak!! - krzyknęłam tak nagle że Emi aż podskoczyła
- Dobra chodź. Poszukamy naszych szafek
- Okiki ^^

Szłyśmy wzdłóż korytarza i szukałyśmy naszych szafek. Emi znalazła pierwsza ale pomogła mi znaleźć moją a potem poszła się przygotować do lekcji. Wsadziłam moje rzeczy do szafki kiedy ktoś ledwo nie uciał mi ręki:
- Ho ho. Kogo my tu mamy?
- Szpierdalaj
- Może troszkę grzeczniej?
- Po co?
- Bo dostaniesz
- Phe. Taa *lekki usmieszek*
Chwycił mnie za mundurek i chciał odepchnąć ale ktoś mu w tym przeszkodził:
- Zostaw ją - nieznajomy podszedł do chłopaka
- E. Czemu niby?
Nieznajomy kopnął go w krocze a ja wyskoczyłam z uścisku tego przyczepialskiego.
- Hej nic ci nie jest? -spytał MÓJ ZBAWCA
- Nie - odpowiedziałam otwierając szafkę i poprawiając se mundurek.
- *kaszlu* A może jakieś podziękowania? - powiedział z uniesioną brwią chłopak
- dzięki *zamknęłam szafkę*

Gostek z niezadowoloną minął se poszedł a ja wyjęłam z kieszeni karteczkę na której miałam informację i tym w której sali jakie mamy lekcje.

Poszłam pod salę i zobaczyłam że kilka osób już tam jest ale jakoś z nimi nie pogadałam..
Zaraz po dzwonku przyszła pani. Usiadłam gdzieś na końcu przy oknie. Kilka osób przyszło po dzwonku i pani się do nich trochę czepiała. Jedną z tych osób był mój 'zbawiciel'
- O! Koleżanka wie że to moje miejsce?
- Nie. Ale za późno się dowiedziałam, nie Przesiadam się sory
- No to teraz jesteśmy skazani na siebie do końca roku *oczko*
- No chyba że mnie wkurzysz to nie
- Tak w ogóle. Jestem Tord
- Hey Jestem Klara

Gadaliśmy trochę i nie słuchaliśmy pani bo to lekcja organizacyjna więc nie mówiła nic ważnego... Chyba

✨time skip✨

Po lekcjach poszłam na zajęcia dodatkowe z baseballa. Byłam jedyną kobietą, śmiesznie.
- To chłopsy. Przywitajcie się z nową koleżanką. Macie być dla niej mili - powiedział trener
Na początku tlumaczyl nam te zasady na zajeciach bla bla bla przez 10 mint a potem poszlismy na rozgrzewke, ja prowadziłam bo czemu nie. Już wiedzą żeby mnie w przyszłości nie wybierać. Meh heh heh. Widząc jak się rwą do ćwiczeń zagroziłam im że zrobię gorszą
- Trener! Ona jest straszna!  Czemu ona tu jest?! - jeden z chłopaków
- Bo się zapisała na zajęcia to teraz tu chodzi. Logiczne gupku. A teraz idźcie już grać

Poszliśmy grać i kiedy ja przyjmowałam piłkę to jebuam tym kijek tak mocno że poleciała tak dogóry że aż 2 okrążenia zrobiłam. Dużo

✨po treninguu✨

Po treningu poszłam do łazienki się ogarnąć... Z przebieralni słyszałam jak grupka dziewczyn za czymś biegnie, ale mnie to nie obchodzi.

- Nieeee! - ktoś zdyszany wbiegł do szatni
-Tylko nie mów że nie patrzyłeś gdzie wbiegasz? _-_ - stoję jak kołek kurde

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro