Rozdział 4
Razem z Alex siedziałyśmy już dobrą godzinę w naszej ulubionej kawiarni i po prostu rozmawiałyśmy.
- To co, zbieramy się. - bardziej stwierdziłam niż powiedziałam, ale dziewczyna tylko kiwnęła głową i zaczęła zbierać swoje rzeczy. Wstałam i skierowałam się w stronę wyjścia, ale ja jak to ja musiałam na kogoś wpaść. Niech żyje zgrabność!
- Jezu, tak bardzo Cie przepraszam. Nic Ci nie jest? - zaczęłam lekko histeryzować, ale chłopak popatrzył mi prosto w oczy i pokręcił głową. Uśmiechnęłam się głupio bo na nic innego nie było mnie stać, jego oczy zahipnotyzowały mnie swoją aż nie naturalną niebieskością i głębią. Stałam tak dobrą chwile i stałabym tak dłużej gdyby nie to, że blondyn wyciągnął w moją stronę rękę, popatrzyłam na niego pytająco, a on wywrócił oczami.
- Jestem Niall. A ty jak masz na imię, Księżniczko? - uśmiechnął się słodko nadal patrząc mi w oczy.
- Proszę nie mów do mnie Księżniczko. To mi się źle kojarzy. - kiwnął lekko głową, po czym spojrzał na swoją rękę, która nadal była wyciągnięta w moją stronę. - Przepraszam. Jestem Margaret. - uścisnęłam delikatnie jego rękę. - Miło mi Cię poznać. - uśmiechnęłam się i popatrzyłam na Alex która własnie patrzyła na zegarek jednocześnie dając mi znak, że chce już iść. - Muszę już iść moja przyjaciółka się nie cierpliwi. -zaśmiałam się lekko pokazując głową na Alex.
- Zanim pójdziesz, chciałbym zadać Ci jedno pytanie może nawet dwa.
- Pytaj śmiało - puściłam mu oczko i lekko się uśmiechnęłam.
- Masz może mapę? - zapytał nie śmiało patrząc mi w oczy.
- Nie, czemu pytasz?
- Bo zgubiłem się w twoich oczach, Księżniczko. - czułam jak moja twarz pokrywa się rumieńcem, co nie zdarza się zbyt często. Ugh, nie lubię tego. - To teraz czas na drugie pytanie. - skinęłam lekko głową. - Dam Ci mój numer. Szkoda było by zmarnować taką okazję żeby Cię poznać.- zabrał ze stolika obok serwetkę, z mojej torebki wyciągnęłam i podałam mu długopis, nabazgrał cyfry na serwetce, po czym wręczył mi ją. Szepnełam w jego stronę tylko ciche "do zobaczenia", odwróciłam się i razem z Alex wyszłyśmy z kawiarni.
------------------------------------
Więc na wstępnie chciałam brdzo przeprosić was za długa nie obecność, wynikająca z barku weny i czasu. Mam nadzieje, że teraz będzie lepiej, ale nic nie obiecuje.
Trzy gwiazdki = nowy rozdział
Zobaczymy czy wam się uda
Kocham was mocno :*
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro